![]() |
Wtorek
06.09.2005nr 037 (0037 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: mundur myśliwski Autor: Maryna godzina: 11:42 Piotr Gawlicki w zasadzie wyjaśnił sprawę. Każdy z nas wchodząc do PZŁ wiedział co robi i w co wchodzi. Tak wiele zabiegów czynią kandydaci i wiele obietnic składają, żeby tylko ich przyjąć do koła. Jeśli trudy z dostaniem się do Związku zostaną już uwieńczone sukcesem to... zaczyna się wierzgać. Nie odpowiada im to, czy tamto, atmosfera się nie podoba, nie podobają się koledzy, krytykuje sie wszystko. A przeciez po to się zwiazalismy z organizacją łowiecką, żeby zadawać się z kolegami, którzy mają to samo hobby, kultywują tę samą tradycję i obyczaje, lubią taki właśnie styl życia. W przeciwnym razie, należałoby się zaprzyjaźnić z zupełnie innym towarzystwem. Gdzie tu miejsce na rozsądek? Apeluję o uczciwość wobec siebie i obiektywność. A jednak mundur coś w sobie ma. Nie tylko prywatnie, w pracy również preferuję styl lumpa. Jesli muszę założyć mundur, nie czuje się komfortowo ale, nie wiem czemu, zupełnie automatycznie i bez własnej woli prostuję się i zachowuję bardziej godnie. ten cholerny mundur jednak zobowiązuje. Może o to własnie chodzi? Autor: r. andrzej godzina: 12:32 Sorry Maryna ale z mojego punktu widzenia ta organizacja, towarzystwo, kultywacja tradycji i obyczajow to pochodne, skutek faktu, ze komus sie zebralo na poszczelanie do jakichs zwierzakow. Jak wstepujesz PZL bo tam jest fajne towarzystwo i nosi sie ladne wdzianka to wszystko byloby ok. Wiekszosc chyba po prostu chce polowac i nalezec MUSI. Innego towarzystwa do wyboru nie ma - o ile sie orientuje.... I jak paru mundurowo - strojowych fetyszystystow zacznie wywierac w tej zabawie doroslych ludzi wywierac presje na innych to zaczyna sie robic nieciekawie. I o to tez chodzi. ar Autor: Maryna godzina: 14:43 r.andrzej - jak Ci się zebrało na poszczelanie, to mozesz tp robić na szczelnicy. Szczegolnie, jesli masz kasę to szczelaj do upadłego. W dodatku nie musisz dbac o towarzystwo, wszyscy beda schlebiać takiemu co płaci. Po co Ci wiec te wszystkie niezrozumiałe fanaberie z PZŁ?. Możesz jeszcze zapolowac w Afryce, Szwajcari i gdzie tylko zechcesz. Nie chcę dyskutować, bo juz ktoś przede mną powiedział, że o gustach się nie dyskutuje. Lecz zachowanie się według dobrego obyczaju, gdziekolwiek jestes, jest po prostu zwykłym obowiazkiem człowieka kulturalnego. Zdarzaja się wyjątki, ale generalnie, koła łowieckie są kolebką kultury łowieckiej i jej przekaźnikiem dla przyszłych pokoleń. Facet który ma w nosie dobre obyczaje, zazwyczaj jest odtrącany przez dobrze wychowanych ludzi, może stąd bierze sie ta niechęć do organizacji. Ale taka jest kolej rzeczy. Każde środowisko będzie okazywało dezaprobatę osobnikowi, który lekcewazy swoich kolegów i sznowane przez nich zwyczaje. Autor: Spring godzina: 16:43 Ad. Maryna Polowac zaczalem w 69r. , mundur nosilem(nie lowiecki) przez 30lat, natomiast wzor munduru lowieckiego pojawil sie 73r. wiec mozesz sobie darowac wyklady o 'tradycji", "czlowieku kulturalnym" itp, jesli sama chcesz uchodzic za osobe dobrze wychowana. Tradycje to cos co powstaje, trwa i stopniowo zanika ustepujac nowym zwyczajom itd. ale ja nie mam nic przeciwko mundurowi, lubisz, chodz w mundurze, ja nie lubie i uzasadnienia dla ktorych ja mialbym nosic mundur uwazam za zdecydowanie mialkie. Problem tradycji, jesli chcesz ubrac sie w skory i tanczyc taniec zwyciestwa po ubiciu zwierza w rytm tam-tamow z cala rodzina to bedzie to Twoja sprawa,ja chetnie popatrze w szczegolnosci jesli te skory beda mini. Pzdr.DB. Autor: Arkan godzina: 17:01 ad string jak na 30 lat munduru to nabawiles sie niezlego do niego wstretu. Chyba musiales byc ZOMOwcem. Autor: r. andrzej godzina: 17:38 Maryna Cieszy mnie Twoj post nacechowany tolerancja dla kolegow, ktorzy na lowiectwo patrza niekoniecznie przez pryzmat folkloru towarzystw wzajemnej adoracji czy jak one sie tam zwa....Nie bardzo rozumiem tych zarzutow o brak kultury i dobrych obyczajow w stosunku do sceptykow mundurowych. Sam do jakiejs tam organizacji bucow w zielonych kapelusikach z piorkami ( co absolutnie nie jest warunkiem czlonkowstwa....) naleze - w przeciwienstwie do Ciebie ta przynaleznosc nie jest warunkiem do uprawiania polowania - i polega na zupelnej dobrowolnosci. Problemow czy dyskusji nad garderoba nie ma. Okolnikow wzorow i uchwal zreszta tez. Zaden mysliwy, mysliwowa ani myslwowna w stringach nie wystepuje ( czasami szkoda...) Ogolnie to zielono jest..... A swoja droga - nasza dyskusja pozostaje przedmiotowa jedynie do momentu, zniesienia przymusowej przynaleznosci do PZL - chyba zgodzimy sie, ze to tylko kwestia czasu ( pierwsze wyjatki zreszta juz poluja....). pozdrawiam zle wychowany buc w zielonym kapelusiku z piorkiem (a wlasciwie bez...) |