Wtorek
13.09.2005
nr 044 (0044 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Dzikie króliki?

Autor: mateo82  godzina: 01:34
Też będę zainteresowany informacją....

Autor: tadys ( BT )  godzina: 07:09
jako koło łowieckie tak, jako inywidualny chodowca nie, chyba że nielegalnie, kilka sztuk i wpuścić w łowisko, przepisy_czyli zakaz chodowania dzikiej zwierzyny, ogólnie do wdrożenia -trudna sprawa, przy braku zainteresowania zarządu koła _ beznadzieja u mnie po zrobieniu klatek (wreszcie w tym roku) sprawa stanęła ............................ próbować jeszcze - zobaczymy, jeżeli ktoś ma wiadomości inne na ten temat , też chętnie skorzystam pozdrawiam

Autor: marcino  godzina: 09:02
U nas narazie staneło na planach

Autor: mastalerz  godzina: 10:02
u mnie 3 króliki kosztowały koło już jakieś 5 tyś zł to najdroższe króliki w kraju !!! ;-)

Autor: jurek123  godzina: 12:00
W naszym kole zapaliliśmy się do tego tematu 4 lata temu.Postanowiliśmy wpuścić w dwu przygotowanych miejscach w sumie 62 króliki.Wykopaliśmy sztuczną norę narzucaliśmy na to masę gałęzi ,teren wg nas odpowiedni,ale obawy budził fakt że z prawej strony Wisły a więc na terenie gdzie królik nie występuje.Obserwowaliśmy co będzie dalej chroniąc króliki bardziej przed ciekawskimi niż przed drapieżnikami.Po tygodniu stwierdziliśmy że jedną z nor ktoś rozkopał i doszczętnie rozrzucił gałęzie.Nie wiadomo jaki był wynik takiej penetracji ale nasze dochodzenie do niczego nie doprowadziło.Drugiego miejsca na szczęście nik nie znalazł i tam widywaliśmy króliki przez jakieś 4 miesiące po czym wszystko zniknęło.Nie znależliśmy żadnych padłych zwierząt W następnym roku jadąc przez las w odległości jakieś 1,5km od wsiedlenia zobaczyłem kicającego jednego królika.W następnym roku w tej okolicy kolega też widział jednego ,być może był ten sam królik.Ogólnie mówiąc klapa ,wyrzucone pieniądze. Moim zdaniem zasiedlanie ma sens w rejonach gdzie króliki występują lub kiedyś występowały

Autor: Pawel B  godzina: 12:01
Ja introdukowałem króliki dwa razy. Pierwszy raz kupiłem 20 szt 8 tygodniowych króliczków z hodowli. Ta introdukcja całkowicie się nie udała. Drugi raz kupiłem 19 szt odłowionych w okresie zimowym. Wszystkie wypuściliśmy do przygotowanych wcześniej przez nas norek. Efekt nie jest porażajacy, ale po dwóch latach króliki widujemy w rejonie wypuszczenia no i niestety lisów kotów i psów też tu przybyło. Z tego co wiem najlepiej jest przygotować norki z euro palet wkopanych w ziemię. Lis czy pies go nie wygrzebie z takiej norki. Darz Bor Paweł B

Autor: Sieka  godzina: 13:38
Moje koło w nagrodę kiedyś otrzymało kilkanaście sztuk. Nie znam dokładnie szczegółów, w każdym bądź razie wybór terenu pod introdukcję był dokonywany przez jakiegoś szpeca od dzikich królików (Czempiń, AR z Poznania - nie potrafię tego sprecyzować). Wykopaliśmy sztuczne nory na terenie sadu w opuszczonej przed laty leśnej osadzie, teren pagórkowaty, w pobliżu Bobru, ok 1,5 km od najbliższej wioski. W ciągu miesiąca-dwóch po królikach nie było już śladu. Nory rozkopane. Podczas jakiejś akcji gospodarczej, z grupką kolegów udaliśmy się tam sprawdzić stan rzeczy i naszliśmy "naszego" znanego kłusownika - akurat miał wypchane torby .... jabłkami. Troszkę go nastraszyliśmy, ale było to już po "ptokach" - po królikach już nie było śladu. W tym przypadku zmarnowany czas i pieniądze. No ale cóż, jeger2, życzę powodzenia. Pozdrawiam Darzbór!

Autor: greg  godzina: 16:30
U nas dwa razy próbowaliśmy i klapa.Drapieżniki tam się zwlekły a kol. widział nawet sojka jak zadziobała królika GK

Autor: deer.hunter  godzina: 16:43
Przy zasiedlaniu sprzedawane są nagminnie króliki "zmodyfikowane" będące krzyżówka dzikich z domowymi. Są one oczywiście dorodne, duże itd i zupełnie nieodporne na presję drapiezników i niekorzystne warunki środowiska. Poza tym kopia płytkie i słabo rozgałęzione nory. Masa ciała "prawdziwego" dzikiego królika to ok1,5 kg (max 2 kg) Kto hodował nawet zwykłe "stajenniaki" to wie, że to naprawdę niewiele. Może więc oprócz chorób, drapieżników itd to jest tez przyczyną słabych wyników przy zasiedleniach. DB dh

Autor: mrówa_puchacz (BT)  godzina: 20:47
Nasze koło bawi się królikami już pare lat. Co roku wypuszczamy w łowisko odchowane i zaszczepione kroliki i w niektórych miejscach można je spotkać. Ale wypowiedzieliśmy wojne drapieżnikom pod kazda postacią dlatego pomalutku królik się u nas odradza. Pozdrawiam

Autor: jeger2  godzina: 22:09
Chciałbym podziękować wszystkim Kolegom za zainteresowanie i rzetelne informacje. Jak zawsze najlepsze informacje są od "ludzi z pierwszej linii". Daje mi to całkiem jasny obraz sytuacji: moje koło nie jest jeszcze przygotowane ani finansowo ani merytorycznie do tak trudnego przedsięwzięcia. Myslę, że najbardziej trafna jest wypowiedź "jurka 123", że należy próbować introdukcji królika na terenach gdzie występował wczesniej. Ciekaw też jestem, jak wypowiedzieliby się fachowcy z Czempina na temat nieprzystosowania zakupowanych królików do naszych warunków, o którym pisze "deer.hunter". Jeszcze raz dziękuję. Dla wszystkich "Darz Bór".