Poniedziałek
30.10.2006
nr 303 (0456 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Polowanie na Kniejotki  (NOWY TEMAT)

Autor: greg  godzina: 19:02
Witam wszystkich serdecznie. Ponieważ wszyscy śledziliście moje perypetie z polowaniem na jarząbki i wielu z Was dzielnie mnie dopingowało, postanowiłem napisać ten post. Na polowanie to wybrałem się dzięki grzeczności naszego forumowego kolegi Deer Huntera. w Bieszczady, czyli mojej ulubionej krainy gdzie nie jedne buty zdarłem i nie jedna flaszkę wypiłem. Tu z tego miejsca chciałbym Ci Piotrku podziękować serdecznie za miłe przyjęcie i miłe towarzystwo oraz licencje, dzięki której mogłem zrealizować swoje wielkie marzenie a o taki odstrzał jest trudno, bo wszyscy patrzą na takiego, co na ptaszki chce polować troszkę jak na wariata. Tak samo chciałem podziękować wszystkim ludziom, których tam poznałem, choć znam ich od dawna, bo Oni są zawsze tacy sami. Nie ważne czy maja na imię Jurek Marek czy Zygmunt zawsze można na nich polegać i zawsze są serdeczni dla ciebie. Ale tacy są rdzenni mieszkańcy Bieszczad. A teraz na temat. Polowanie na jarząbki jest niesamowita przygodą. Te niezwykle skryte i doskonale wtapiające się w tło kuraki stanowa wyzwanie dla niejednego myśliwego. Samo polowanie polega na przemieszczaniu się w piękną słoneczna pogodę z miejsca na miejsce gdzie należy wypatrywać odpowiedniego biotopu sprzyjającego bytowaniu tych ptaków oraz wabieniu, które wbrew pozorom nie jest takie proste. Wabi się je i głosem kogutka oraz głosem kurki w pozycji siedzącej będąc dobrze schowanym pod opadającymi gałązkami świerka. Wyjeżdżając w Bieszczady nie ukrywam, ale miałem kilka marzeń. Większość udało mi się spełnić, choć nie wszystkie. Bardzo chciałem: a] zobaczyć jarząbka b] wstępnie nauczyć się wabienia c] poznać zwyczaje i zachowanie tego ptaka d] strzelić dwa jarząbki e] zrobić jarząbkowi zdajecie Święty Hubert była łaskawy dla swego rycerza, bo pozwolił mu spełnić aż trzy życzenia z całej listy, co zawdzięczam mojemu koledze od lat polującemu i badającemu zwyczaje tych ptaków nawet w celach naukowych. Ciężko będzie dotrzymać do następnego wyjazdu na jarząbki, ale to polowanie od dzisiaj wchodzi w mój stały coroczny kalendarz. Pozdrawiam greg

Autor: fousek  godzina: 19:09
no Gregu gratuluje przygody... chetnie też bym zapolwał na jarzabka.... pozdrawiam czeski

Autor: Spring  godzina: 19:21
Ad.Greg Jarzabkow i polowania gratuluje, ale gdzie to zdjecie tego jarzabka. Pzdr.DB

Autor: Szelest  godzina: 19:26
Ad. Greg gratuluje przygody :) U mnie 2 tyg temu na zbiorówce jarząbki się pokazały ale koledzy odpuścili rzadko sie widuje tego pieknego ptaka. Pozdrawiam

Autor: greg  godzina: 19:37
Spring niestety pora roku i niz nie pozwoliły mi na pozyskanie tego kuraka. W przyszłym roku. Szelest to nie prawda ze jarzabków jest mało ale one sa po prostu niewidoczne. I strzał w locie jest niewykonalny bo jest bardzo małe prawdopodobienstwo trafienia skutecznego. Chyba ze po podrywie siadzie na gałęzi greg

Autor: Karol  godzina: 20:11
Nic tylko pozazdrościć... Szczerze mówiąc na mojej liście marzeń łowieckich też są jarząbki... ehh... Darzbór !!

Autor: lisiarz  godzina: 20:16
greg No to dawaj te zdjęcia, bo myślę, że nie tylko ja czekam na to z niecierpliwością.

Autor: greg  godzina: 20:39
już daje (www.lowiecki.pl/zdjecia/opis.php?p=6314)

Autor: TJ64  godzina: 21:05
Fajne te jarząbki. Takie czarna w żółte plamki.:))) DB.

Autor: Szelest  godzina: 21:05
Ad. greg bardzo mozliwe wręcz zgadzam się z Tobą a o stzrelaniu do nich cos słyszałem i podobno są strasznie szybkie i zwrotne... jedynie chyba na gałązce go... Pozdrawiam DB

Autor: Azjaland  godzina: 21:23
Grzesiu...faktycznie , są ..niewidoczne :<)) ...,tak jak pisze A.Trepka "...wtopiony w materię lasu...Jarząbek w powietrzu od razu rozwija znaczną szybkość.Tak rączo bije skrzydłami, że powstaje zamazana mgiełka....,zręczne zwroty oraz gwałtowne hamowania czynią zeń w gąszczu leśnym mistrza ekwilibrystyki, z którym żaden kurak mierzyć się nie jest w stanie ."

Autor: Pyza  godzina: 21:27
Zdjątka fajne, takie megakolorowobajeczne. A prawda jak zwykle okrutna - nie poluj Ty więcej na te jarząbki, boć one pod ścisłą ochroną. A i łykowate mogą być nieco ;-) DB P.

Autor: greg  godzina: 21:31
Pyzo sympatyczna kto jest pod scisła ochrona? greg

Autor: Pyza  godzina: 21:38
To, co jest na zdjęciu. A nawet na trzech, o ile dobrze widzę ;))

Autor: greg  godzina: 22:11
A piszesz o tym tropie. Ale chyba na jednym zaraz sprawdze greg masz racje na trzech ale to po prostu mięsko przypełzło i zostało po naszym odejściu dalej pozdrawiam

Autor: Pyza  godzina: 22:52
Yhyy, bo ono generalnie dość wolno pełza. Ale i tak jest sympatyczne. Jak i cały Twój wypad. Pyza

Autor: nonqsol  godzina: 23:01
Samego polowania szczerze zazdroszczę. Nawet jeśli efekty są takie, jak widać (chyba raczej: jak nie widać - ?) na zdjęciach :-))) Nadal też dokładnie nie wiem, które z tych "jarząbkowych" marzeń zostały spełnione. I jeszcze jedno pytanie; co to za słowo - Kniejotka ? W posiadanej literaturze nie znalazłem . A może to po prostu jakiś regionalizm ? Pozdrawiam!

Autor: Pyza  godzina: 23:07
Dobre pytanie! kniej(a)+(f)otka?? :))

Autor: greg  godzina: 23:10
Nonqsol Piersze trzy zyczeni zostały spełnione i chyba one były najwazniejsze. Kniejotek staropolska nazwa jarzabka greg Ps. Pyzo dziekuje

Autor: hunter ( BT)  godzina: 23:15
Greg gratuluje udziału w takm polowaniu;-)- ja dopiero wróciłem , bo musiałem sztucer ochrzić co niespodziewanie mi się udało ;-) Pozdrawiam DB