Piątek
28.06.2019
nr 179 (5080 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: "Rogologia" vs istnienie swiata.  (NOWY TEMAT)

Autor: broni  godzina: 15:30
Zastanawialem sie czy mam szanse chociazby ze wzgledu na zaawansowany wiek doczekac czasow bez "rogologii rogologicznie rogolicznej" w RP??? Zajrzalem do skladu komisji hodowlanej PZŁ i tam trafilem na znane mi nazwisko prof. Roman Dziedzic i za tym nazwiskiem trafilem do zapowiedzi kursu dla najwyzszej klasy "rogologow" w Czempiniu, inni wykladowcy, to miedzy innymi pan dr.Flis. Nie bede sie rozpisywal, zapytam tylko, moze ktos wie, kto i kiedy obedrze z pasozytnictwa kursowego nasze lowiectwo??? Bo jak dalej tak pojdzie to wielcy uczeni beda prowadzic osobno oczywiscie kursy, z lowieckiego puszczania bakow, sikania bez zchodzenia z ambony, plucia mysliwskiego itp. i itd. Prosze panow, My w RP(n) nie jestesmy glupsi od innych nacji, nikt nigdy nie udowodnil, ze ta durna "rogologoia" itp. sluzy do czegos innego jak koszenie kasy za darmo ekspertom rogologii itp. W ksiazce ,Rzecz o myslistwie. Za i przeciw. autor pisze; zal. Pzdr.DB

Autor: Onufry wuj  godzina: 18:07
Rogologia będzie istniała tak długo, jak będzie istniała trofeistyka. Dopóki będą istnieć chętni do płacenia ekstra kasy za pokaźne "rogi" (rekord to 200 000 $ za rekordowe poroże wapiti w USA).

Autor: broni  godzina: 18:37
Ad.Onufry wuj "Rogologia" ta nasza upierdliwosc, ma przypadkowy zwiazek z trofeistyka, chodzi o uczynienie z tego wyjatkowego hobby jakim jest lowiectwo, naszej mysliwskiej "drogi krzyzowej", ktorej nikt i nigdzie nie stosuje. Pokazalem Ci kawalek tekstu o braku kursow, zaswiadczen itp. wlasnie tam gdzie wystepuja wspomniane przez Ciebie wapiti. Jestem przykladem mysliwego ktory zdawal eksternistycznie dwa egzaminy(na mysliwego i na selekcjonera w ZW w Rzeszowie) nikt nie dostal odemnie za to zlotowki, pod koniec lat 60-tych nie bylo odplatnych kursow. Ludzie sa drapieznikami i poluja od kiedy istnieja, teraz w Polsce tak zglupieli??? ze bez kursow nie potrafia sie na polowaniu bez wykladu profesora wyproznic. Ktos powinien to towarzystwo krecace kolo kasy rozpedzic, jak sa tak przywiazani do "rogologii" niech nauczaja rogologie spolecznie. Pzdr.DB

Autor: cienlowiectwa  godzina: 18:40
Kursy wszystkie oprócz posiadania i posługiwania się bronią są beznadziejne. Dokształcić się można zawsze. Ciągłe korki za kasę dla nieudaczników, którzy podczas szkoleń wciskają swoje lub są współautorami wypocin o łowiectwie ich oczyma. Regulujemy populację, regulujemy nasze postępowanie, diety. Uprawiamy sporty i rozmyślamy. a i tak wszystko kręci się wokół naszego przemijania bezpowrotnie. My regulujemy życiem na planecie, bzdury. Jesteśmy materią bez znaczenia dla planety. Gardzę takimi typami. Ale szkolenie bez zakupów to szkolenie oblane obligatoryjnie.

Autor: Onufry wuj  godzina: 19:23
"Rogologia" założenia miała rozsądne. PRL potrzebował dewiz, więc selekcja samców z okazałym trofeum do sprzedania "dewizowcom" miała sens finansowy. Szkoda, że dziś sprawdza się tylko w przypadku zwierzyny bardziej przywiązanej do terytorium, np. kozly. Jakieś koło lub kilka sąsiednich kół przestrzega zasad "rogologii" - to tam parostki są coraz bardziej okazałe. Widać po coraz to nowych rekordach Polski dla kozłów. Gorzej jest w przypadku zwierzyny chętniej migrujacej, np. jelenia. Co z tego, że w jednym kole okazałe "rogi" oszczedzą, gdy w sąsiednim ktoś strzeli nawet świadomie, bo 2 czerwone to prawie żadna dolegliwość. A selekcja trofealnych dzików i drapieżników nie istnieje, no to trofea są coraz marniejsze

Autor: sumada  godzina: 20:29
W historii ludzkości często są takie historie. Mieliśmy średniowiecze potem inne epoki często różniące się mocno. Jakiś impuls powodował przebiegunowanie i ludzie zaczynali myśleć inaczej. Ta rogologia wpisuje się w inne ludzkie działania mające za zadanie upiększenie, ulepszenie przyrody. Bo po to przecież wprowadzano nowe gatunki zwierząt i roślin na obce kontynenty. Mamy takie norka, szop, nawłoć, barszcz Sosowskiego, jakieś ryby się znajda i raki Dziś inaczej myślimy niż przodkowie. Nazywamy je gatunkami inwazyjnymi Najmądrzejszy człowiek dzielił zwierzeta na potrzebne i niepotrzebne (pożyteczne i szkodliwe) to też podobne tematy. A tu mamy podział w obrębie gatunku na zwierzęta ładne i nieładne. Paradoksalnie ten podział mający doprowadzić do zachowania przy życiu ładnych aby ładne było potomstwo a niedopuszczania do rozrodu brzydkich spowodował, że amatorów bardzo brzydkich mizerot mało i szuka się takich co bez grzechu ale jednak mocniejszych i efekt może być przeciwny. Ale takie badania to rzadkość jaki jest efekt selekcji a jak już się pojawią to nikt o nich nie wie. A nawet niedawno czytaliśmy w ŁP o "świetnym" programie dostarczenie świeżej krwi roślejszych jeleni z innych stron Europy. Nic to, że były przedwojenne eksperymenty wykazujące krótki skutek takich działań, kto by je tam czytał.

Autor: sumada  godzina: 20:49
Analogicznie do dostarczania tej krwi roślejszych jeleni to Holendrzy są wysoka nację w Europie. Można pościągać takich aby nam Polki pozapładniali i wtedy ulepszymy i siebie.

Autor: broni  godzina: 21:12
Ad. Onufry wuj Piszac,cytuje; "Rogologia" założenia miała rozsądne." pierdyknales mna o betonowa posadzke, Chyba jestes lekarzem, wiec nie osmielam sie tlumaczyc Ci od czego zalezy jakosc danej populacji zwierzat w tym ludzi. Na pewno jakas szczatkowa selekcja samcow po porozach niczego nie wnosi, nikt na swiecie tego nie stosuje, wiec nie wierze, ze nasz prof. Dziedzic i dr. Flis znalezli clou hodowli zwierzyny plowej. Organizacja ludzkiej spolecznosci powinna dazyc do maksymalnego eliminowania upierdliwosci zywota, organizacja hobby powinna calkowicie eliminowac uciazliwosci,a nie je tworzyc. Jezeli lubi sie ktos umartwiac, to nie wlozy wlosiennice w maskujace ciapki, a nie kaze mi szukac selekcyjnych kozlow czy bykow. Dodam pytanie, to co sie stanie gdyby pogorszyl sie stan porozy, to co kozly o slabszych porozach nie pokryja koz??? Pzdr.DB

Autor: Onufry wuj  godzina: 21:32
Szczątkowa selekcja niewiele daje. Daje masowa i konsekwentna. Dowody - dzięki selekcji najdorodniejsze poroża jeleni są w Nowej Zelandii, a w Europie na Węgrzech. Kozly z marnym parostkami skutecznie pokryja kozy, ale ich potomstwo sprzeda się za niższe kwoty. W rogologii chodzi wyłącznie o kasę za sprzedaż odstrzalow

Autor: broni  godzina: 22:00
Nie, nikt nie stosuje oprocz RP selekcji, ani czastkowej, ani tym bardziej masowej, europejski jelen ma sie bardzo dobrze oprocz Nowej Zelandii jeszcze w Argentynie, ale nie dzieki selekcji, a dzieki klimatowi i bazie zerowej. Polska mlodziez urosla przez ostatnie lata srednio ok. 10 cm, to co ktos nas selecjonowal? Oczywiscie, ze nie jestem az tak naiwny by liczyc na rezygnacje w PZL z selekcji, kazda besensowna upierdliwosc jest na wage zlota, gdyby to zalezalo odemnie uczeni w selekcji znalezli by sobie inne zajecie. Darz Bor

Autor: WIARUS  godzina: 22:09
Problem żyje w różnych środowiskach - punkt widzenia (dziennik.lowiecki.plhttps://wmeritum.pl/mysliwi-konkurs-sarny/286896)

Autor: Onufry wuj  godzina: 22:16
Selekcja na pewno istnieje w Nowej Zelandii i na Węgrzech. W wielu innych krajach jako dobry obyczaj - do obiecujacego młodego byka nie strzela się z rozsądku, niech najpierw swoje geny przekaże potomstwu. Mądry hodowca przecież.nie daje swego najlepszego rozplodowego buhaja na rzeź... Czemu prawa genetyki mają obowiązywać bydło a nie obowiązywać jeleni? Sorry, ja tu widzę tylko fałszywą ideologię - nie pasuje do ideolo, to zaprzecza się podstawowym prawom biologii. Jeszcze częściej ludzkość neguje prawa biologii wobec swojego gatunku. Mogę gadać o faktach, o ideologii czy religijnych i quasi religijnych dogmatach nie dyskutuje

Autor: Onufry wuj  godzina: 22:32
WIARUSie, wstrętne, klamliwie i przede wszystkim głupie (dla mnie to synonimy) są komentarze ekofikolkow w tym tej durnej niby dziennikarki Gozdyry. Przecież w konkursie mogą brać udział tylko parostki pozyskane legalnie, czyli z kozlow tak starych, że już nie biorą udziału w rozrodzie... 🥴

Autor: 28rafal  godzina: 22:52
Szkoda, że samce świata nie wiedzą o istnieniu PZŁ i jego nowoczesnych metodach upiększania gatunków. Coś na kształt Lebensborn. Po co całe męskie towarzystwo począwszy od plemnika do wieloryba tłucze się o samice? Jak świat mógł funkcjonować przed powstaniem PZŁ i jego działaczy?

Autor: Onufry wuj  godzina: 23:03
28rafal: Ewolucja była naturalna. Ale też jest selekcja sztuczna zwierząt i roślin. Człowiek chce mieć bardziej dorodne: owies, bydło i jelenie niż te które wyewoluowaly naturalnie. Zabronisz?

Autor: 28rafal  godzina: 23:21
Onufry wuj ,,,zastanowię się,,,zabronić czy nie zabronić? Ciekawe na czym ludzkość dalej zajedzie? Na ewolucji czy selekcji? Wiesz, że kury,, wiejskie kury, karmione zielskiem, zbożem, robalami nie niosą jajek bez paszy ? Kiedyś ziemniaki, zielsko, zboże i skorupki jajek wystarczały,,,,dzisiaj już nie. Niech polepszają. Któregoś dnia przyjdzie wielki robal z kumplami: pleśnią i wirusem,,,zweryfikują szybko wszystkie polepszenia.

Autor: Onufry wuj  godzina: 23:28
Kiedyś wieki temu kury niosły kilkanaście jajek rocznie. Dziś do kilkuset. Wrócisz do pierwotnych metod zdobywania żywności to 3/4 ludzkości umrze z głodu.

Autor: broni  godzina: 23:33
Ad.Onufry wuj Gdzies Ty znalazles, ideologie, religie itp. w naszej dyskusji to ja tego nie wiem, roznica miedzy jeleniami a bydlem domowym, czy uprawianymi roslinami jest taka, ze w przypadku bydla wszystkie osobniki w tym samice sa pod kontrola w oborze, w przypadku jeleni tylko przypadkowa nieliczna czesc samcow, wiec byki czy kozly radza sobie bardzo dobrze same. Gdybys obserwowal pojedynki samcow zwierzyny plowej, to wiedzialbys ze o wygraniu pojedynku decyduje masa ciala, a nie uroda poroza, czy jej brak. Pozostaje przy swoim, selekcja osobnicza samcow zwierzyny plowej to zbedna uciazliwosc i w Nowej Zelandii sie jej nie prowadzi, bo w cywilizowanych krajach nie neka sie ludzi bez potrzeby. Gdyby selekcja dawala jakies korzysci, to po kilkudziesieciu latach stosowania poroza naszych bykow byly by najpotezniejsze, a tak nie jest. Pzdr.DB

Autor: 28rafal  godzina: 23:39
Onufry wuj ,,,,,Co mnie ludzkość obchodzi ? płakał po nich nie będę... Natomiast carcinoma intestini crassi po tych mnogich jajkach robi na mnie wrażenie.

Autor: Onufry wuj  godzina: 23:53
O wygraniu pojedynku między samcami najbardziej decyduje to czy samiec jest żywy czy martwy. Martwy (gdy go wcześniej ustrzelisz) nie wygra nigdy😋 Sam zauważyłeś ze o skuteczności selekcji decyduje jej masowość. W lasach książąt Hochberg von Pless byki miały wspaniałe poroża bo tam nikt się 2czerwonymi nie wykpił, a służba leśna klusoli ostro ścigała. Dziś jak pisałem wcześniej selekcja jelenia jest mało skuteczna tylko dlatego że jej zasady nie są powszechnie przestrzegane. Za to efekty są widoczne w przypadku kozłów, bo sarny mało migrują i wystarczy że w stosunkowo niewielkim obwodzie będzie się zasad selekcji przestrzegało, to lokalnie efekt jest.