Piątek
22.12.2006
nr 356 (0509 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: "Kłusować, dlaczego by nie?"-wyjaśnienie

Autor: Czort  godzina: 00:40
Ad lisiarz, fifty(123), kominek, Kulwap, Mnich - czyli wszyscy "dyskutanci" poza Piotrem Waślickim. Bądźcie tak uprzejmi i przeczytajcie jeszcze raz mojego posta - a żeby mniej bolało to tylko pierwszy akapit. Dla wszelkiej pewności powtórzcie ten zabieg i ...( tu moja podpowiedź ) EUREKA! CZORT NIE JEST GRZEGORZEM BORKOWSKIM !!! Jeżeli inne teksty czytacie z równym zrozumieniem to pomówmy lepiej o ... pogodzie. Czy któryś z Kolegów SŁYSZAŁ ( broń Panie Boże czytał!) kiedy spadnie śnieg? Chętnie zapolowałabym po białej stopie. Na dziki oczywiście! Może nawet na Lubelszczyźnie? Ad Mnich (solo) Zachęcam do POSŁUCHANIA o podstawach orzekania. DB

Autor: lelek_nowy  godzina: 00:41
Jeśli umiem liczyć, to przeciw pozostałym strzelającym do dzików, którym rzecznik nie postawił zarzutów, można wytoczyć sprawę jeszcze przez ponad rok, do lutego 2008 r. Skąd więc to ubolewanie, że jednych posadzono na ławie oskarżonych, a drugich za podobne wykroczenie nie? Przecież rzecznik ma jeszcze czas, a GSŁ, gdyby tak naprawdę dbał o sprawiedliwość w okręgu Bielsko Podlaskim, to powinien był już po pierwszym odwołaniu zwrócić uwagę rzecznikowi, że zgubił gdzieś innych obwinionych. Czy takie stanowisko zostało przekazane do okręgu przy uwzględnieniu pierwszego odwołania? A dlaczego nie zrobił tego skład orzekający pod przewodnictwem kol. Borkowskiego przy drugim odwołaniu i nie zwrócił akt z powrotem do Białej Podklaskiej do uzupełnienia dochodzenia? A na jakiej podstawie prawnej statutu lub regulaminu sądów skład orzekający mógł orzec w tej sprawie, że rzecznik stosował wybiórczą sprawiedliwość i zawinił? Wydaje mi się, że w granicach w jakich miał orzekać, takie oskarżenie nie mieści się. A nawet gdyby, to czy członkowie składu orzekającego lub jego przewodniczący powiadomili GRD z wnioskiem o wszczecie postępowania przeciwko rzecznikowi w Białej Podlaskiej? Czy zawnioskowali do ORŁ w Białej Podklaskiej, że ORD stosuje wybiórczą sprawiedliwość, przez co się kompromituje i powinien zostac odwołany? Jeżeli rzecznik był winny wybiórczej sprawiedliwości, a odkrył to kol. Borkowski, to jak zareagował? Złagodniał wobec sprawców, którzy za takie przewinienia zawsze byli zawieszani, a wobec sprawcy całego zamieszania, czyli rzecznika nabrał wody w usta? Kolego Borkowski, te usprawiedliwiebnia brzmią nieszczerze i pokrętnie, bo za nimi nie poszły żadne czyny, tylko puste słowa, którymi stara się teraz Kolega ratować twarz.

Autor: Kulwap  godzina: 06:31
Ad Piotr Waślicki Złośliwe uwagi pomijam, tym bardziej, że w żaden sposób nie jestem zwiazany ani z tym kołem ani okręgiem gdzie akcja się rozgrywa. Zachęcam do doczytania tekstów o tej sprawie gdzie wyraźnie jest napisane ilu brało udział w polowaniu a ilu posadzono na ławce przed sądem. Są także teksty wskazujące, że mimo ewidentnych podstaw nie wyciągnięto ŻADNYCH wniosków w stosunku do członka zarządu - uczestnika tego polowania. Przez cały czas pełnił swą funkcję. Jasno i klarownie sprawę wykazał wyżej Mnich: sąd związany jest "aktem oskarżenia". Nie jego sprawą jest czy w podobnej sprawie skazano w Zakopanym, Suwałkach czy jeszcze gdzieś tam winnych w podobnej sprawie. FALANDYZACJA prawa! Ot i wszystko.

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 09:35
Kulwap bez złośliwości. Czytałem dwa Twoje artykuły: 1. "Pieniactwo po lubelsku" z 9.11.2005 r i 2. "Polowanie w KŁ nr 9 c.d" z 16.11.2005 r. Był jeszcze jeden artykuł Piotra Gawlickiego ale nie w sprawie polowania lecz wykluczenia. W żadnym z nich nie ma o ilości myśliwych na feralnym polowaniu na lisy ani wzmianki, ze strzelali wszyscy do dzików. Nie znalazłem informacji o tym, czy rzecznik wszczął postępowanie i skierował wniosek przeciwko wszystkim a OSŁ ukarał tylko trzech i ci się odwołali, czy też oskarżył tylko trzech a nie wszystkich. Chciałbym wiedzieć jakie były działania rzecznika a jakie sądu w sprawie polowania i jaki był ustalony stan faktyczny. Kto był prowadząym polowanie i czy wymienił na odprawie dziki jako zwierzynę przewidzianą do odstrzału, bo chyba to sugerujesz? Z opisów gdzie mieszane są różne wątki jak np. sprawa zawieszenia w pełnieniu funkcji członka zarządu lub wykluczenia tego co doniósł -obraz postępowania dyscyplinarnego nie jest zbyt czytelny. To tyle. Piotr Waślicki

Autor: Kulwap  godzina: 17:16
Piotr Waślicki To czego brak mi zarzucasz leży na wierzchu..... Np. TUTAJ (www.lowiecki.pl/felietony/tekst.php?id=60)

Autor: nonqsol  godzina: 20:23
Lelek sprawę co meritum (a właściwie co do formy, bo o procedurze tu mowa) załatwił. To, że naprawiono złamanie zasady nie pogarszania sytuacji odwołującego czyli reformatio in peius (powinno być chyba raczej: reformationis in peius?), to bez łaski. Ale reszta? A na marginesie taka mała uwaga , właściwie pytanie. Trzech łobuzów (bandytów, kłusowników, myśliwych - jak kto woli) strzela do ludzi. Trafił tylko jeden, dwaj byli tak pijani, że strzelili w niebo. I tu pytanie zasadnicze: Czy prokurator będzie ścigał tylko tego jednego, który trafił? Zaiste, kuriozalne to stosowanie prawa. Argumentacja podana w tym 'wyjaśnieniu" wyklucza B.Borkowskiego z grona ludzi, którzy mogą decydować o losach innych. I co za, nomem omen, czort tak go (i dlaczego) tak broni ?. A już jak żart nad trumną brzmi tu uwaga o kognicji. Aż się ciśnie takie zdanko: temu panu już dziękujemy. Wszystkich pozostałych - pozdrawiam. PS I niech mi nikt nie wyjeżdża, że dzik to nie człowiek. Bo o tym tez wiem.

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 21:54
Kulwap dziękuję .Tego nie czytałem. Ale nadal pozostaje pytanie co ogłosił prowadzący na odprawie i wciąż brak istotnej informacji, że strzelali wszyscy. Przynajmniej dowiedziałem się, że aktem oskarżenia rzecznik objął tylko tych, którzy trafili. nonqsol chyba coś pomyliłeś. GSŁ / sędzia Borkowski/ - o ile dobrze przeczytałem - zrobił tu dokładnie taki sam zarzut jak i TY :kuriozalnym jest objęcie oskarżeniem wybiórczo trzech, skoro wykroczenie popełnili wszyscy a ponadto, po przesłaniu sprawy do ponownego rozpoznania odbito piłeczkę i oprócz kar przyłożonych tym samym jak poprzednio, zaostrzono je o dodatkowe co też jest wyjątkowym kuriozum. Tu raczej "przyczepiłbym" się przede wszystkim do stosowania prawa przez rzecznika /zapomniał biedaczek o pozostałych winnych a jeżeli nie, to chyba nie zdążył dokończyć postępowania / i OSŁ z przyczyn jak powyżej. Piotr Waślicki

Autor: Czort  godzina: 21:58
Ad. nonqsol Dlaczego bronię? Bo w przeciwieństwie do większości moich szacownych współrozmówców mam pojęcie o prawie, także łowieckim. To sprawia że nie kieruję się chwytliwymi zasadami rewolucyjnej sprawiedliwości i nie trafiają do mnie populistyczne argumenty rodem z magla. Proszę zauważyć, że żaden z Orłów Temidy - z podziwianym przez Kolegę Orłem Lelkiem włącznie - nie podparł swojej, jedynie słusznej oczywiście,opinii podstawą prawną. Jedyne co potrafili to opluwać i obrzucać błotem, wspierając się i podpuszczając wzajemnie z podziwu godną solidarnością. Największą abstrakcją w całej tej sprawie jest fakt, że atakując Kol. Borkowskiego i pisząc o nim "w krótkich żołnierskich słowach" nie maja pojęcia, że orzeka on od ponad 40 lat i jest autorytetem w świecie prawników. No ale skąd niby mają to wiedzieć... Moze właśnie ten brak wspólnej płaszczyzny do profesjonalnej, merytorycznej wymiany poglądów ( nie mylić z epitetami, bo to naprawdę nie są zamienniki! ) spowodował całą tę aferę. Czując się pośrednio jej sprawczynią zaczynam żałować, że opublikowałam w/w wyjaśnienie. Święta naiwności...cóż, człowiek uczy się całe życie. Ponieważ porządki świąteczne mam juz szczęśliwie za sobą, pobyt w maglu naprawdę mnie nie ineresuje i "tym Panom już dziękuję". Mając nadzieję, że jako inicjatorce tej dyskusji służy mi prawo "zgaszenia światła", a zatem pozdrawiam wszystkich świątecznie i noworocznie, w tym oczywiście i Kol.nonqsola. DB

Autor: Ryszard  godzina: 22:51
Sądzę, że czytacie zbyt pochopnie 1.Czort był tylko skrzynką przekaźnikową, więc jego nie ma się co czepiać "poprosiłam jednego z nich o wyjaśnienie" 2. w treści listu stoi jak byk: '..bowiem postępowanie dyscyplinarne wszczęto przeciwko tylko .." Nie sąd wszczyuna postępowanie dyscyplinarne, tylko RD. 3. ""SĄDY ŁOWIECKIE NIE SĄDZĄ SPRAW O KŁUSOWNICTWO. JEST TO PRZESTĘPSTWO PODLEGAJACE KOGNICJI ( WŁAŚCIWOŚCI) SĄDÓW POWSZECHNYCH !!!"" i tu wydaje mi się jest clou programu. Sprawa o kłusownictwo leżey, bo nikt nie złożył stosownego wniosku do prokuratury. Pytanie za 5 forumowych - jak RD ma wykładane papiery o tym, że doszło co najmniej do podejrzenia kłusownictwa, to odpowiada z paragrafu za ukrywanie przestęstwa? Jakby nie było, to swiadomość prawna RD winna być większa od ZK, czy myśliwego. To samo z SŁ - jeśłi z dokumentów sprawy wynika, że mamy kłusownictwo, to jak winien SŁ postąpić - oddać akta prokuraturze?

Autor: nonqsol  godzina: 23:45
Po pierwsze , muszę się przyznac do błędu oczywistego; zamiast lelek miał byc przywołany mnich co ( zreszta wynika nawet z tresci zdania). Mea culpa.:-( Po drugie, nadal jestem zdania, że sąd dał przysłowiowego ciała. O rzeczniku nawet nie wspominam, bo jest to bezdyskusyjne. Skoro juz wspomniał pan sędzia o kognicji, to dlaczego nie uczyniono nastepnego ruchu i nie przekazano sprawy do prokuratora ? Ale o tym juz napisał Ryszard. Piotr Waślicki twierdzi, że jestem tego samego zdania co sędzia. A jak w tej sytuacji odczytać ten fragment : "W tej sytuacji, jako skład orzekający, uznaliśmy za konieczne wymierzenie trzem obwinionym jednakowych kar nagany. Nie może byc tak, że trzej sprawcy są zawieszeni, a trzej - z winy rzecznika dyscyplinarnego i sądu I instancji - cieszą się bezkarnością. Tę dysproporcję trzeba było złagodzić bo wyrównać już się, niestety, nie dało."? Sąd zachował się bardziej jak kolega a nie sędzia. ad Czort To zdanie zacytuję:"Bo w przeciwieństwie do większości moich szacownych współrozmówców mam pojęcie o prawie, także łowieckim." Z tego, co zauważyłem, to na tym forum jest jeszcze parę osób, które na prawie znają sie - w zakresie mnie osobiście przyprawiającym o kompleksy - ale żadna z nich nie zaczyna takim wyznaniem a już na pewno nie ukrywają się pod kilkoma literkami. Gratuluję skromności:-( "I to by było na tyle..."