Środa
14.02.2007
nr 045 (0563 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Dolina Rospudy - prawda i fikcja

Autor: Step2  godzina: 08:58
Temat z kategorii bicia piany. Każda wyrażona na forum tutaj opinia, nie posiadająca potwierdzenia w postaci opracowania oceny wpływu inwestycji na środowisko Rospudy będzie najzwyklejszą z kategorii BBC: ble, ble, ble, ble,....... Czy ma ktokolwiek dostęp do takich dokumentów i może je opublikować na forum? Step2

Autor: ŚmieJan  godzina: 09:18
Ad. Step2 Owszem, jest to temat z kategorii "bicia piany", jak to ładnie określiłeś. Może Ty masz wiedzę, jaki wpływ na Dolinę Raspudy może mieć ta trasa? Wydaje mi się, że nie trzeba mieć tytułu profesora, aby wyobrazić sobie skutki budowy a później użytkowania trasy leżącej pośrodku ostoji zwierzyny... Oceny o jakich piszesz mogą (i pewnie są) dwie, obie inne w zależności od strony, która je opracowywała. Łatwo się wypowiadać nw ten temat osobie mieszkającej kilkaset kilometrów od tego miejsca... Dlatego jednak się wypowiadam, gdyż temat ekologii jest mi szczególnie bliski. Niestety jako "warszawiak" bardzo brakuje mi terenów zielonych bez ingerencji człowieka. Strasznie drażni mnie ludzka arogancja w tej materii: nie mogę patrzeć, jak naganiacz po skończeniu flaszki ciska ją za wóz; a co dopiero w problemie tej kategorii, więc biję pianę... Pozdrawiam

Autor: Step2  godzina: 11:27
Kolego ŚmieJan-ie Zupełnie mnie nie zrozumialeś ani moich intencji. Znane mi są, jako inzynierowi rozwiązania funkcjonujące jako obiekty użytkowe na różnego rodzaju drogach lądowych wybudowanych na swiecie, które właśnie zabezpieczają aspekt "nieingerencji albo niskiego stopnia ingerencji w środowisko naturalne". Wyobrażam sobie tak: ponad Doliną Rospudy zostaną poprowadzone wysoko na estakadach z pylonów dwa ciągi komunikacyjne, stykajace się z gruntem palami o określonych wymiarach geometrycznych i to będzie jedyna ingerencja w krainę żab i wszystkiego co się na gruncie znajduje. Same estakady są zabezpieczone ekranami dźwiękochłonnymi ( podobnymi do tych na A-2 ) rozpraszajacymi halaś samochodów. To takie moje wyobrażenie. Wysokość takiej estakady, poprowadzonej przez obszar o krzewiastej roślinności to przynajmniej 50 metrów. Takie są moje wyobrażenia. Mieszkam niedaleko Augustowa, w Polsce i problem rozwiązań komunikacyjnych jest moim zdaniem jest przeogromny w stosunku do działań marginalnych ludzi określających siebie jako formacja "zieloni". Daleki jestem od jakichkolwiek tez ale jestem zwolennikiem jednakże jak najszybszej poprawy infrastruktury komunikacyjnej kraju bo inaczej grozi nam zapaść cywilizacyjna. Niestety, to jest taki trend działań homo sapiens, że zmienia swiat na swoja modłę i wg. reguł większości a nie mniejszości. Mój brak akceptacji dla tej prawdy oczywistej nie ma tutaj znaczenia.... Pozdrawiam Step2 PS A swoją drogą chętnie bym przeczytał właśnie jakieś opracowanie "o wpływie w/w inwestycji na srodowisko"...

Autor: predator  godzina: 13:13
jurek123 i Step2 mają absolutnie rację; zamiast korespondowania z Jego Wysokością Lechem jestem ciekawy który element konstrukcyjny estakady, w jaki sposób (najlepiej na konkretnym przykładzie - może być zagranicznym) i na jaką skalę (najchetniej w procentach) wpłynie na biocenozę ( objaśnić co dokładnie kryje się za hasłem dolina Rozpudy). Aspekt finansowy absolutnie mnie nie interesuje; choć po raz kolejny ujawnia on niekonsekwencje i głupotę zielonych - ich akurat problem braku funduszy na budowę autostrady powinien cieszyć. Ale mam również świadomość, że wszystkie ich działania są dla dobra wszystkich istot - stąd bierze się ten brak logiki. Co się tyczy pijanej naganki ciskającej z wozu butelki to po prostu ręcę opadają. Z gaciami razem!!! Kto prowadzi takie polowanka - chyba jakiś zielony! (W materiiu polowań z naganką oczywiście :-)) Reasumując - konkrety mile widziane.

Autor: Driada  godzina: 13:54
Oto co znalazłam w sieci: "Rzecznik Praw Obywatelskich: Obwodnica Augustowa przez Dolinę Rospudy niezgodna z prawem Rzecznik Praw Obywatelskich w swoim piśmie do Ministra Środowiska prof. Jana Szyszko stwierdził, że decyzja środowiskowa zezwalająca na budowę obwodnicy Augustowa przez chroniony odcinek Doliny Rospudy jest niezgodna z Ustawą o Ochronie Przyrody, Dyrektywami i Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej." Zachęcam do lektury. LINK do tresci pisma w poście poniżej.

Autor: Driada  godzina: 13:56
Pismo RPO do MŚ (www.pracownia.org.pl/prac/index.php?d=dzialania&e=artykuly&idm=118&id=652) Nie wkleił mi sie linka ani zalącznik:/ Pozdrawiam

Autor: zajączek  godzina: 14:07
Klamka już zapadła: wyrok (interwencja.interia.pl/news?inf=870390). Pisać można jedynie na Berdyczów ...

Autor: Driada  godzina: 14:24
Przedłużmy sezon na kaczki, co?? :/ Nie mogę nie wyrazić swojej..dezaprobady: DUP.I !!

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 14:43
jako branżysta chciałbym poprzec i uzupełnic zdanie kolegi Step 2- Ocena wplywu na środowisko opracowana przez rzeczoznawców od ochrony środowiska była wylożona w urzędach gmin do publicznego wglądu , byl wtedy ustawowy czas na składanie protestów ktore napewno byłyby uwzglednione ,gdyby w ogóle były -bo wygląda na to że ich nie było Więc moim zdaniem ktos znów próbuje zbic sobie kapitał polityczny na tej sprawie - i robi wokół tej sprawy duzy szum aby zaistnieć , aby się pokazać Znając polskich "zielonych " to znów para pójdzie w gwizdek -a wsród protestujących ujawni sie nowa osobowośc na miarę K.Kononowicza

Autor: Step2  godzina: 15:27
Albo poprostu jest robiony szum medialny, by ukryć rzeczywiste braki funduszy na realizację inwestycji jako takiej. W kraju, gdzie burdami politycznymi karmi się społeczeństwo co minutę i gdzie burdy polityczne zostały podniesione do piedestału norm obowiązujących trudno jest doszukiwać się jakiegokolwiek pragmatyzmu w działaniu rzadu ( w końcu inwestycja rządowa a jak wyglada kasa państwowa to widać w preliminarzu budżetowym )... Mimo, że znana mi jest historia kraju tylko z literatury i dokumentów historycznych to ani chybi, śmiem twierdzić, ze do niczego dobrego to wszystko doprowadzi i nastąpi "fenomen Krzysia Kononwicza", że: "nic nie będzie i nic nie będzie" a historia z "tymi protestami" może być jedną tych, ktore w afekcie wspomina niejaki Ludwik D. w swoim liscie otwartym, że "wiemy jak się to robi, jak inspiruje dzialania....". Step2

Autor: Borutowa  godzina: 15:54
AdStep2 ". Każda wyrażona na forum tutaj opinia, nie posiadająca potwierdzenia w postaci opracowania oceny wpływu inwestycji na środowisko Rospudy " Tyle , ze kazda taka opinie moze napisac "specjalista" majacy tzw. powiazania , ktore mniej lub bardziej wplywaja na wyrazana przez tegoz "specjaliste " poglady . Coz " A to Polska własnie ..."

Autor: Driada  godzina: 15:55
Ja jestem pewna, iz za 20 lat, bedzie wielkie halo na temat tego- iz zrobiono źle, ze stracono unikatowe siedlisko, ze dziura budżetowa jest o wiele większa. A znajoąc polskich drogowców, owa.."autostrada" roleci się po 10 latach. Do tego dojdą takie trujace rzeczy jak: - spaliny - sól - zapiaszczenie - substancje ze startych opn - wycieki olejów i paliw - być może także zmiana stosunków wodnych na obszarze i inne Zmiany w środowisku będą bardzo duże i nikt mi nie wmówi, że będzie bezpiecznie i ok. Powoli, niezauważenie acz systematycznie zatruwane będzie siedlisko. Sama radość. DB

Autor: Borutowa  godzina: 16:00
Mysle ,ze nie ma sensu zarzucac organizacjom ekologicznym robienie szumu medialnego, bo w zasadzie co innego w takiej sytuacji mozna zrobic ? W koncu Raspuda jest nasza , wszystkich i wszyscy jestesmy za nia odpowiedzialni , mysle tez ze jednak wiekszosc osob w Polsce jest przeciwna tej budowie . Tragiczne jest , to ze nasi rzadzacy nie biora tego pod uwage .