![]() |
Środa
14.02.2007nr 045 (0563 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Pułapka rurowa Autor: R.D. godzina: 09:46 Pogański kraj, pogańskie obyczaje... widziałem taka pułapkę. rurka z tworzywa i nylonowa pętelka na końcu. Bezwonne, bezbarwne, łatwe w obsłudze. Mam wrażenie, że "nasza etyka łowiecka" jest zbyt łatwo używanym hasłem. Jak świat światem łowiono zwierza w rózne paści i żelaza, a drapieżniki łowi się do dzis dnia w krajach o wyzszej niż nasza kulturze, również łowieckiej. Łowiectwo ma rózne strony. Niektórzy chcieliby uczestniczyc tylko w tej łagodnej, rekreacyjno- kulturalnej z odrobina wbijania gwożdzi i dokarmianiem. Ale jeśli chce się hodować drobną zwierzynę na serio, to niestety trzeba się trochę wysilic. Tam, gdzie jest to legalne, nikt się nie certoli tylko łapie w pułapki kuny, tchórze, szczury, lisy, norki, wrony, sroki, lasice, koty i psy. U nas tez niektórzy wykładaja faszerowaną toksanem watrobę, rozwalają gniazada w okresie lęgowym, żelaza na norki zakładaja przy stawach ( i na wydry przy okazji), niejeden wilk oberwał w latarnię gdy się pokazał tam gdzie go ekolodzy nie zinwentaryzowali, etc etc. i wszysto to nielegalne i nieetyczne.... Autor: jurek123 godzina: 10:06 Kol R.D. Przyznam się że takiej pułapki nie widziałemi dlatego jakoś mi nie pasowała ta rura i określenie że lis łapie się za kończynę.Byłem ciekaw tego rozwiązania.Skoro jest tak jak ty opisujesz to 99% lisów łapie się za szyję i albo szarpiąc się udusi albo spokojnie oczekuje na strzał od myśliwego. Na końcach takiej pułapki muszą więc być wbite dwa kołki do których przywiązany jest wnyk bo inaczej lis z tą pułapką wędrował by po polu.Innymi słowy takie stawianie wnyków by lisa zmusić zanętą do wejścia we wnyk. Rzeczywiście co kraj to obyczaj ,ale pułapka musi być skuteczna. Tylko że to nie myślistwo a traperka. Pozdrawiam. Autor: R.D. godzina: 12:02 Dokładnie. Traperka. W jednych krajach to forma eksploatacji zasobów naturalnych (zwierząt futerkowych) w innych to element gospodarki łowieckiej (tępienie drapieżników-szkodników). W wielu miejscach te zakresy się cześciowo pokrywają. Kiedyś na tym forum był aktywny Jerry Kilen- może On by wyjasnił jak to jest w Skandynawii. Natomiast mam taki pogląd, że warto by rozważyć możliwość dopuszczenia pułapek do redukcji drapiezników, bowiem za chwil kilka nas zjedzą gdy zabraknie ostatniego zająca i koźlaka:-) Wyprzedzając ewentualne zarzuty co do humanitaryzmu: regularne sprawdzanie pułapek żywołownych czy chwytających za kończynę jest takim samym obowiązkiem jak poszukiwanie postrzałka, nawet po "ewidentnym" pudle, a tego nakazu etyki mysliwskiej ogół na ogół nie przestrzega niestety... Autor: jaktia godzina: 15:15 Koledzy to jest zakładane w miejscach sznurowania lisa, tylko i wyłącznie lis łapie się za stawke innej możliwości nie ma!!!!! Nęcisk nie widziałem w pobliżu. Pętla o śr. 6-7cm jest położona z zapadką np. w jego starym tropie, drugi koniec przytwierdzony jest do drzewa, kołka itp.Myśliwy/traper musi znać bardzo dobrze teren aby wiedzieć gdzie są przesmyki lisa. Każda pułapka jest zewidencjonowana. Dlaczego oni to stosują?, ano dlatego że to kraj ogromny, lisa sporo, na zwierzynę drobną lubią polować a i skórki lisa wysoko cenione. Mają swoją etykę, swoje tradycje...częśc z nas się tym zachwyci, część oburzy. Posiadam plany tej pułapki i stwierdzić mogę tyle że jest skonstruowana rewelacyjnie, nie ma np. mowy aby złapała się w to sarna, ale już zając to nie ręcze. Autor: Bocian4 godzina: 18:53 Trzeba odróżnić pułapki żywołowne od pułapek chwytających za odnóża, które tak na marginesie są już zabronione w wielu "traperskich" krajach. A co do etyki polowań, to zgadzam się ze stwierdzeniem , że jest dość mocno nadużywana, oburzamy się na metody polowań w innych krajach a w zupełności nie przeszkadza nam wianuszek łusek po polowaniu na ptactwo, pozostawiony w terenie, bo tak ciężko je pozbierać. |