Poniedziałek
19.02.2007
nr 050 (0568 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Rospuda

Autor: Driada  godzina: 08:23
A ja z koleżanką wymysliłyśmy, iż jest to zrobiony specjalnie szum wokół Rospudy, żeby nie bylo szumu wokół.. TARCZ ANTYRAKIETOWYCH dla USA... Czyż to nie piękna koncepcja- kiedy to wszytscy Zieloni pojechali w jeden zakątek Polski, a drugi zostanie takze zagrozony?? Nie iwem jak działaja te całe tarcze.. Czy to spada na Ziemię jak zostanie wychwycone?? A ciekawe GDZIE spadnie?? Czarne chmury się zbierają nad Polską.. No i oczywiście.. Przestaniemy być neutrealnym, nieciekawym państwem dla wroga, ponieważ mamy te całe tarcze... strach się bać... Czy ktos mi to wytłumaczy- jak te tarcze działają?? Jaki mają wplyw na otoczenie?? Na bezpieczeństwo?? Pozdrawiam Kachna

Autor: fousek  godzina: 08:32
popierd.....ony kraj! z jednego ministerswa idzie kasa na ochronr przyrody, a inny minister buduje tam droge..... to tak jak by jeden wspólnik kupował do firmy szklanki a drugi je tłukł... qrwa co za kraj, co za ludzie....

Autor: Włodas  godzina: 09:19
fousek ! ! masz zupełną rację !! Też się zastanawiam, czy niektórzy nie myślą przypadkiem kroczem zamiast głową. Ale..... będzie tak do puty, do póki za wszelkie decyzje nie będzie indywidualnej odpowiedzialności osoby, której podpis figuruje pod decyzją. Co za ludzie ?... pytasz fousek...a no są ludzie i taborety..... w tej sytuacji dopasować nie jest trudno. Ale,ale ... co na to Koledzy z tej okolicy, przecież są wśród nas Koledzy z Augustowa...chyba ??

Autor: specjall  godzina: 09:21
Z tą tarczą antyrakietową to mi się tak wydaje- u nas instalują wyrzutnie z rakietami, być może radary , do wychwytywania rakiet wystrzelonych przez wroga w stronę np. USA. Radary wykrywają rakiety wystrzelone przez wroga, i od razu z wyrzutni są wystrzeliwane rakiety, które maja za cel trafienie rakiet wroga. Ale wróg w swej przebiegłości co sobie weźmie na cel w pierwszej kolejności??? Mi się wydaje, że najpierw będzie próbował zniszczyć radary i wyrzutnie na terenie naszego kraju, więc w tej sytuacji to my jesteśmy "jak na tarczy". Pozdrawiam, darz bór. specjall.

Autor: Mark - 2  godzina: 10:12
Driado - a czy dla Ciebie jest aż tak ważne, czy "wyparujesz" po uderzeniu rakiety irańskiej, koreańskiej, rosyjskiej lub chińskiej?. Ważniejszym od Ciebie - jest niezaprzeczalny fakt, iż od tej samej rakiety nie "wyparuje" jakaś tam np: Mary - mieszkanka USA - i tak to w bardzo dużym skrócie, można byłoby wyjaśnić dlaczego "To", ma być tutaj a nie tam. Jak później znajdę trochę czasu to może to rozszerzę. W każdym razie jak by nie patrzył, na pewno nie jest to dla nas Polaków "dobry" interes" - a zagrożenie terroryzmem - to taka "legenda" na potrzeby nas maluczkich. Tarcza rakietowa jest budowana, tak naprawdę przeciwko tym, którzy dysponują odpowiednim potencjałem rakietowym i nuklearnym, mogącym naprawdę zagrozić USA (jedna czy dwie rakiety terrorystów nie stanowi dzisiaj tak naprawdę dużego zagrożenia). Natomiast kraje niezbyt kochające USA, (no może jego polityków i wielkiego kapitału), a co za tym idzie ekspansji ogólnoświatowej i chęci "rządzenia światem". Mogą być naprawdę rzeczywistym zagrożeniem dla USA - ponadto jeżeli jeszcze dysponują potencjałem jądrowym niewiele mniejszym od amerykanów. I chyba taka jest prawda na obecne czasy - wystarczy przypomnieć sobie ostatnie wystąpienie Putina - a układanka zaczyna być całkiem logiczna. D.B. Ps: Tylko nie rozumiem jednego, czy my zawsze musimy mieć "wielkiego brata", to chyba nasza kolejna cecha narodowa - sami nie możemy zdecydować nic, nawet określić swej państwowości i celów. Dlaczego żadne z państw UE, nie chce takiego wspaniałego "prezentu" - czyżby tam mieszkali sami niedowidzący, jakie to "korzyści" mogłyby być ich udziałem z czegoś takiego?. Przecież tak naprawdę położenie geograficzne ma tu najmniejsze znaczenie - lepiej na pewno byłoby we Francji lub Włoszech, ale o tym jakoś nikt nawet nie wspomni.

Autor: jar68  godzina: 20:42
Ja znam dobrze Augustow, i jestem raczej przychylny obwodnicy.To co się dzieje na drogach w tym mieście to koszmar.Bardzo lubię przyrodę i znam dolinę Rospudy,szkoda tego zakątka ,ale musimy się zastanowic czy ważniejsze jest życie naszych dzieci ,ktore ze strachem idą do szkoły, czy kawałek parku, o ktorym nikt z was do niedawna nic nie wiedział,przecież mamy tyle drog ,ktore prowadzą nawet przez rezerwaty scisłe i jakoś się żyje dalej.Myslę ,że jakieś rozwiązanie się znajdzie.

Autor: Bocian4  godzina: 21:11
ad jar68 Zgadzam się z tobą w zupełności< a tak na marginesie, nikomu nie przeszkadza nielegalne rozbijanie namiotów i łażenie po drzewach? A może to je jednak boli?