Poniedziałek
19.02.2007
nr 050 (0568 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: LOKATORZY  (NOWY TEMAT)

Autor: STRZAŁKA  godzina: 13:27
MAM PYTANIE JAK SIĘ POZBYC DZIKICH LOKATORÓW Z MOJEM AMBONY I PRZEŻYĆ TOOOOOOO !!!

Autor: Gajowy 1  godzina: 13:30
Zlikwidować w zimie a w lecie wypalić lub zatruć w chłodniejszą noc. Są dosyć niemrawe.Gniazdo bezwzględnie zabrać lub zniszczyć.G1

Autor: ala  godzina: 13:33
Teraz można zniszczyć gniazdo bez obawy. Królowa jeszcze nie jest aktywna. DB

Autor: Aro  godzina: 13:34
ooo..... następny co to ma "swoją" prywatną ambonę :-DDD

Autor: łukasz83  godzina: 13:41
U znajomego w budynku gospodarczym też było coś takiego. Zimą odciął do worka i spalił. Od tej pory już nie ma lokatorów. Pozdrawiam DB

Autor: lsppd  godzina: 13:44
Mam znajomego który namiętnie walił do takich gniazd ze śrutu-niszczac ambony.Długo nie mogliśmy(przez kilka sezonów)wyśledzić tego tajemniczego mściciela mordującego osy i szerszenie i prz okazji demolujacego ambony.W końcu udało się go złapać(przy kielichu się wygadał).No i jak dostał solidny opr i musiał za własne pieniążki postawić szykowną ambonę zmienił zasady walki z żądlącym nieprzyjacielem.Przerzucił się na chemię.Również z dobrym efektem.

Autor: K.O.  godzina: 13:57
witam! bierzesz kij ok 1,5-2m na koncu obwijasz szmata, polewasz benzyna podpalasz podstawiasz pod wlot w odl ok 5-10cm i co wylatuje to opalasz. przynajmniej ja tak robielm. rozwalac bym sie bal bo jak sie wszystko rozleci to niewesolo:) raz 2 mnie uciely to jak nacpany siedzialem na ambonie ale ze nie jestem uczulony to nic mi nie bylo:) chyba mozna zabijac szerszenie:> czy sa pod ochrona:) swoj sposob jest sprawdzony i z 3 razy mi sie sprawdzal. pozdr

Autor: Reign  godzina: 14:28
Witam Cykl rozwojowy szerszeni jest taki ,ze tylko latem gniazda są czynne. Na jesień trutnie i robotnice wymierają a zimują tylko zapłodnione matki które dadzą początek wiosną nowym rodzinom. Nie zimują w starym gnieździe i nie założą go w tym samym miejscu 99% pewności. A zniszczyć latem to ubrać się w strój pszczelarski i psiknąć muchozolem(koniecznie wieczorem kiedy wszystkie są w gnieździe) tym starego typu spadają jak śliwki, później gniaźdo z czerwiami zebrać i spalić (uwaga od razu mogą się wylęgiwać nowe nie zatrute) To był sposób profesjonalny bezogniowy. Sposób rekreacyjny to precyzyjna wiatrówka z celownikiem optycznym i odległość 35m. One z gniazda wychodzą tylko w jednym miejscu a w gnieździe jest ich ok 50 tak też po kolei można odstrzelić całą watachę zużywająć jakieś 70śrucin (cóż pudła też się zdarzają) Uwaga w gnieździe pozostają matki (bardzo jadowite) i niestety na koniec snajperskiego ostrzału należy je wytruć muchozolem. Z dowcipem Darz Szerszeń. Reign PS Metod ogniowych choć widowiskowych nie polecam z uwagi na konstrukcję ambony.

Autor: STRZAŁKA  godzina: 14:29
Dzięki za rady. Dzisiaj jeszcze wprowadzę jedną w czyn i pojadę zdjąć rrsztki tego domostwa. Co do szmaty z benzyną to troche się obawiam o ambonę bo sporo na nią wydałem (ma kona i drzwi) no i w razie skuchy to lasu szkoda. Te szerszenie to takie cwane bestje że jak chciałem rozwalić gniazdo pocieły mnie jak tylko podniosłem deskę. Pozdrawiam DB.

Autor: STRZAŁKA  godzina: 14:38
Ad. Reign Te potwory budują gniazdo w tym samym miejscu już trzeci rok i w dodadku coraz bardziej okazałe. Niestety mają conajmniej dwa wyjścia jedno w ścianie ambony przez otwór po sęku a drugie wyjście od dołu kokonu. Przez chwilę miałem nadzieję żę pozbędę sie ich paląc resztki obecnego gniazda ale Kolega zasiał mi ziarnko niepewności. Pozdrawiam DB.

Autor: Reign  godzina: 15:00
Oooo!!! Wyjątkowy przypadek tych niebezpiecznych predatorów. W szparach ambony mogą zimować zapłodnione matki i jak któraś z nich która wygra prawo do miejsca może zakładać nowe gniazdo wykorzystując budulec(papier) ze starego tylko taką hipotezę mogę postawić. Żeby je wiosną wyłapać przed rozpoczęciem budowania gniazda można zastosować stary sprawdzony sposób butelki z odrobiną wina bądź piwa (każdy jeden zniszczony szerszeń wiosną to mniej o jedno gniazdo latem). Butelka najlepsza plastikowa z wgłebionym dnem a w dnie otwór... Nie lubią mocnych chemicznych zapachów typu balistol, nafta, benzyna.A przede wszystkim są mało odporne na muchozol. Może już od wiosny trzeba po zakończeniu polowania psiknąć trochę muchozolem (balistolem???)(pająki też zginą)... Darz Bór Reign

Autor: nonqsol  godzina: 15:05
Jakim cudem zrobiłeś zdjęcie szerszeniowi teraz, w zimie? Chyba że martwisż się na zapas... Reign opisał biologię tego, skądinąd, ciekawego owada. Do tego pod ochroną. Jak czytam te sposoby rozprawiania się z tymi lokatorami ambon, to mam tzw. mieszane uczucia. Przecież ten owad jest składnikiem biocenozy i biotopu (ostatnio furorę robi jednak określenie szersze - ekosystem). A nie wystarczy po prostu odciąć gniazdo i wyrzucić ? Po czorta je od razu traktować ogniem ? Ten sposób z wiatrówką to pewnie w zastępstwie wydłybywania oczu schwytanym np. rybom i kotom ? Pozdrawiam! PS A tak przy okazji, to jak ktos ma problemy uczuleniowe, jakiś hydrocortyzon nie zawadzi mieć. I nie tylko na szerszenie ale również na zwykłe meszki.

Autor: WłodekP  godzina: 15:21
W sklepie chemicznym można kupić specjalny spray do niszczenia gniazd os i szerszeni.

Autor: Robert_25  godzina: 16:08
najlepiej zlikwiduj to teraz w zime bo pozniej jak beda aktywne to lepiej nie podchodz!

Autor: zygi  godzina: 20:16
Takie śliczne bestyjki a takim gierojom przeszkadzają.A jakie sposoby?ogień,fuzyjki,wiatrówki etc.etc.etc. Osa ta jest gatunkiem chronionym pod rygorem prawa a tu na forum,publicznie je mordują. A tak na prawdę to rzeczywiście są uciążliwe i niebezpieczne.Mnie też zdarzyło się dwa razy przegrać z nimi walkę.Raz najpierw psa wyrzuciłem z ambony a potem sam nie szukając drabiny wylądowałem na trawie.Dobrze,że ambona niska była.Innym razem sam salwowałem się ucieczką. Myślę,że teraz właśnie jest czas aby ambony te swoje i te wspólne przejżeć,wysmarować jakimś specyfikiem i niech sobie one idą budować mieszkania gdzie indziej.Z tego co ja się doczytałem to zapłodniona samica zimuje w warstwie pruchnicy.Chyba,że wszystkiego na ten temat nie doczytałem. Pozdrawiam.