Poniedziałek
16.04.2007
nr 106 (0624 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Walka na śmierć i śmierć

Autor: Alej.....  godzina: 08:10
Naprawdę trudno mi uwierzyć, że obrona kuny mogła być przyczyną śmierci bielika. Nawet gdyby ten chybił w ataku ... Nie dosyć, ze bielik jest kilka razy ( 3, 4) od niej większy i cięższy to ptaki, generalnie, juz przy tej samej masie ciała, są zdecydowanie silniejsze od ssaków. Trudno tu cokolwiek wyrokować. Tym bardziej ze zdjęć ... Natomiast moje zdziwienie, w tym wątku, budzi fakt, że myśliwy nie potrafi rozpoznać kuny ... O bieliku nawet nie wsponę ...

Autor: rob1  godzina: 08:29
Może bielik podczas ataku "rąbnął" bardo mocno w ziemię i dlatego padł. A kuna przy okazji - samo uderzenie tak dużego ptaka powoduje śmierć ofiary. A ślady konsumpcji widoczne na ptaku - to mogą być innej kun lub jakiegoś drapieżnika. Widziałem kiedyś atak jastrzębia na gołębia - jastrząb tak uderzył w ziemie, że chwilę był "zamroczony". Z gołąbka tylko puch się sypnął!

Autor: pniewa  godzina: 13:50
dond ale nie z bielikami Dorosły bielik i kuna domowa

Autor: Kebas84  godzina: 18:49
Koledzy w związku z tematem proponuje wam przeczytać książkę Lecha M. Jakóba pt: "Drapieżcy". Książka zaczyna się fragmentem artykułu z "Gazety pomorskiej": "Podczas rutynowego obchodu Jeziora nadleśniczy Andrzej Hok dokonał niecodziennego odkrycia. Znalazł w Zatoce Spokojnego Żeru martwe zwierzęta złączone uściskiem: szczupaka, wilka i bielika. Początkowo sądził, iż trafił na ślad kłusowniczej działalności. Ale przeczyło temu obgryzione skrzydło orła. Przytrzymywany jego szponami szczupak miał rozdarty brzuch. Wilk był okulawiony. Ostry dziób bielika głęboko poranił też wilczą szyję. Woda wokół była czerwona od krwi, a ciało wilka jeszcze ciepłe. Do dramatu musiało dojść tuż przed przybyciem nadleśniczego. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Instytutem Ochrony Przyrody. Nie potrafiono wyjaśnić, jak do podobnej sytuacji mogło dojść. Natomiast wyrażono zdumienie obecnością wilka. Gatunek Canis lupus zniknął z tego obszaru blisko pół roku temu. Pojawienie się wilka zapewne ma związek z wieloletnim programem całkowitej ochrony Jeziora i przyległych terenów, zmierzającym do przekształcenia strefy w rezerwat krajobrazowo-ornitologiczny." ("Gazeta Pomorska" nr 217, 18.09.1995r.) Autor ciekawie przedstawił swoją wizję życia 3 zwierząt i wydarzeń które doprowadziły do ich śmierci. Pozdrawiam i Darz bór

Autor: Partner  godzina: 20:36
Sytuacja powyższa nasuwa mi refleksję natury ogólnej. Zdarza się , że osoby czy na przykład zespoły sportowe potencjalnie silniejsze przegrywają , gdy nie doceniają swojego przeciwnika. Bielik nie młody , sądząc po kolorze , raczej stary , jak oceniają koledzy, mógł podejść do ataku zbyt lekceważąco. Przecież w swoim życiu upolował już tyle zwierza , może nawet większego. A znana jest przecież krwiożerczość kun , potrafi dusić ptactwo - to chyba dla nich najbardziej ulubiony przeciwnik . Dla bielików , przede wszystkim ryby i ptaki (jak przeczytałem :-) . Skończyło się to dla bielika tragicznie. Rutyna zabija Panie i Panowie :-))))). Ps. Podobnie mogło być z wilkiem.