Środa
09.05.2007
nr 129 (0647 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Wysiadki w lesie... ?  (NOWY TEMAT)

Autor: Mołdzio  godzina: 11:35
Mam problem, dzwonił dzisiaj leśniczy do mojego ojca stwierdzac ze wysiadka która istnieje juz dwa lata jest źle przymocowana czy też postawiona..... w zeszłym roku leśniczy dzwonił twierdzac że NIE WOLNO wbijac gwoździ do drzewa ,z tym sie zgodze. Przerobilismy ja dokladnie tak jak jest opisane w ŁOWCU. Wysiadke oparlismy o drzewo 2 połowice siegały na druga strone drzewa i tam zbilismy to , po to zeby nie przewocili nam tej wysiadki. Dzisiaj dzwoni Pan Leśniczy i mówi ze mamy cos z tym zrobic bo tak nie wolno. To jak to wkońcu jest? Gwoździem do drzewa nie wolno to jasne. Śruby wkręcic też nie, z tym sie zgodze. Ale jak jest z oparciem drabiny o drzewo? JAk jest tu jakis Leśniczy to prosze nich sie wypowie. Inni znajacy temat tez prosze o odp. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: Krzych  godzina: 11:53
Ad Młodzio Art 12 prawa łowieckiego stanowi: "Dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich mogą, po uzyskaniu zgody właściciela, posiadacza lub zarządcy gruntu, ...... wznosić urządzenia związane z prowadzeniem gospodarki łowieckiej". Zatem leśny jest " na prawie", a że jest jaki jest to macie pecha. Pozdrawiam Krzych

Autor: fousek  godzina: 12:01
leśniczy jest po prostu przeciwnikiem mysliestwa, lub jest mysliwym i gdzieś w pobliżu ma nącisko!

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 12:26
Ale leśniczy nie jest właścicielem, posiadaczem lub zarządcą gruntu, tylko nadleśnictwo reprezentowane przez nadleśniczego. Sugerowałbym zwrócenie się z pismem do nadleśniczego, czy akceptuje oparcię zwyżki o drzewo, jeżeli nie używa się gwoździ i śrub bezpośrednio w drzewo. Jak odpowie odmownie, to trzeba budować zwyżki bez opierania ich o drzewo.

Autor: Mołdzio  godzina: 12:57
Leśniczy nie poluje w naszym kole. Jest myśliwym. A nęciska nie ma na co u nas robic. BO dzików nie mamy. Problem z pozoru błachy....ale troszke roboty bedzie ze zmienianiem wysiadek.

Autor: peterhunter  godzina: 15:36
U nas jest różnie. Ale się dogadaliśmy. Proponuję zapytać leśnego o jego projekt, żeby nie przerabiać swojego w nieskończoność. A może trzeba ją poświęcić baz proboszcza... Pozdrowionka

Autor: Patron  godzina: 18:03
Młodzio Wyślij tatę z nalewką i zakąską do Pana leśniczego to może mu główa zmięknie i wysiadka zostanie. Zyczę sukcesu

Autor: chrobotek  godzina: 22:51
Ze sprawą urządzeń łowieckich w lesie bywa bardzo różnie. Z autopsji mogę podać jeden przykład. Koło wybudowało ambonę myśliwską na skraju młodnika w bezpośrednim sąsiedztwie pól uprawnych.Lokalizację ambony wcześniej uzgodniono z miejscowym leśniczym.Po pewnym czasie w młodniku , w kępie brzozy , po wycięciu lub ogłowieniu (skróceniu) drzew myśliwi zorganizowali nęcisko.Wysypali przyczepę kiszonki z kukurydzy.Tej sprawy niestety już z nikim nie uzgadniali........ Od tej pory wszystkie urządzenia , nęciska ,miejsca dokarmiania zwierzyny są już zawsze uzgadniane. Moja propozycja jest taka - uzgodnić miejsce budowy ambon , wysiadek nęcisk itp. przed ich budową i na pewno nikomu nie trzeba będzie zmiękczać głowy nalewką i zakąską. Pozdrawiam DB