Czwartek
24.05.2007
nr 144 (0662 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Podejść żurawia???

Autor: cienias  godzina: 00:46
Występują coraz bardziej powszechnie, więc o spotkania coraz łatwiej. Na 20 m nie podszedłem, ale lądują lub podchodzą często bardzo blisko.

Autor: Leon  godzina: 01:05
Ja czekałem na żurawie kilka dni,ale w końcu sie doczekałem! Taki był efekt :) DB LEON

Autor: RAFAŁ77  godzina: 08:56
W poprzednim roku około listopada byłem u pewnego Pana nad jeziorem Drawskim. Przyleciał do niego młody żuraw i został. Zajadał się suchą karmą dla kotów. Można go było pogłaskać, reagował na jakieś imię (nie pamiętam na jakie) był super nastawiony do ludzi dopóki nie podchodziłeś do jego „Pana”, wtedy jak pies atakował dziobem i to już było te mniej miłe spotkanie z żurawiem. Przeżycie super. DB

Autor: justus  godzina: 09:42
Ostatnio zauważylem, że żurawie robią się coraz bardziej śmiałe. W naszym obwodzie jest ich sporo (na Kaszubach). Pod koniec marca idąc z psem na ambonę zauważyłem z daleka 2 sztuki na łące. Zazwyczaj staram się nie przeszkadzać dzikim zwierzętom bez powodu, jednak tym razem szedłem dalej swoją drogą po pierwsze dlatego że nie dało się inaczej a po drugie spłoszenie ich z daleka było by mi trochę na rękę bo pies czasami warczy w czasie zasiadki słysząc żurawie krzyki. Moje zdziwienie rosło jednak z każdym krokiem bo żurawie zamiast uciec widząc mnie z daleka jak to zwykle bywało, zupełnie mnie ignorowały.. Zainteresowały się moją osobą dopiero jak podszedłem na ok 30m, jednak i wtedy nie uciekły, a wręcz przeciwnie: zaczęły głośno wykrzykiwać i przyjmować "bojowe pozy" fundując mi niesamowite widowisko, w pewnym momencie wręcz przestraszyłem się że mnie zaatakują,a odleciały dopiero gdy byłem jakieś 15 m od nich. Byłem tak zaskoczony tą niecodzienną sytuacją, że nie wpadłem na to że mogą tam zakładać gniazdo. DB

Autor: P_iter  godzina: 10:53
Jakies dwa tygodnie temu widzialem jak trzy mlode kozly, zawziecie gonily dwa zurawie. Ptaki odchodzily szybko a sarny podbiegaly. Gdy zurawie doszly do skraju lasu, postanowily odwrocic role i rozposcierajac skrzydla ruszyly na sarenki. Te dopiero daly czadu. Zwiewaly az sie kuzylo. Ubaw po pachy....

Autor: Robert_25  godzina: 23:44
Na majowej pełni jak byłem na kukurydzy za dzikami to żuraw podszedł mnie na 10 metrów a póżniej zaczoł mnie obchodzic...fakt ze było ciemno i widział tylko smukłą sylwetke(stałem do niego bokiem) i pewnie myslał że to jego ziomek. :-)