Piątek
03.08.2007
nr 215 (0733 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Czy?  (NOWY TEMAT)

Autor: Piegus  godzina: 13:53
Lubię sięgać po stare roczniki ŁP. Tym razem był to numer z września 2002r. Jest w nim tekst Anny Amanowicz o Mirosławie Pokorze Polskim rysowniku i członku Koła Łowieckiego Literatów "Pióro" do którego przed laty i ja miałem przyjemność należeć. Oprócz całego dorobku Kol. Pokory są tam dwa zdania które zasługują na uwagę. Pierwsze to twierdzenie powiedziane przez znakomitego Andrzeja Sapkowskiego które brzmi" cyt: " Mężczyzna który nie poluje i nie łowi jest mutantem". Drugie jakże bliskie w kontekście skrócenia okresu ochronnego na drapieżniki więc pozwolę sobie zacytować fragment z rozmowy z Mirosławem Pokorą. " Myślistwo to atawizm. Ale strzelając do zwierzyny, trzeba trzymać się określonych reguł. Spotkałem kiedyś córkę gosposi moich znajomych. Ona z oburzeniem zrelacjonowała mi, ze jej mama odeszła z pracy po incydencie z ich synem, który musiał na polecenie ojca zjeść sowę. Ojciec bowiem nakazywał: WSZYSTKO CO USTRZELISZ, MUSISZ ZJEŚĆ." W pełni zgadzam sie z tym. Nie strzelam do ptactwa bo nie konsumuję. Nie strzelam teraz do lisów bo żaden pożytek z takiej skórki a i moja kochana Bromba ma lisów na futro dostatek. Jak wy Koledzy do tego podchodzicie? Jaka jest Wasza filozofia, abstrahując oczywiście od nieubłaganej gonitwy Kół za pełnym kontem w banku i wykonaniem planów. Pozdrawiam DB

Autor: młody25  godzina: 14:14
Łowiectwo współczesne ma na celu ochronę przyrody.Strzelam lisy gdyż w ten sposób chroni się inne zwierzęta,ptaki gniazdujące na ziemi,zające koźlęta itp.Lisów nie trzeba by redukować gdyby w ich polpulacji działały prawidłowo mechanizmy regulacyjne ich liczebności(wścieklizna i inne choroby,ograniczony dostęp do pokarmu-śmietnisk,padliny, kur domowych itp.)Również gospodarka rolna i leśna potrzebuje nas myśliwych gdyż populacja dzików i jeleni musiała by być pod kontrolą z racji szkód które wyrządza w lasach i na polach.

Autor: W.A.  godzina: 14:37
Do pióra nie strzelam bo nie potrafie go przyrządzić , do lisów strzelam ze względu na ich duży stan. Pozdrawiam Andrzej

Autor: kołczan  godzina: 17:54
Nie polowałem na pióro, bo nie miałem psa. Teraz mam i zapewne wybiorę się na kaczki i bażanty. Na kuropatwy w okolicy nie polujemy, a wspomnienia z polowań z ojcem, który lubił na kury, pozostały. DB

Autor: Hubert C  godzina: 18:41
jak mam ochote jechać na polowanie to jade jak wyjdzie mi zwierzyna, którą mam w odstrzale to do niej strzelam (oczywiście z zachowaniem zasad zdrowego rozsądku i np nie hukne do 25kg kozy, tylko czekam aż wyjdzie mi 15kg) jak mam ochotę postrzelać, jadę na strzelnicę mniej więcej tak to u mnie działa

Autor: Maksym  godzina: 19:57
Strzelać lisów trzeba jak najwięcej w okresie 01.10-28.02.Chyba że przedłuża się zima - zalega śnieg i są mrozy to i do 10.03 można popolować.Ptactwo - poluję bo lubię.Jeśli sam nie mam specjalnej ochoty na konsumpcję to obdarowuję znajomych.

Autor: lz59  godzina: 21:45
Na pioro z dobrze wyszkolonym wyzlem to dla mnie kwitesensja polowania,No z wiekiem coraz ciezej sie "spaceruje" ale oby gorzej nie bylo.Zasiadka w letni poranek z wabikiem na kozla tez niczego sobie przezycie.Wiosenne ciagi slonek ....szkoda ze to juz historia....Rykowisko no coz niewiele jelenia w moim obwodzie Pelnia po ponowie piekny czas na czarnego zwierza ai mykita czesto sie trafi.Kazde wyjscie to wielka niewiadoma ,a czy zakonczone strzalem czy w ciszy to zawsze niepowtarzalne jak odcisk palca czy platek sniegu.