![]() |
Czwartek
11.10.2007nr 284 (0802 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Pozwolenie na broń (NOWY TEMAT) Autor: szorstki godzina: 21:59 Witam Kolegów Mam pytanie w związku z nowymi wyborami. Czy sadzicie, że jest możliwość usunięcia przez nowych rządzących idiotycznych przepisów o badaniach, którym muszą poddawać się myśliwi polujący od x-lat, a chcących nabyć następną jednostkę broni? Pytanie jest o tyle zasadne, że byle głupek może kupic broń czarnoprochową z której wystrzelano bizony w Ameryce Północnej, a człowiek polujący 30, 20 czy 10 lat musi płacić za coś, co nazywa sie badaniami. Pytam, dlaczego ogranicza sie prawa ludzi normalnych, a pozwala sie na działania kłusownicze, przestępcze, oraz niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Pytam w imieniu wielkiej grupy kolegów, którzy musza wydawać pieniądze tylko po to by zdobyć pozwolenie na zakup 2, 3 czy 5 jednostki broni. Dodam, że czasem koszt badań przekracza koszt zakupu następnej sztuki broni. Może wprowadzić badania, które pozwolą stwierdzić, czy dany osobnik jest w stanie zakładać wnyki? Jeżeli takie badania będą, to ja zgodzę sie na badania przy zkupie nastąpnych jednostek broni. Dodam, że nie jestem przeciwny takim badaniom dla kolegów nowowstępujących w nasze szeregi. Przeciwny jestem badaniom kolegów polujących co najmniej od 5 lat. Przecież popełnienie jakiegokolwiek wykroczenia związanego z użyciem broni wyklucza w świetle prawa jej posiadanie, a tym bardziej nabycie następnej. Jak stworzyć lobby na korzyść zdrowego rozsądku? Autor: mlody85 godzina: 22:26 Problem przewija sie juz chyba kolejny raz na forum. Mysle ze zadna z opcji politycznych nie jest dzis za tym zeby ulatwiac w jakikolwiek sposob uzyskanie pozwolenia na bron. A takze zycia tym ktorzy juz ja posiadaja. Jesli nie wiadomo o co chodzi to zazwyczaj chodzi o pieniadze.... Odpowiadajac na pytanie: mysle ze ZG PZL powinien wystosowac pismo do odpowiednich ministerstw pzedstawiajace stanowisko mysliwych - posiadaczy broni. Wtedy moze sprawa odbila by sie jakims echem.... Autor: bartekd godzina: 22:31 Ja myślę, że te wybory nic nie zmienią w tej materii. Dla nas myśliwych jest to duży problem, ale dla tych u góry pewnie jest to problem błachy. Nie mamy chyb co liczyć na zmianę w zapisie. Zgadzam się z kolegą, ale to kropla w morzu. Ile jest bezsensownych przepisów w polskim prawie to Pan Bóg wie, no ale może któś tą sprawę naświetli. No, ale chyba nie obecnie żądzący, bo oni czy one (tzn kaczki) boją się wydawania pozwoleń na śrutówki. Znieśmy te rządy to możelepiej będzie się żyło, nam myśliwym. Autor: szorstki godzina: 22:55 ad.bartekd. Oj znieśmy, znieśmy. Boję się jednak, że to tylko nasze pobożne życzenia. Cała nadzieja w św. Hubercie. Może On natchnie ludzi do zdroworązsądkowego myślenia. A swoją drogą, to ostatnią sobotę byłem na kaczkach. Niestety, zbyt wysoko latały. Autor: Spring godzina: 23:04 Ad.szorstki Niezaleznie od tego co miales na mysli, to twoja informacja jest wyjatkowo dobra, cytuje; "A swoją drogą, to ostatnią sobotę byłem na kaczkach. Niestety, zbyt wysoko latały."koniec cytatu. Jesli chodzi o badania to szkoda slow. Pzdr.DB Autor: Patiomkin godzina: 23:13 A ja polecę kolegom do poczytania ten wątek tutaj (forum.airguns.pl/viewtopic.php?t=476) tam widać dokładnie jak wyglądają przetargi dotyczące liberalizacji dostępu do broni i nie broni oraz kto ma interes w badaniach i kto to uwalił. Ps. jakoś nie widzę kłusownika kupującego Sharpsa za 3000 zł kiedy może kupić sztucer za 500 zł więc jakoś nie widzę związku między dostępem do czarnoprochowców a wzrostem przypadków kłusowania, ale to nie na temat. |