Środa
09.01.2008
nr 009 (0892 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: styczniowy Łowiec Polski  (NOWY TEMAT)

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 20:11
w styczniowym Łowcu : o wilkach ,o odłowach zajecy o pierdołach i na koniec dwa kawały z długa broda odgrzane przez Daukszewicza czyli nieustająca propaganda sukcesu trwa - no bo jeżeli mamy wilki a nikt w poblizu ich nie ma to cho cho Zajęcy mamy w bród ze aż musimy odławiać , zabrakło tylko jeszcze o polowanich "dewizowych" i jeszcze jakieś łobuzy mysliwi "szczelały "do bielików Reasumujac z prasy branżowej jedynej słusznej przebija fenomenalny obraz polskiego łowiectwa sugerujący ze jest dobrze a nawet lepiej jak dobrze a wręcz bardzo dobrze ,inni moga nam tylko pozazdrościc a krajowych mysliwych to nam zbytnio nie trzeba bo tylko "szczelaja " do bielików za darmo Pogratulowac redaktorom samopoczucia

Autor: Step2  godzina: 20:29
No jest w tym kraju "Taubenbande", która w swoim bezmyślnym nacjonalizmie lokajskim nie potrafi nic innego robić, jak tylko propagandę w stylu "Wielkiego Mistrza Propagandy" Józia Goebelsa ( mam nadzieję, ze poprawnie podałem nazwisko....): "Powtarzana tysiąckroć nieprawda, mimo woli staje się prawdą...." Nic dodać..... DB

Autor: Mareczek  godzina: 20:34
Witaj, Jerzy, Za każdym działaniem kryje się żywy człowiek. Nazywam się Marek Ledwosiński i jestem autorem tekstu o onych łobuzach, którzy strzelają do bielików. Jesteś na Forum niemal tak długo, jak ja. Jeśli czasami czytujesz, to co ja tu piszę, to powinieneś uznać, że posądzanie mnie - jak to określasz - o nieustającą propagandę sukcesu w prasie branżowej jedynej słusznej, jest niesprawiedliwe i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Wnioski, jakie zapodajesz po lekturze tekstu o strzelanych bielikach, są, mam nadzieję, odosobnione. Jeśli jest inaczej - oznacza to, że jako autor artykułu nie odniosłem sukcesu. A może chcesz sobie pogadać o problemach gatunków chronionych, strzelanych przez myśliwych ? Jeśli tak, to proszę bardzo, jestem na miejscu. DB

Autor: Rafał Witkowski  godzina: 20:38
Łowec się zmienia, zmiana szaty dla mnie na plus. Na nowych stronach internetowych miało być forum dyskusyjne ale widocznie jakies problemy mają. Ja przynajmniej żałuję. Bardzo podoba mi sie wywiad :) z nowym viceministrem środowiska. DB

Autor: jurek123  godzina: 20:59
Moje odczucia są inne i rozmowę z nowym wiceministrem odebrałem jako same ogólniki i nic nowego w sprawie. Wyglądało że chyba jeszcze nie jest w temacie bo rozmowę przeprowadzono na początku grudnia. Co do wiadomości to proszę obejrzeć odznaczonych. Na odchodne złom otrzymał stary minister środowiska..Na koniec smutna wiadomość do kolegów starających sie o zmianę regulaminu dla psów norujących .Pozostało po staremu z pogrożeniem palcem.Pozdrawiam.

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 21:08
ad Mareczek - nie krytykuję Ciebie tylko Łowiec za całokształt - zwisają mi te bieliki tak samo jak podejrzenie że zrobił to mysliwy (dewizowy)

Autor: weidmannslust  godzina: 21:14
Na pewno dzisiejszy Łowiec to nieustająca propaganda sukcesu-ale przecież zawsze tak było...No ,może ostatnio ta propaganda jest nieco zbyt nachalna.Ale ode mnie wielka pochwała za poruszenie problemu wilka.To powinien być w tej chwili priorytet jeżeli chodzi o działania PZŁ czy też środowiska myśliwych w ogóle.To,co w tej chwili dzieje się w wielu miejscach w kraju przechodzi ludzkie pojęcie.We mnie już dawno zgasła radość,którą odczuwałem po spotkaniu wilka lub nawet tylko jego tropu.Dzisiaj prócz złości nie ma nic.W moim ukochanym obwodzie jest to drugi po jeleniu spotykany gatunek.Saren jużź nie ma-no może 5-6 sztuk na 8 tys. hektarów.Jelenie w chmarach liczących po 50-60 sztuk(nie licząc samotnych cieląt szukających swych zagryzionych matek )A wszędzie pełno wilczych tropów.....

Autor: Mareczek  godzina: 21:17
A mi te bieliki nie zwisają. I podejrzenie, że strzelali je myśliwi, też mi nie zwisa, bo to groźne podejrzenie i, niestety, uzasadnione. I zapodanie takiej tezy w Łowcu jest najlepszym dowodem, że nie jestem, jak zasugerowałeś ludziom, radosnym propagandystom. Dzięki temu i sam Łowiec w mniejszej, niż do tej pory, części owym propagandystom się jawi. Czyli coś zupełnie odwrotnego, niż ty sugerujesz. Przynajmniej w tym jednym fragmencie Łowca, za który biorę osobiście odpowiedzialność. DB

Autor: lzb  godzina: 21:35
Dorze, że są jakieś "nasze gazety" choć szkoda, że nikt się nie zdecydował na wersje: - Viwa polowania - Gala myśliwska - Przyjaciółka mysliwego - Polowanie na gorąco - Myśliwska Polska - Party myśliwskie - Gazeta mysliwska - Świat broni - Koliby murator w oczekiwaniu lzb! DB.

Autor: weidmannslust  godzina: 21:37
Strzelanie do bielików nie powinno myśliwemu zwisać.Powinno się zezwolić na strzelanie do jastrzębi i myszołowów-ale strzelanie do Bogu ducha winnych bielików jest poniżej wszelkiej krytyki.Te głównie padlinożerne ptaki(no może od czasu do czasu zeżrą jakąś sarenke, zajączka czy liska) nie przynoszą żadnych strat w gospodarce łowieckiej-mogą być tylko ozdobą obwodu.Osobiście takiego strzelacza do bielików sam chętnie widziałbym potraktowanego śrutem.Darz Bór

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 21:41
PRZEPRASZAM BARDZO za niefortunne określenie zwisania - chodzilo mi o to że Mareczek odchylał temat od faktycznego sensu mojego postu kierując go na watek bardziej osobisty

Autor: Jeger  godzina: 21:44
Mareczek, jeszcze nie czytałem, ale w ciemno Cię popieram..:) Też mi ten problem nie zwisa... Kol. Mareczek jest autorem opisu zwyczajów łowieckich i tradycji, które można znaleźć na tym portalu. Popełnił też książkę na ten temat(osobiście jeszcze nie mam, ale mój Stażysta się pochwalił, że ma...:)). A ja mu na to, że Autor to mój Kolega (ale byłem dumny:). Poza tym Mareczek jest chyba redaktorem pewnego radia i ma pociąg do pisania na tematy łowieckie ( i chwała mu za to) Prywatnie jest Prezesem zapomnianego już na forum Klubu Pracujących w Weekendy:)) Człowiek inteligentny, z dużym poczuciem humoru, z dystansem do siebie i świata...:) Chciałbym mieć tylko takich Kolegów jak Kolega Mareczek. Posądzanie Kolegi Mareczka o stronniczość, kumoterstwo itp, to po prostu kpina. Pozdrawiam Prezesie Mareczku, nie przejmuj się, rób swoje - to ma sens. DB Jeger

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 21:54
ad Mareczek - pobierznie przeleciałem Twój artykuł i mówiąc szczerze to najmniej mnie on zainteresował Ale chyba mam prawo krytykowac cos za co dałem w ciemno 10 zł - jeśli czujesz się dotkniety moim postem to BARDZO PRZEPRASZAM ale nie zapomnij że jakis promil tej sumy został przeznaczony na wierszówke dla Ciebie więc nie traktuj mnie jak warchoła ale raczej jako sponsora Pozdrawiam DB A juz tak wiało nudą na forum

Autor: Jeger  godzina: 22:09
ad. Jórek Ogórek Pytanie tylko, czy Mareczek pisał ten artykuł "dla kasy"... :) Sponsorem byłbyś Mareczka, gdybyś inwesował w jego talent...:) A jak na razie nie jestes sponsorem - płacisz za gazetę, w której Mareczek odpowiada tylko za treść swojego artykułu... Jeśli czujesz się warchołem, bo autor broni swojego artykułu, to coś Ci sie pomyliło... Zapewniam Cię, że Autor, jeśli dostał jakąś kasę za ten artrykuł, to była ona taka, że operatywny złomiarz zarobiłby więcej za dniówkę chodząc po smietnikach.... Mareczek jest "wolnym strzelcem" i takich ludzi należy szanować. A że pisuje w piśmie, do którego masz uraz, to czyj to problem...? Nie pisz więc, że traktuje Cię jako warchoła. Napisał artykuł, żebyś go przeczytał i wyciągnął wnioski. ... Nie szukał w tobie "sponsora" ale czytelnika... DB Jeger

Autor: TOWOJ  godzina: 22:12
Ad Mareczek A mnie podobał się Twój artykuł. Wg mnie analitycznie podszedłeś do tematu, co zawsze bardzo cenię. Zastanowiła mnie tylko kwestia "myśliwy" czy kłusownik. Gdyby działo się to na terenie jednego obwodu łowieckiego to sugerowałoby to raczej myśliwego. Tak jednak nie jest. Wiem, że różne rzeczy ludzie robią, ale jakoś wątpię czy myśliwy "z papierami" chciałby ryzykować jazdę z bronią po cudzych obwodach (albo wręcz poza jakimikolwiek obwodami łowieckimi). Trochę za duży ryzyk:) Bajdełejem zdziwiłem się ostatnio co do samego bielika. Zawsze sądziłem, że należy do podrodziny orłów. W końcu potocznie mówi się o nim jako o orle. Tymczasem nie jest to "orzeł bielik" a po prostu "bielik". Wstyd, bo to w końcu nasze godło:) Pozdrawiam Tomek

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 22:14
Jakoś ostatnio w ŁP dużo reklam Jedności lowieckiej. Kiedyś była taka spółdzielnia - Jedność Łowiecka. Ale ją rozkradziono. Właścicielami spółdzielni byli myśliwi - członkowie PZŁ. Kto należał do PZŁ do lat chyba 70-tych musiał też zapisać się do Spółdzielni. A obecna Jedność Łowiecka do kogo należy ? DB

Autor: Marceli  godzina: 22:28
Właśnie leżąc w wannie przeczytałem całego łowca. Jurek ma dużo racji. Ładna kolorowa gazeta,ładnie wydana , ale treści coraz mniej. Artykuł o bielikach uwazam za najciekawszy i mnie one absolutnie nie zwisają. O wilkach artykuł ciekawy,podajacy trochę danych statystycznych,tylko konkluzji brak.Mamy wilka,inni za granicą na niego polują i generalnie jest fajnie. A cena łowca to 11 zeta. Pewnie za miesiąc i tak kupię.DB

Autor: Marceli  godzina: 22:34
ad. Mareczek A może kolega poszedłby za ciosem i napisał artykuł o ptakach drapieżnych.Jakie mamy i jakie robią,lub nie robia szkody i czym np. rózni się jastrząb od rybołowa.Takie drobne przypomnienieZaraz pewnie wszyscy mnie zakrzyczą,że mysliwy to powinien wiedzieć.Powinien, ale dla bardzo wielu cos co ma szpony to jastrzab i basta.Sam przyznaję się mam spore luki w wiedzy o ptakach drapieznych mimo że staram się dokształcać. DB

Autor: Jeger  godzina: 22:48
ad. Marceli A po co konkurs "czym np. rózni się jastrząb od rybołowa."?:) Wystarczy zrobic test z aktualnych kryteriów zasad selekcji dla selekcjonerów...:) Wyniki pewnie byłyby podobne...:) Taka jest prawda - gardłować tylko umiemy.... Ciężko od czasu do czasu coś wziąć do ręki, przeczytać, zrocumieć... To co na egzaminie - to zostało.. A dalej - pustka...:( DB Jeger

Autor: sachar  godzina: 22:58
ad. Marceli W pełni popieram Twój wniosek co do artykułu o ptakach drapieżnych i ich wpływu na zwierzynę, który dotarłby do szerokiego grona odbiorców np. za pośrednictwem Łowca. Obawiam się jednak, że zmieniłby raczej niewiele. Część myśliwych na temat ptaków drapieżnych wie swoje i kropka. Ale kropla drąży skałę. A tak na marginesie to na małym zdjęciu na okładce Łowca jest (o ile się nie mylę) orzeł przedni... DB! sachar

Autor: Rafał Witkowski  godzina: 23:27
ad.Mareczek - za obiektywizm i staranność w artykule wielkie uznanie. Może poczujesz się urażony, ale dla mnie był on pewnym zaskoczeniem. Nie sądziłem aby na Nowym Świecie była zgoda na tego rodzaju publikacje. W mojej ocenie w naszych szeregach panuje zmowa milczenia i abyś był tym pierwszym który ja przerwie... Oby Twój artykuł był poczatkiem dialogu własnie w tych najtrudniejszych meandrach naszej łowieckiej codzienności. Tego Tobie i całej naszej lowieckiej społeczności życzę. Darz Bór

Autor: matstet  godzina: 23:27
ad. Mareczek co do bielików i twojego artykułu to zgoda, sprawa jest bulwersująca i trzeba ją nagłośnić. Jednak Łowiec to dno za 11pln połowę pisma stanowią reklamy i sklepik wysyłkowy, litości to ma byc pismo fachowe gdzie każdy myśliwy znajdzie coś dla siebie, jeśli redaktorom brak pomysłów i dupska się niechce ruszyć w poszukiwaniu ciekawych materiałów niech się przeniosą do Kubusia Puchatka dzieciom można każdy kit wcisnąć. I dla równowagi dodam że Brać też coraz bardziej rozczarowuje, fakt jest taki że polski myśliwy skazany jest na wydawnicze buble. DB.

Autor: Spring  godzina: 23:33
Ad.Rafal Witkowski Piszesz miedzy innymi, cytuje; "W mojej ocenie w naszych szeregach panuje zmowa milczenia i abyś był tym pierwszym który ja przerwie..." koniec cytatu, pozwole sobie zapytac Cie, kto, z kim sie zmowil i czego dotyczy ta zmowa? Pzdr.DB

Autor: Bear  godzina: 23:41
dobry (bzdurny) jest artykuło o noktowizji za przykladzie sprawy z okr. gdanskiego i relkalmy tychże instrumentów na łamach ...parodia babol prawny teraz maskowany-kazdy srednio inteligentny, po przeczytaniu paragrafu wie ze noktowizor jest dozwolony pod warunkiem braku emitera/etyki tu nie poruszam ino prawo

Autor: Rafał Witkowski  godzina: 23:47
ad.Spring - jak sądzisz, ilu z nas zgłasza przypadki łamania prawa w ramach PZŁ ? Czy nie masz wrażenia że jest uważane za wygodne odwrócenie głowy i udawanie że pewnych spraw nie widzimy ? Dalej, jak organy PZŁ traktują tych co łamią przez nas samych stanowione przepisy ? Mało tego - przepisy Ustawy Prawo Łowieckie. O tych sprawach pisze tutaj m.in. Kulwap. Ja sam osobiście zgłaszam do organu nadzorującego moje koło FAKT (potwierdzony przez policję) przekroczenia planu pozyskania i co ? Nic. Wierzę głeboko że po 24 stycznia będe mógł Ci podac przykład kto, z kim i jakim temacie się zmówił, poczekaj jeszcze 2 tygodnie. Darz Bór