Piątek
11.01.2008
nr 011 (0894 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: "Sposób" na składkę PZŁ

Autor: Spring  godzina: 00:28
Ad. cienias Piszesz, cytuje, "Kolego, wilk21, jestem pod wrażeniem Twojej interesującej aktywności na forum. Podzielam poglądy i oceny, wyrażane w ciekawej i eleganckiej formie," koniec cytatu. Jak zwykle jestes niebywale "elegancki i obiektywny", wiec poczytaj i podelektuj sie ta "elgancja formy" ================================================================================== Autor: wilk21 Data: 06-01-08 20:07 Mam wrażenie, że niektórzy na Forum ( w przeważającej większości " produkt eksportowy " z Polski ), gdyby mogli to by zakazali w Polsce nie tylko spożywania alkoholu innym ( w różnej postaci: wina, piwa, wódki, miodu pitnego itd. ), ale również palenia tytoniu ( cygar, papierosów, fajki itd. ), polowania z bronią palną ( bo najlepiej z łuku! ), jedzenia kaszanki, wędzonej słoninki ( bo tłuszcz szkodzi ! ) i wszystkiego co dla Nich jest niezrozumiałe. Ci nasi " przedstawiciele " w krajach uznawanych za wzór Wolności i Demokracji - winni zmieniać kraj swojego obecnego pobytu ( obywatele tych krajów będą zapewne " mieli ubaw " z " pajaców " ) - a przede wszystkim, jak już muszą ograniczać prawa i wolności innych, to niech ograniczą sobie. Bo ja sobie tego nie życzę, aby jakiś " pajac " za oceanu, mówił mi co dla mnie najlepsze ! ======================================================================================= Pzdr.DB

Autor: Spring  godzina: 00:56
Ad.Zbigniew13 Twoja propozycja jest dobra, ale pachnie mi minimalizmem, bo oprocz przeniesienia ZG, to kilku mysliwym z tamtego rejonu obowiazkowo trzeba nadac uprawnienia Zjazdu Krajowego, a co? jak reformowac, to reformowac! Pzdr.DB

Autor: wilk21  godzina: 06:43
Ad. Spring Moje słowa Kolega traktuje z olbrzymim znaczeniem, jak widzę stanowią one dewizę życiową, wskazówkę jak żyć ( znam ludzi, którzy noszą takie plakietki z dewizą życiową - myślą ważnej dla nich osoby, aby im przypominała jak postępować ). Dziękuję Koledze za wyrazy uznania, ale nie dla zaszczytów i stanowisk formułuje swe zdania i nie są one kierowane do konkretnych osób ( o czym już pisałem !). Jeżeli Kolega je odnosi do siebie ( utożsamia z ich treścią swoje postępowanie ) ... no cóż, w demokracji nikt tego Koledze nie zabroni! Pozdr. DB

Autor: wilk21  godzina: 07:08
Ad. Spring Każdy pomysł - rada jest ważna, jeżeli jej intencją jest poprawa funkcjonowania PZŁ - tj. dot. Zjazdu Krajowego. Kolego uwierz mi, w Lublinie również są mądrzy i inteligentni ludzie, a nie tylko wyłącznie za oceanem. Więcej wiary w Nas Polaków, którzy nie wyjechali z kraju, a chcą pozytywnych zmian ! pozdr. DB

Autor: Kulwap  godzina: 07:44
PZŁ zdecydowanie uznam za idealny z chwilą kiedy identyczny powstanie w USA . Kandydat na amerykańskiego doktora już tam rezyduje więc tylko Nowy Świat przenieść co dla amerykańskiej technologi nie jest trudne. Uważam, że myśliwi w krajach zachodnich są bardzo biedni i niedowartościowani brakiem takiego właśnie zrzeszenia i niemożności płacenia składek na taką instytucję. Ze zdziwienia wyjść nie mogę jak ci myśliwi tam sobie radzą bez takiej organizacji? Szok!

Autor: Maryna  godzina: 16:43
MARS przypomniał mi o rzeczach, na które nie zwracałam uwagi. Jestem przyzwyczajona do odpowiedzialnosci za siebie i nie oglądam się na jakiekolwiek wsparcie czy korzysci od kogokolwiek. Raczej sama wspieram bardziej potrzebujacych. Mars ma rację, że gdyby nie przypadek, czy informacja od kolegi, nigdy nie dowiedziałby sie od zarządu koła o kursach czy szkoleniach w PZŁ. Zarzady kół nie są zainteresowane w dokształcaniu swoich członków. Te które sie o to troszczą są w mniejszości. Dlatego nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby kazać swojemu kołu zapłacić za kurs na który się zapisałam. Zresztą mam ten komfort, że nie jestem kołu nic winna - sama kupiłam mundur, nie pytając o zgodę ZK, instrumenty, ze swojej kasy też , finansowałam dość drogie wyjazdy na kursy do Czempinia. To zawsze było dla mnie normalką. Takie specyficzne podejście do tych spraw mogło wpłynąć na moją być może, zbyt optymistyczną ocenę Związku. Pozostaję jednak przy opinii, że PZŁ robi dużo dla tradycji i kultury łowieckiej mimo, że niewielu członków PZL raczy z tego korzystać. Przy najbliższym spotkaniu z moim kołem zapytam kolegów, jakie ksiązki o łowiectwie przeczytali?