Środa
07.09.2005
nr 038 (0038 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: głupie pytanie  (NOWY TEMAT)

Autor: cytryna  godzina: 11:01
Oto rogacz, który spotkał mnie na swojej drodze.Ale jak tu obliczyć objętość parostków?Teoretycznie wiem ale nie mam sprzętu.Może ktoś mi powie z doswiadczenia ile może mieć ta objetość. Wiem ,że niektórzy po jednym spojrzeniu potrafia prawie bezbędnie ocenić. Chciałbym juz wiedzieć orientacyjnie czy może załapie sie na jakiś medal.Długośc tyk: 22,4 oraz 21,4 cm. waga brutto na drugi dzień po pozyskaniu 506 gram. pozdrawiam

Autor: cytryna  godzina: 11:05
jeszcze jedno zdjęcie

Autor: marcino  godzina: 11:05
całkiem ładny - ale chyba fotka nie odda rzeczywistości

Autor: płowy  godzina: 11:10
Medal pewnie będzie, ale z żółtym punktem!

Autor: cytryna  godzina: 11:11
może Ktoś mial podobnego i pamieta objetość. Chodzi o rząd czy to może być 100,150 cm3, czy może mniej? pozdrawiam

Autor: Jenot  godzina: 11:12
Ad Cytryna A dlaczego on zginął ? Tak pytam bo uczę się : ) Pozdrawiam DB

Autor: cytryna  godzina: 11:13
jeszce nie był bielony, dopiero wysycha po pierwszym czyszczeniu no i balans bieli w aparacie nie taki

Autor: cytryna  godzina: 11:14
Zginął, a raczej został upolowany, bo zawierał sie w planie pozyskania na ten rok gospodarczy i jeszcze z kilku powodów.....

Autor: płowy  godzina: 11:18
Wyłam kości , te od uszu. Wkładasz odpowiedni pręt w dziurkę od ucha i trach. później jeszcze ta druga, wbijasz ję do wewnątrz. Stracisz ze 4 gramy, ale doczyścisz te najtrudniejsze miejsca. DB

Autor: cytryna  godzina: 11:21
Ad. Płowy dzięki za radę, zrobie tak pozdrawiam

Autor: hulas  godzina: 11:22
Według mnie niestety może do medalu zabraknąć. Skoro parostki na drugi dzień po strzeleniu ważą 506 gram to podejrzewam że po 3 miesiącach (po tylu można dopiero wyceniać na medal) mogą nie mieć nawet 450 gram. Ale rogacz bardzo ładny. Gratulacje. Kolega kilka lat temu strzelił rogacza o masie parostków na oficjalnej wycenie ok. 500g i niestety zabrakło do brązu chyba 1,5 pkt. Pozdrawiam

Autor: MARS  godzina: 11:31
Ad Cytryna Ze sprzętu to Ci wystarczy wiadro i wodoodporny flamaster. Nalej tyle wody coby parostki całe zanurzyc i zrób kreskę, potem zanurz po róże i znowu kreskę. A potem tylko dolejesz wodę a jej ilość to oczywista będzie objetość parostków, nie co do cm, ale bedziesz już co nieco wiedział PS. Ja bym kostek ślimaka nie wyłamywał. Czasem 4g moga przesądzić o medalu.

Autor: cytryna  godzina: 11:37
Zrobiłem taki numer z garnkiem: postawiłem garnek na tacce, która najpierw zważyłem i nalałem wody pelniusko po brzegi. Potem zanurzyłem parostki po róże. Woda wylała sie na tackę. Tacke z wodą zważyłem- było 100 gram więcej. Ale wiadomo ..menisk sie zrobił, troche zostało na garnku itd.... pozdrawiam

Autor: cytryna  godzina: 11:41
ad wyłamywanie kostek czy jest taki obowiazek?

Autor: MARS  godzina: 11:43
spróbuj drugi raz ale daj do wody troche płynu do mycia naczyń aby zmniejszyć napięcie powierzchniowe. Będzie trochę dokładniej. A co do kostek to wszystko zalezy tylko i wyłącznie od Ciebie.

Autor: cytryna  godzina: 11:52
ad MARS dzieki za podpowiedź z płynem do naczyń, dzisiaj spróbuje jeszcze raz

Autor: Krzych  godzina: 11:57
Ad. cytryna Wypisz, wymaluj - jak mój łowny. Ale na medal się nie załapał :-( Pozdrowienia

Autor: cytryna  godzina: 11:58
Ad. Krzych daj jakąs fotkę niech zobaczę pozdrawiam

Autor: płowy  godzina: 12:00
Obowiązku nie ma. Ale jak ich nie wyłamiesz to nie doczyścisz tych miejsc i tyle. Wg mnie na pierwszym miejscu powinien być wygląd trofeum, dopiero później ewent. medal. I skoro Hulas mówi że może zabraknąć do medalu, to może tak się stać. Hulas to autorytet w tym temacie. Zrobisz jak uważasz. Co do drugiego razu, to lepsza jest woda z proszkiem do prania - do białych rzeczy, nie do koloru! Po płynie złapie odcień zieleni lub żółci, zależy czu płyn CYTRYNKOWy czy miętowy :-)

Autor: UR0  godzina: 12:03
Takie RÓWNIACZKI powinny zostawać w łowisku. Bez względu na wszystko. Selekcjoner to selekcjoner. Niektórzy zapomnieli co to oznacza. :-((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

Autor: płowy  godzina: 12:10
URO Od oceniania prawidłowości odstrzału to jest specjalna komisja. Skąd wiesz, może na trzech cewkach pomykał?

Autor: cytryna  godzina: 12:11
ad. URO to mój pierwszy rogacz łowny tego typu. Nie mam doswiadczenia w ocenianiu masy poroża co do kilku dekagramów.Ten rogacz swoje juz zrobił w tym roku, być może za rok byłby juz mniejszy. Wiek oceniam na około 7-8 lat.U nas strzela się bardzo mało łownych rogaczy z takim porożem, ten jest chyba pierwszy od kilkunastu lat. pozdrawiam

Autor: hulas  godzina: 12:29
ad płowy Heh, jaki ze mnie tam autorytet, to tylko moja opinia na podstawie podanej wagi i zdjęć parostków. Równie dobrze mogę się mylić. Domyślam się że się znamy, tyle że ja nie niestety nie wiem z kim mam przyjemność rozmawiać. W razie co pisz na priv. Pozdrawiam

Autor: UR0  godzina: 12:44
W komisjach zasiadają ludzie - różnistego pogladu na te sprawy. Moje członkostwo w takiej komisji było by bardzo krzywdządze dla selekcjonerów z takimi trofeami. Uczyłem się z pewnością tego samego co inni i wiem o co chodzi. Nikt nie może być pewny, że ten rogaczyk zrobił już swoje i w przyszłym roku nie zrobilby więcej. To tylko gdybanie. Pewne jest że już nie zrobi!!!! Takie jest moje podejście do łowiectwa. Np. pozdrowienie "Darz Bór" znaczy to co znaczy - nie w odwrotną stronę. Krótko i na temat. Poezji nie dorabiam, bo jest wszystko jasne.

Autor: cytryna  godzina: 13:02
Ad. URO Mysląc do końca w ten sposób nigdy nie strzelalibyśmy rogaczy łownych bo może..... A skoro jest przepisowy to o co chodzi tak naprawdę ? Jego wiek chyli sie ku końcowi i nie widze powodów do nadmiernych narzekań, które odbieraja zresztą radośc , jaka wystepuje w każdym mysliwym po pozyskaniu czegoś innego niz zwykle i w dodatku prawidłowego. pozdrawiam

Autor: płowy  godzina: 13:07
Ja Ci CYTRYNA gratuluję! Ciesz się bo możesz takiego długo nie strzelić.

Autor: deer.hunter  godzina: 13:09
Brać Łowiecka 3/98 - str. 12 SZACUNKOWA WYCENA PAROSTKÓW ROGACZY W skrócie: pomnóż wagę netto x 0,23 = łączna ilość punktów za ciężar i objętość. Wynik oczywiście może być obarczony błędem (i pewnie będzie) ale spróbować dla orientacji możesz. I poczekałbym choć z tydzień, żeby woda trochę z czaszki spłynęła. DB dh P.S. Zapomnialem, sorry: GRATULACJE. Nie sądzę aby strzelenie rogacza w tym wieku spustoszyło łowisko. W końcu po to prowadzimy selekcję aby móc strzelić takiego kozła.

Autor: cytryna  godzina: 13:14
Dzieki za otuchę i gratulacje, pewnie że sie cieszę, bo rzeczywiście u nas takie to rzadkośc pozdrawiam

Autor: MARS  godzina: 13:24
URO nie uważasz że lepiej że ten rogacz padł od kuli naszego myśliwego już po rui, po wykonaniu swego zadania, niż jak większość jemu podobnych w maju?

Autor: Jurny Łoś  godzina: 13:35
MARS - dobrze prawisz......

Autor: ala  godzina: 13:39
ad cytryna Ładne i cenne trofeum,,, gratuluję. Strzeliłam podobnego w formie i masie. Załapał się na srebro z punktacją 118,? Dokładnie już nie pamiętam.Odstrzał prawidłowy. Waga po wysuszeniu 500 g , 7 głowa Zarząd Okregowy po wycenie, zabrał mi go na wystawę i słuch po nim zaginął. Może ,gdzieś wisi i ,,,,,,,cieszy oczy zwiedzajacych. Niemiej , jest to jedno z moich nielicznych medalowych trofeów, którym się chwalę, niestety tylko słownie. DB Ala

Autor: Krzych  godzina: 13:52
Ad. Cytryna Po pierwsze - nie przejmuj się URO - prawidłowy odstrzał łowny nie może być podstawą do utyskiwania. Po drugie - zdjęcia swojego nie mam pod ręką, ale postaram się Ci je podesłać. Po trzecie - pamiętaj, że do wyceny CIC bieże się wagę netto, więc po wyschnięciu i odrzuceniu ok 90g bedzie to poniżej 450g. Jeszce raz gratulacje Pozdrawiam

Autor: PrzemekJ  godzina: 15:30
Oj Uro Uro... Chyba zazdrość przez kolegę przemawia... NIEŁADNIE Kolego pozyskał pięknego kozła, na odstrzał łowny, po rui a więc wykonał jak najbardziej poprawny odstrzał, kozioł ten na pewno swoje w łowisku zrobił, ponieważ taki delikwent z racji swojej pozycji "społecznej" ma pierwszeństwo do dam, a nie wiem czy kolego słyszałeś, że zbyt duża pula genów jednego nawet najsilniejszego osobnika może wręcz wpłynąć niekorzystnie na populacje... Należą się duże gratulacje naszemu koledze... Darz Bór

Autor: Dawid  godzina: 18:08
ad cytryna. gratuluje! Piękne trofeum. Ja jeszcze o takim marze. deer hunter dobrze mówi. Przemnóż x0.23 i zobacz co i jak. Ale zważenie wylanej wody powinno być w miare dokładne. Tylko srób to z 10 razy i wyciągnj średnią. Nie wyciągaj kości słuchowych. Mogą okazać sie bardzo cenne ad.hulas może starczyć na maedal. Faktycznie wyschni jeszcze kilkadziesiąt gram ale są jeszcze punkty za piekno. A te nie są złe. Zobacz masy parostków złotomedalowych w katalogu trofeów Dziedzica. Rozpiętość niesamowita. I kazuje się że parostki nie muszą być ciężkie. Akurat w przypadku cytryny parostki mogą mieć dużą gęstość bo nie wygląda nna grubego a długość parostków nie jest duża. ad.ala. gratuluje Tobie medalowych trofeów i także ci zazdroszcze. Podobnie ja cytrynie:). Nie rozumiem tylko dwóch rzeczy: dlaczego nie pamiętasz dokładnej wyceny trofeów i jak to sie stało żewsiąkły? Ja bym się zdenerwował (i to jest tylko delikatne określenie) i tak atwo bym im nie odpuścił.

Autor: jurek123  godzina: 18:20
Kol cytryna .Chcesz koniecznie mieć medal? To posłuchaj metoda stara jak świat nikt tego oficjalnie nie zabronił .Po wyczyszczeniu dokładnym i wysuszeniu przed bieleniem zamocz go na kilka godzin w szkle wodnym następnie wysusz i lekko wybiel.Jak go zważysz po tym eksperymencie to ci oczy w orbit staną. Na żadne zaczepki słowne nie odpowiem ,ani na forum ani prywatnie.

Autor: ala  godzina: 18:58
ad.Dawid Rogacz był wyceniany wstępnie ( jeszcze w ubiegłym wieku )...na wycenie wiosennej trofeów. Dostał 118 punktów, a doliczenia dziesiętne miały być po dokładniejszych pomiarach w siedzibie zarządu okręgowego. Dopominałam się oczywiście w ZO pisemnie i ustnie o zwrot mojego trofeum ,ale zawsze było jakieś "ale " Znajomi w poprzednim roku widzieli go na wystawie w zamku Książ k. Wałbrzycha , podpisanego moim nazwiskiem . rejonem i nazwą koła..... czyli jeszcze cieszy oczy zwiedzających i sławi mój teren. Pozdr. Ala

Autor: Andrzej  godzina: 20:01
Co do objętości: Duże naczynie - takie żeby swobodnie zanużyć parostki napełnij wodą i postaw na wadze (np waga elektroniczna w najbliższym sklepie spożywczym) - ono waży "A" Zanórz taraz w wodzie parostki po róże tak aby nie dotykać ścianek czy dna naczynia - wynik = B. B-A= objętość parostków (waga w gramach, objetość w cm3 ) Niedowiarki niech poszukaja sobie we wcześnejszych postach 1-2 lata temu. Była spora kłótnia. DarzBór

Autor: Fazi  godzina: 21:31
Koziołek ładny ! Co do wyceny nie odpowiem, bo się nie znam ! Ale mam nadzieję, że jeśli to bedzie medal to nie zabraknie tak jak kozłowi pozyskanemu przez mojego tatę tych 0,3 pkt .... do złota :D Pozdrawiam Darz Bór !