Wtorek
07.02.2006
nr 038 (0191 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Dziczek gapa  (NOWY TEMAT)

Autor: Jan Minosora  godzina: 14:23
Patrzyłem wczoraj wieczorem w niebo i nie wytrzymałem, zapakowałem się w autko i na ambonę. Wybrałem ściernisko po kukurydzy przy lesie, które dziki chętnie odwiedzają. Około 18.45 siedziałem już na ambonie. Około 19.15 coś zaczęło na lesie szumieć i po chwili na pole wypadł dziczek taki około 50 kg po czym ostro ruszył w pole i zatrzyamawszy się na jakieś 60 metrów od ambony zapuścił gwizd w głeboki śnieg. Za nim na pole wypadły jeszcze dwa, ale coś im wyraźnie nie pasowało zatrzymały się po kilkanastu metrach, a po chwili biegiem ruszyły na las. Ten pierwszy natomiast był tak zajęty jakąś kolbą kurydzy, że nie zauważył niczego niepokojącego, ani też tego, że koledzy zwiali. Widząc jak łapczywie coś pałaszuje zrobiło mi się go żal, nie podniosłem nawet sztucera. Po chwili dziczek gapa podnióśł gwizd ze śniegu i wyraźnie był mocno zdziwiony brakiem kolegów oraz zaniepokojony tym obrotem rzeczy, a po chwili ruszył truchtem w las. Obylo sie bez strzelania, ale nie żałuję dziki też mają teraz trudny czas. Posiedziałem jeszcze do 23.00 po czym zadowlony z decyzji niestrzelania wróciłem do domu, bywa i tak, polowania mają rózne oblicza nie zawsze związane z puszczeniem kuli do zwierza. Darz Bór

Autor: dzikarz  godzina: 14:51
Gratuluje wyboru ja postąpiłbym identycznie pozdr dzikarz

Autor: Karol  godzina: 15:00
No i bardzo dobrze... tymbardziej że istniała spora "szansa" na nie miłą niespodziankę podczas patroszenia. Pozdrawiam

Autor: płowy  godzina: 15:10
A ja bym strzelał, pod warunkiem, że rozpoznałbym płeć. Strzelałbym bez chwili wahania. Mam inny charakter, może nie pasuję do tego forum... Dzik robi szkody a ja mam na to patrzeć? Święty Hubercie - widziałeś to i nie grzmiałeś? Przyznaj się, Jan, jaki był prawdziwy powód, że nie strzelałeś? Zapomniałeś noża czy może amunicji...

Autor: PARALUSZ SŁAWEK  godzina: 15:27
Gratuluję decyzji! ad.płowy. Teraz szkody?Na ściernisku kukurydzy? Jelenie też robią szkody... Pozdrawiam wszystkich.D.B.

Autor: płowy  godzina: 15:32
Jak nie teraz to na wiosnę. Dziś na kukurydzy, jutro na pszenicy po burakach. Dzik = szkody. Kiedy kalendarz polowań pozwala, odstrzał w kieszeni nie zabrania, plan pozyskania nie wykonany a płeć rozpoznana - zachowanie takie, jak Jana, uważam za głupotę. Delikatnie to nazywając. A już chwalenie się tym na forum...szkoda gadać.

Autor: FranekS  godzina: 15:43
ad płowy Emanuje z Ciebie taki zapał łowiecki , że gdybym miał pepeszę to bym Ci ją podarował razem z całym zapasem amunicji i czynnym polem minowym.

Autor: Kordelas  godzina: 15:46
Ad. płowy. Dla ciebie dzik = szkody, a wiec dzik to szkodnik, wiec trzeba go po prostu tępić. Nie wiem ile lat polujesz, ale bez wzgledu na to dla mnie za długo. Dla ciebie łowiectwo to jedynie tępienie szkodników, przynajmniej tak można wywnioskować z twoich przyziemnych wypowiedzi. Nie rozumiesz głebszego sensu łowiectwa i chyba nie zrozumiesz. Delikatnie to nazywając... myśliwy z ciebie jak z koziej d..y trąba i oby takich jak ty było w naszym gronie jak najmniej.

Autor: PARALUSZ SŁAWEK  godzina: 15:47
płowy. Czy nie przyszło Ci na myśl że Jan pojechał do lasu czy na pola poto żeby np. posłuchać i posiedzieć?A może po prostu nie miał ochoty na oddanie strzału?Czy nie doświadczyłeś Kolego tego uczucia kiedy dziki buchtują a Ty na "sucho" się składasz i krzyczysz : TRAFIONY! Jeżeli nie to spróbuj!Satysfakcja gwarantowana! Pozdrawiam.D.B.

Autor: płowy  godzina: 16:03
Kordelas, nie filozofuj bo się zagalopowałeś. Nie ma podobno pojęcia "szkodnik" w łowiectwie. Tak pisali mądrzy tego forum. Z twojej wypowiedzi wnioskuję płytkość twojego postrzegania i rozumowania. O wyobraźni i dobrych manierach nie wspomnę. Za wysokich lotów to ty raczej nie osiągasz...nawet jak masz czarno na białym napisane to odczytać nie potrafisz. Sławek - tak pojmowanego sensu łowiectwa nigdy nie zrozumiem. Przyszło mi na myśl, ale to nie powód, żeby się tym na forum chwalić i czekać na oklaski.

Autor: ajwa  godzina: 16:51
Ad płowy Dobre:-))) DB.

Autor: Jan Minosora  godzina: 17:02
Każdy na tym forum ma prawo do wyrażania swoich poglądów i uczuć. Zawsze będą tutaj rózne komentarze, za i przeciw opisywanym faktom i tak być powinno, ito uważam za wielką zaletę tego forum. Ja wczoraj mogłem spokojnie tego dzika położyć, bo i na śniegu i przy takim księżycu dokładnie bym go ropzoznał. Ja też nie jestem, aż tak opanowany co opisywałem ostatnio kiedy popełniłem trypleta do dzików na grudniowej pełni, to nie w tym rzecz zawsze mamy prawo wyboru przed puszczeniem kuli, zawsze możemy daną sytuację w spotakniu ze zwiezryną rozpatrywać na wiele sposobów, może ty być wizja szkód jak pisze Płowy, lub groźba niewykonania planu, ale co tam wczoraj tego dzika poprostu było mi żal i tyle. Wiem,że być, może, na następnym polowaniu, w innych okolicznościach, być może, jak Świety Hubert zdarzy dosięgnie tego samego dziczka moja kula, ale to już będzie co innego, inna sytuacja, inny wybór, tórego zapewne dokonam. Darz Bór ad Płowy wielu kolegów opisuje tutaj wiele różnych sytuacji, ale nikt ze mna włącznie nie oczekuje z tego powodu na oklaski, poprostu taka sobie przygoda którą chciałem się podzielić i tyle D.B

Autor: dziczy las  godzina: 17:31
Ja również jestem zaskoczony postawą "PŁOWY" bo nie pojmuje on pojęcia "kontakt z przyrodą"...nie wie chyba co znaczy być w lesie(na polowaniu) aby odpocząć od wszystkiego i wszystkich i nacieszyć się widokiem zwierzyny - jeżeli jeszcze takowa jest, bo przy takim nastawieniu myśliwych jak tego jegomościa to może być kiepsko nawet z jej obserwacją nie mówiąc już o strzelaniu!!! DB

Autor: Trebron  godzina: 17:32
Ad. Jan Minosora, Bardzo chwalebne to co zrobiles, niemniej uwazam tak samo jak "plowy", ze chyba miales slaby dzien, naszla Cie melancholia, w takim przypadku lepiej posiadziec przed telewizorem i ogladac filmy milosne z lat szescdziesiatych. Moje zdanie jest takie, ze skoro jade do lasu i zabieram bron to nie filozofuje kiedy jest okazja do strzalu, naturalnie do rozpoznanej sztuki. DB !

Autor: Vadera  godzina: 17:46
dziczy las, zdziwiłbyś się, ile "takowej" zwierzyny jest w obwodzie płowego! Chyba że jesteś ze swobnickiego dziczego lasu, wtedy się nie zdziwisz! Ale jeśli tak, to wiesz o czym mówisz, gdy piszesz o wytłuczeniu dzika. Odczułeś to na własnej skórze, co?

Autor: mateo82  godzina: 17:56
Brawo Janie!! Fajnie, że nie wszyscy myśliwi rozumują: "Jak ja nie strzele to ktoś inny to zrobi" Też miałem kilka nietypowych sytuacji, kiedy odpuszczałem z różnych względów. Polowałem na zasiadkę na ziemi, lisek prawie nadepnął mi na stopy tak był zajęty wcinaniem śliwek. Pooglądałem, pofotografowałem, pośmiałem sie a nawet poszeptałem troche do niego, ubaw był przedni. A i mogłem opowiadać znajomym anegdoty, uświadamiając ich jednocześnie, że myśliwi nie ciągną za cyngiel za wszelką cenę. Darzbór Kolego.

Autor: Trebron  godzina: 18:01
Ad: dziczy las, " kontakt z przyroda" to oklepane slowa, zeby isc w tym kierunku nie trzeba robic uprawnien mysliwskich. DB !

Autor: Vadera  godzina: 18:02
mateo82 Też bym nie strzelał, mógłbym trafić sobie w stopę! Gawędziarzem jesteś wspaniałym, myśliwym - nie wiem.

Autor: Jan Minosora  godzina: 18:06
ad Vadera- masz chłopie oko !

Autor: FranekS  godzina: 18:42
ad Jan Minosora Kolego nie kpij sobie , jak pamiętam to "łun" jednym "szczałem" potrafi zrobić gulasz z "lisiora".

Autor: Vadera  godzina: 18:46
To źle pamiętasz. I nie wywołuj wilka z lasu. Po co ci to? Nie wiesz, że ludzie się zmieniają, mądrzeją, pod wpływem i za zasługą napewno nie takich jak ty! Bo to, co piszesz powyżej, jest nieprzemyślane i głupie!!!

Autor: FranekS  godzina: 18:52
Jestem wstrząśnięty , ale nie zmieszany.Nic tak nie cieszy , jak zmiany pozytywne , mądrzenie i dojrzewanie osobowości. Ale na pewno nie kłamiesz?

Autor: Vadera  godzina: 18:57
Napewno. Przykro mi, że nie zdążyłeś sam zauważyć. I nie lubię, jak mnie mylą z kimś innym. A mylą ciągle...przepisy kulinarne, gulasze, a tym bardziej tatary, to nie moja specjalność. To potrawy na "królewski" stół.

Autor: FranekS  godzina: 19:08
No to niech Ci Św. Hubert darzy.

Autor: GLG  godzina: 19:27
"strzelałbym bez chwili wahania", "dzik = szkodnik", "zachowanie Jana uważam za głupotę", "szkoda gadać" To gardłuje typowy "p-łowiec polski" czy raczej butny rzeźnik z pozwoleniem na broń, co sobie św. Hubertem gębę wyciera? Faktycznie: szkoda gadać...Po prostu spluwam z obrzydzeniem.

Autor: Noczek  godzina: 19:36
Gratuluję decyzji o nie oddaniu strzału!! Ja w tamtym roku miałem podobną sytuację tyle, że dzik był na kilkanaście metrów i patrząc na niego przez lornetkę widzałem wszystko dokładnie i o pomyłce nie byłoby mowy (około 40kg odyńczyk) ale były wtedy straszne mrozy i o jedzenie było ciężko dla zwierzyny. Dzień wcześniej strzeliłem dzika 30kg, który miał puste jelita a to oznaczało więcej niż jeden dzień głodówki. Byłem zadowolony ze swojej decyzji, oglądałem go około 20min

Autor: ULMUS  godzina: 19:39
Ad. płowy Ewidentnie pieprzysz głupoty płowy i nie wiesz jak się teraz z tego wycofać , .... ba normalnie ... łeb w dół i wsteczny i po krzyku i postaw piwko Jankowi bo się rzucasz niepotrzebnie do niego. Ad . Jan Minosora Podziwiam taką postawę i też tak postrzegam łowiectwo

Autor: Vadera  godzina: 19:41
***

Autor: Vadera  godzina: 19:42
Ach, ci sympatycy! Stażyści! Dużo lepiej się forum czyta, jak gdzie niegdzie znajduje się takie literackie perełki przez nich napisane. Tylko szkoda, że się zrobiło mokro od ptialiny. Czyżby sympatyk ślinotoku dostał? Szybciutko leć do mamusi po smoczek, powinno pomóc, jak go sobie zaaplikujesz.

Autor: ULMUS  godzina: 20:00
mmm.... Vadera gratuluję dowcipu górnego lotu, hahaha co za klasa ... co za szyk,a Gożdzikowa radziła wziąć etopirynkę jak łeb boli a nie knoty na forum wypisywać taak? ... a co to za Vadera co tak noska zadziera ... Naaa boook Panie Vadera bo nie mam z Panem przyjemności i będe sobie myślał jak mi się spodoba i pisał jak mi się spodoba bo taki mam kaprys tak? a to że jestem stażystą nie uprawnia kolegi myśliwego do "wyziewów" w takim stylu jak powyżej tak? bo jak mniemam Vadera był też stażystą kiedyś tak? , czy odrazu może myśliwym mądrym został? Żegnam ozięble Panie Vadera hihih wielki myśliwy z "wyciętego lasu" sie odezwał mądrze hahaha .... naaaa boook powtarzam

Autor: GLG  godzina: 20:10
Jeden bufon z rzeźni a drugi z infantylnym dowcipem postprzedszkolnym... Dobrze przynajmniej, że gromadzicie się w jednym szczecińskim mateczniku a nie rozsiewacie "gdzie niegdzie". Na pewno i stażyści i sympatycy i wielu, wielu Myśliwych chciałoby, żeby was było "gdzie nigdzie".

Autor: Vadera  godzina: 20:18
ULMUS Nerwowy jesteś. Jak to psychiatra dojrzy, to pozwolenia na broń możesz nie dostać. Bóg Honor Ojczyzna...coś mi tu pachnie Krwią i Honorem... Po co ci ta broń? Bo napewno nie do polowania.

Autor: Jan Minosora  godzina: 21:04
Koledzy hola, hola jako, że wywołałem ten temat pozwalam sobie na tę uwagę - można Panowie dysputy prowadzić bez obrażania się nawzajem, mało Wam tego naokoło chyba tutaj nie jest to nokomu potrzebne, każdy ma prawo do zgodnego ze swoim sumieniem pojmowania łowiectwa. Oprócz przepisów prawa, których należy przetsrzegać przy wykonywaniu polowania i wszystko będzie dobrze, są jeszcze inne okoliczności których przestrzeganie określa etyka, własne nasze wewnętrzne zobowiązania ( ja np. nie strzeliłem jeszcze kozła z ambony poluje na nie tylko z podchodu) i ilu nas tyle takich może dziwactw, ale też i ilu nas tyle będzie głosów pochwały lub krytyki, lecz czy trzeba przy tym obrażać się nawzajem, można przecież wyrazić swoje zdanie, ba można nawet (a czasami trzeba) skrytykować inne poglądy, czy postawę, ale po co przy tym wysuwać jakieś insynuacje lub używać niewybrednych epitetów albo robić jakieś dziwne wycieczki w kierunku danych np. z profilu itd. Więcej spokoju panowie Darz Bór

Autor: ULMUS  godzina: 21:13
Eeee tam, nie fantazjuj Vadera ... daliśmy sobie po razie, nic sobie nie udowodnimy , to może juz dalej sobie darujemy hm? co Ty na to?

Autor: sowland  godzina: 21:42
A ja uwazam ze czasem jest dobrze sobie odpuscic .Koledzy.Nie raz po takim odpuszczeniu wyszlo mi na strzal cos bardziej interesujacego i godnego uwagi.Swiety Hubert to docenia i potrafi wynagrodzic.DB

Autor: ajwa  godzina: 21:42
A wszystko przez to że mysliwy pojechał strzelić dzika i nie strzelił bo żal mu się tego dzika zrobiło.Może nie należało o tym pisać. Z zasady też zdaża mi się nie strzelać ale to raczej mięsiarstwo jak to pięknie napisał jeden z forumowiczów.Żal szynek zniszczyć no i ten cel nierozpoznany też stoi na przeszkodzie. DB.

Autor: borik  godzina: 21:59
Koledzy i koleżanki płowy kiedyś może dorośnie wybaczcie mu to.Narazie jest kilerem .JAK ktoś niewie jak smakuje nie posłanie kuli tak jak Jan to zrobił nie godzien jest nosić miano myśliwego...D.B Płowy zanim napiszesz pomyśl????????????

Autor: sowland  godzina: 22:08
Ad ajwa Bardzo spragniony kolega tego strzelania do dzikow .Ale mam nadzieje ze nie strzela tych co dzieci karmia na podworku. .Db

Autor: ajwa  godzina: 22:32
Ad sowland Na pierwsze zdanie. ???????????????????????????Nie rozumiem. Na drugie: Te dziki (domyślam sie że z mojej galerii) to w lesie na moich stawach a nie na podwórku,nie w moim obwodzie. DB. Ad borik i reszta. Przeczytajcie uważnie pierwszy post "płowego". DB.

Autor: wetti  godzina: 22:49
Ad. Jan Minosora Niech się Kolega nie zraża tą mało wyszukana dyskusją. Pozdrawiam i Darz Bór!

Autor: sowland  godzina: 23:07
Ad ajwa A wszystko przez to że mysliwy pojechał strzelić dzika i nie strzelił bo żal mu się tego dzika zrobiło.Może nie należało o tym pisać. Zabrzmialo tak jak by kolega nie mial czasem sumienia.A dziczki super.Tylko bym radzil za bardzo dzieci nie przyzwyczajac bo potem Jak sie strzeli i do domu przywiezie to dzieciaki sie pytaja"TATA CHYBA KAJTUSIA NIE ZASTRZELIL" Juz to mam za soba.Jeszcze raz db i polamania.

Autor: Cholewicki Marek  godzina: 23:09
Ad.Jan Minosara Zrobiłeś to co w danej chwili uważałeś za stosowne.Był to twój wybór i tylko twój wybór. Pozostali mogą mówić, ale tyle ich co sobie pogadają. DB.

Autor: ajwa  godzina: 23:33
Ad sowland Jesteś dociekliwy więc Ci powiem jakie jest moje zdanie. Ktoś chce zabłysnąć więc pisze,pisze i pisze i sprawdza licznik.Nie ważna treść,ważna ilość wpisów no i poważanie.Nic tak nie wpływa na poważanie jak dobroć,uratował dziczka,mógł nieżyć a żyje bo mysliwy mu życie darował.Tak jak w tym temacie.Takie sytuacje zdażają się każdemu myśliwemu tylko że jak się dobrze zastanowić po fakcie to zawsze był powód że nie strzelaliśmy.Bo jakby można było strzelać to byśmy strzelili.Ubieranie mi to w etykę i pisanie o tym,itp"trąci myszką".A swoja drogą też w ten sam dzień i o tej samej porze nie strzeliłem do dzika,bo nie byłem pewien płci a było to na zbliżonej odległości. Przeszłem już wystarczająco w swoim życiu i takie zachowania wietrzę na odległość.Kolega Jan jest zbyt aktywny nawet wtedy gdy nie a nic do powiedzenia. A "płowy" zakpił w pierwszym poście,tylko nikt nie zwrócił na to uwagi. DB. Ps. Pisałem że te dziczki to nie w moim obwodzie a więc i strzelac nie mogę.