Poniedziałek
13.02.2006nr 044 (0197 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Park-foto Autor: wsteczniak godzina: 09:23 Chłopaki - poczytajcie sobie o gągole. Zobaczyć go na Odrze - nic trudnego. Pieter 81 - a Dziadek nie mówił, że zanim strzelisz - trzeba WIEDZIEĆ do czego strzelasz ?! Nie uwierzę, że nie mówił. Więc ......... ??? Bywajcie - wsteczniak Autor: Pieter_81 godzina: 11:50 ad. Wsteczniak Po pierwsze jak już wcześniej napisałem, kaczkę krzyżówkę o odmiennym ubarwieniu spotykałem na stawach parokrotnie wcześniej. W momencie strzału byłem więc pewien, że strzelam do krzyżówki (stadko krzyżówek ok. 10 szt. poderwało się w odległości ok. 10 m ode mnie; strzelałem w dzień). Do nierozpoznanego zwierza nawet się nie składam!! Swoją drogą to żałuję że nie posiadam cyfrówki, bowiem na pewno zrobił bym zdjęcie... A na zdjęciach zrobionych przez Kol. Marka Wielgosza są tracze nurogęsi, a nie gągoły. Choć zdjęcia nie są zupełnie wyraźne, jednak można dostrzec kilka cech charakterystycznych dla traczy nurogęsi. Samiec gągoła ma białą plamę w okolicach dzioba, widoczną z daleka - tutaj jej brak. Dziób u ptaków na zdjęciu jest dłuższy i cieńszy niż u gągołów. A sylwetka gągoła w locie jest znacznie bardziej krępa. Poza tym samice gągoła są bardziej brązowe, natomiast tracza nurogęsi mają nieco więcej odcienia szarego. Pozdr... Darz Bór!! Autor: wsteczniak godzina: 17:31 Pieter ... - mylić się poznawczo ujmy nie przynosi. Więc poczytaj: gągoł, to kaczuszka do ok.50 cm. Tracz nurogęś - merguser (jedna z 7 podgatunków) osiąga 75 cm. Posiada dziób długi i wąski (szpiczasty) z ostrym paznokciem na końcu tworzącym wyrażny "hachyk". Nasze, sfotografowane (jak było to możliwe) kaczątka przynajmniej dzióbków takich nie mają, nie mówiąc już o wielkości i są w okazalszej od tracza szacie. O tym "wiedzeniu" do czego się strzela - dodam, gdy spuściłem (tylko na mgnienie) oko na zwalniany bezpiecznik, to co widziałem położyło się. Wygrzałem do tego co stało w jego cieniu. Ty - troszkę dłużej tej kaczuszki nie widziałeś - jak wynika z " po pierwszego - wcześniej już napisanego". Więc ....... ? p.s. Już jako ciekawostkę podam też, że EP PWN z roku 1974 str.31 zapodaje, że ową białą plamkę u nasady dzioba ma .... samiczka. Wot parachod - jakby to powiedzial Jeden, też Ptok, jeno Dziwok. Pozdrawiam Cię - wsteczniak Autor: Desperado godzina: 18:13 Dla kontrastu i dla porównania w załączniku zdjęcie nurogęsi. Nic dziwnego. Zwłaszcza na północy Polski, chociarz u siebie też je widziałem. Konkretnie na zalewie w Chańczy. Zdziwienie dwa lata wywołała w pewnym miasteczku woj. Świętokrzyskiego mandarynka pływająca pół zimy z krzyźówkami. Autor: kwiatkos godzina: 18:33 Nurogęś jest dla mnie osobiście kolejnym gatunkiem, który ze względu na racjonalną gospodarkę rybacką powinien stracić status "chronionego". Na stawach narybkowych wyrządza to szkody jeszcze większe niż kormoran. Z 8 lat wstecz ( nikt nie był od razu wszystko wiedzący) w locie myślałem, że to krzyżówka po diecie sterydowej, tylko tego furkotu było jakoś brak. DB Kwiatkos Autor: Pieter_81 godzina: 23:57 ad. Wsteczniak Moje spostrzeżenia oparłem na wielokrotnym obserwowaniu tych ptaków także i u mnie w mieście - w okresie zimy i dlatego z takim zdecydowaniam twierdzę że to tracze nurogęsi. Ponadto jeszcze jedną cechą odróżniającą tracze od gągołów są czuby na tyle głowy. Na zdjęciu dobrze widać czuby u samic :) Aczkolwiek muszę szczerze przyznać, iż pozytywem tej konwersacji stało się szperanie po wszystkich dostępnych książkach dotyczących fauny jakie posiadam. Pozdrawiam!! Darz Bór!! |