Wtorek
14.02.2006
nr 045 (0198 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Zapadł wyrok  (NOWY TEMAT)

Autor: Mart  godzina: 17:55
Jesienią zeszłego roku poruszona została na forum sprawa zastrzelenia w kukurydzy starszego człowieka podczas wieczornego polowania na dziki przez myśliwego w okolicach Leszna. Obiecałem, jak się coś w sprawie wyjaśni dam znać. Otóż prokurator postawił zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, za co myśliwy został skazany wyrokiem sądu na 2 lata pozbawienia wolności z zawieszeniem na 3 lata oraz 5 tys. zł grzywny. DB

Autor: Tasak  godzina: 19:10
za mało!!!! nie znam szczegułów, ale jeśli to nie był wypadek (broń wypaliła sama, rykoszet itd) tylko strzelanie do nierozpoznanego celu to powinien dostać bez zawieszenia i grzywne co najmniej 150 tyś

Autor: Kazimierz  godzina: 19:16
Aby forować wyroki nalezy znać sprawe --a my nie znamy zadnych faktów jakie tam zaistniały Darz Bór

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 19:38
Tasak- nakładanie kar nie jest takie proste jak to Ci sie wydaje. Na wymair kary ma wpływ wiele czynników, np. jeśli o grzywne idzie sąd nie nałozy "kosmicznej grzywny", której skazany nie bedzie w stanie uiścic, a przez co ten środek karny nie zostanie zrealizowany a wymiar sprawiedliwosci nic z tego nie bedzie mial. Poza tym nie znamy innyc okolicznosci ktore zdecydowaly o takim wlasnie wyroku, moze byly jakies okolicznosci łagodzące? Moze oskarzony przesiedzial juz ileś czasu w areszcie co sąd wziął to pod uwagę itp..... ot- to tylko tak na marginesie. Nikomu nie zycze takich wypadków. pozdrawiam filip

Autor: Tasak  godzina: 19:41
no przecież pisałem że nie znam szczegułów... pisałem tylko swoje zdanie na temat strzelania do nierozpoznanego celu Rzecznik jak miałeś zajęcia z Filarem to pewnie dobrze Cie z karnego przeszkolił :)

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 19:43
Hehe- ano wlasnie nie- UPIEKLO MI SIE:) I chyba dobrze;) Mialem okazję do prof, Filara isc na fakultet, ale...................poszedłem na inny ("Postępowanie w sprawach wobec nieletnich" do............prof. płci pięknej;))

Autor: Mart  godzina: 20:41
Tasak Czy możesz podać formułę jaką polskie sądownictwo stosuje do wyliczenia kary grzywny za strzał do niedorpoznanego celu, wg której wyszło Ci 150 tys.? Czy może sędziowie korzystają z jakiegoś gotowego taryfikatora?

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 20:54
Mart- czy mozesz mnie uwazniej przeczytac wyzej?

Autor: deer.hunter  godzina: 21:06
Lata 70-te ub wieku. Na PGR-owski owies chodzą co noc dziki. Myśliwy ze sporym stażem łowieckim siada na ambonie. Noc jasna, widoczność niezła. Nemrod widzi zbliżającego się dużego dzika. Dzik czasem fuknie, smyka kłosy aż miło posłuchać. Mysliwy strzela. Na szczęście (choć nielegalnie) wojskowym nabojem - miał wtedy i do dziś posiada kniejówkę zrobioną na bazie Iża 27z lufą kulową z karabinu wojskowego. Trafił starą mocno przygarbioną i do tego sapiącą babcię z PGR-u. Kobiecina kradła w nocy kłosy owsa. Mysliwy udzielił jej natchmaiastowej pomocy, kula przeszła przez bark, lekko naruszając płuco. Babka przeżyła i zyła jeszcze długo. Podobną (ale bez wystrzału) przygodę opisuje w ŁOWACH NIEZAPOMNIANYCH E. Wolewcz. Sam nie lubię nocnych polowań z ambony od czasu jak dosyć długo oglądałem dzika (na szczęśćie tylko oglądałem), który okazał się jałówką leżącą w pszenicy. Prawie zdecydowałem sie na strzał gdy ruszyła łbem. Lekko mnie zmroziło i od tamtej pory 95 a może 99% moich polowań odbywa się w dzień. Więc Tasak nie feruj wyroków, sprawa przykra na pewno i dla myśliwego i jego najbliższych. O rodzinie ofiary nawet nie wspominam. Życia nikomu nie wrócisz a w/w przez Marta mysliwy na pewno bedzie miał jeszcze długo koszmary. A to moze być gorsze niż 150tys zł grzywny. DB dh

Autor: slawek74  godzina: 21:29
Oj TASAK czy ty byłeś kiedyś nocą w lesie gdy księżyc jeszcze ma kilka dni do pełni. A przez pole wraca z baru nawiany gość ciągnący za sobą rower... Mam nadzieje że nigdy coś takiego Ci się nie przydarzy jak strzał do nierozpoznanego celu.. Ale nigdy nie możesz być tego pewny, chociaż niewiem jakbyś się zarzekał, bo polowanie to taka profesja, że naprawdę czasami może Cię zaskoczyć....(pozytywnie i negatywnie) Bo tak mi się wydaje jakbyś miał aspiracje na zarozumiałego prokuratora, który kara pijanego kierowę a wieczorem po imprezie wraca autem i ma 2 promile.

Autor: Mart  godzina: 22:11
Rzecznik Prasowy Czytałem i się z Tobą w pełni zgadzam, a moje pytanie skierowane jest do Tasaka, który od razu, nie znając szczegółów sprawy wyliczył wartość grzywny. Moim zdaniem w takim przypadku grzywna nie ma najmniejszego znaczenia, bo nikomu życia nie przywróci. Czy 2 lata w zawieszeniu na 3 jest zasadne, nie wnikam bo nie jestem prawnikiem, ale wiem od kolegów, bezpośrednio znających skazanego, że przeżył i nadal przeżywa głęboki kryzys psychiczny. Uważam, że w każdym przypadku kary za przestępstwo (oczywiście poza przypadkami pokrycia kosztów strat materialnych przy jakichś zniszczeniach) kara grzywny jest tylko wyznaczniekiem progu swobody dla przestępców, czyli: co mi wolno, bo mnie stać, a czego mi nie wolno, bo muszę jeszcze dorobić. W prawie o ruchu drogowym załatwiły to punkty. Łapiesz "oczko" i nie możesz prowadzić bryczki. pozdrawiam marcin

Autor: Tasak  godzina: 22:45
a propos nawianych kolesi to kiedyś jak wracałem nocą z polowania to takowy idąc całą szerokością drogi chciał mnie chyba usilnie staranować ;) na szczęście go ominąłem, wyglądał jak jakiś upiór pośród zamglonej leśnej drogi o 1.00 w nocy... wiem, że nie można się zarzekać, że akurat "mi to się nie przydaży" tymbardziej, że nie myli się tylko ten kto nic nie robi, a i ja swego czasu pokutowałem uziemnieniem, a flinty były niewyciagane z szafy przez dość długo za... pomyłkę przy strzale. Nie chce być tu nadgorliwym prokuratorem, ale zginął człowiek, prawdopodobnie w wyniku zbyt pochopnej decyzji o strzale a nie w wyniku wypadku jakim jest np rykoszet, ale tego do końca nie wiemy. Wyraziłem tylko swój pogląd co o tym sądze... w listopadowym(lub październikowym) ŁP jest przez Rzecznika Dyscyplinarnego podany przykład mysliwego, który w obronie własnej zastrzelił faceta, który chciał go rozjechać.... za co został wykluczony z PZŁ bo wszedł na teren zabudowany z załadowaną bronią.... to sie nazywa nadgorliwość prokuratora,w wyniku której ofiara stała się przestępcą..... DB

Autor: Mart  godzina: 23:00
Tasak cyt: "a propos nawianych kolesi..." Temat nie dotyczy nawiamych kolesi, tylko szczególnego przypadku, więc nie próbój mydlić oczu Koleżeństwu na forum jakimiś bzdetnymi historiami - rzuciłeś wyrok na człowieka. Padło pytanie - odpowiedz, albo przyznaj się że kliknęło Ci sie w klawiaturę zamim zdążyłeś pomyśleć, co piszesz.

Autor: slawek74  godzina: 23:07
.... A tak przy okazji Tasak zbaczając z tematu za co Cię zawiesili. Byłeś za szybki?

Autor: Tasak  godzina: 23:18
ad Mart powtórzę jeszcze raz: napisałem swoje zdanie, a chyba forum właśnie od tego jest, mamy wolność słowa i jeśli nikogo nie obrażam to moge sobie pisać co chcę jak się komuś nie podoba to nie musi czytać, nie jestem prawnikiem, a tymbardziej prokuratorem i niczego nie wyliczam na żadnych podstawach po prostu pisze co myśle ad slawek74 dokładnie