Poniedziałek
06.03.2006
nr 065 (0218 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: I wyszlo na to ze jestesmy zwykle dziabdziaki...

Autor: Tasak  godzina: 21:19
nie wydaje mnie sie

Autor: jurek123  godzina: 21:42
W początku lat 80tych na małym cieku wodnym przy Puszczy Kampinoskiej osiedliły się bobry.Zauważyłem ich działalność na tym cieku i nieopatrznie w towarzystwie o tym powiedziałem.Ktoś doniósł do dyrekcji Kampinoskiego parku,.Przyjechał sam dyrektor słynny pan Wróbel w asyście,prowadził wywiad ,osobiście mnie przesłuchał i zagroził że muszą mieć spokój. Po jakimś czasie idąc tym ciekiem spotkałem człowieka z siekierą naprawiającego tamę bobrów.Od słowa do słowa okazało się że jest honorowym strażnikiem tych bobrów powołanym przez pana dyrektora i stwierdził że tama nie jest zbyt szczelna więc wzmacnia ją kołkami i darnią. Myślałem że się ze śmiechu nie pozbieram. Skutek tej ingerencji był taki że w następnym roku bobry się wyprowadziły a pusta ale mocno trzymająca się tama stała jeszcze parę lat. I pomysleć ze bobry tak się rozmnożyły i nawet naszej pomocy nie potrzebują.