Poniedziałek
06.03.2006
nr 065 (0218 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: TORUŃSKA GLUPOTA PROPAGANDĄ SZYTA.  (NOWY TEMAT)

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 13:14
Witam. Cóż- gdy obecnie mowi sie Toruń wiadomo co ma się w domyśle- albo rydzyka, albo........ptasią grypę. O ile ta 1wsza patologia dawno przestala budizć moje emocje, o tyle co do ptasiej grypy i wydarzen z nią zwiazanych chcialbym dodac komentarz "naocznego świadka". Obiawiam się, ze wladze miejskie, wojewodzkie i wszelkie sztaby antykryzysowe miast na sensowne dzialania postawily na dobrze opakowaną propagande. Owóz- czemuż skoro "ze stada" padly 2 łąbędzie nie wybito i nie zutylizowano pozostałych? Na co sie czeka? Być moze na wycieczkę ptactwa np do Płocka, czy do innego nadwislanskiego miasta/teczka. Jaki sens ma zganianie łąbędzi i innego ptactwa w jedną zbitą grupę, przez policjantów? Skoro siedzące na Wiśle ptaki podrywają się i latają gdzie chca i kiedy chcą. Przykladem niech będą kaczki- sam widuje regularnie 2 krzyzówki, ktore na zerowisko wybraly sobie osiedlowy trawnik, wiem ze w jakiejs dzielnicy przylatujące stadko liczy ponad 20 sztuk. Czemu nie odstrzelono bociana, ktory spedza dobę na przelotach miedzy przystanią AZSu, a oddalonym o kilkasetmetrów ogrodem Zoologicznym, w ktorym znajduje sie mneij lub bardzij egzotyczne ptactwo. Skoro H5N1 moze roznosic sie poprzez zanieczyszczona karme to chyba dozywianie bociana i jego przebywanie w ZOO moze wywolac tragiczne skutki. Po kiego grzyba opatula sie strazakow, policjantow itp w kombinezony, ze widac tylko skrawki twarzy skoro.....................nie wydaje im się rękawic ochronnych? Jaki sens ma zamykanie dla ruchu kolowego Bulwaru Filadelfijskiego? ZADEN! Gdyż ulice znajdujace sie 150m dalej są otwarte dla ruchu, w tym pieszego. Poza tym- nic to nie am sensu- nigdy nie widzialem zeby po tych ulicach łąbedzie czy akczki ganialy samochody, lub zawisaly w powietrzu, celowaly i sie na nei wyproznialy...;) Czyz stosowanie mat dezynfekujacych cos daje? Skoro wirus roznosi sie przez kontakt z ptactwem? W kjaki sposob auto mialoby miec kontakt z zarazonym łąbedziem? No chyba ze ktos porusza sie amfibią. Gratulacje dla premiera, ktory odwazyl się (!) zjeśc drób! Moze jeszcze dla większego efektu ubralby sobie karmnik na głowę i tak postał do wieczora. Co w tym tak oszalamiajaco efektywnego ze gośc zjadl leżacy kilkanascie dni w zamrazarce, odsmazony kawal kuraka? Moim zdaniem nic. Dziwnie to wszystko tu wyglada, i szkoda, że raczej skupiono sie na promocji "cudownego wojewody, premiera, prezydenta miasta" niż na realnych i sensownych dzialaniach. Jedynym sensownym krokiem, jak do tej pory bylo zewidencjonowanie miejsc hodowli drobiu i kontrola jego zabezpeiczenia przed kontaktem z dzikim ptactwem. Na marginesie- sam mam pod oknem 2 krzyzowki, kruki, dzikie gołebie itp i jakoś nie zauwazylem aby ktoś z tego powodu panikował. Toruń raczej przyjmujue to spokojnie i z chłodną obojętnością- bo większośc jego meiszkancow ma wazniejsze problemy albo cierpi na brak czasu, aby wpadac lub siac panike. I oby to sie nie zmienilo., pozdrawiam filip

Autor: huszcza  godzina: 13:32
Rzeczniku Prasowy zgadzam się z Tobą że to więcej pod publiczkę robione niż poważne traktowanie sprawy. Jak można mówić o powadze chwili kiedy lokalna gazeta z mojego terenu opisuje przypadek kota który bez żadnych widocznych przyczyn zdycha na posesji ludzi obawiających się najgorszego. Dopiero interwencja Woj. Lekarza Weterynarii miała dać efekty. Ale jak było nie wiadomo bo trzeba wydać gazetę. Piasnie o braku ognisk ptasiej grypy kiedy w Niemczech było tego pełno też świadczy o załatwianiu tematów po łebkach. Z własnego przykładu wiem że nie chodzi się teraz nad małymi rzeczkami bo i śniegu dużo i po co. I nikt nie wie czy tam nie leżą sobie jakieś martwe ptaki a przy takiej zimie to długo padlina nie poleży. Kto monitoruje te sprawy? Nikt. I ten przypadek wyszedł na jaw tylko dlatego że w centrum Torunia. To wszystko jest wielką lipą.

Autor: pniewa  godzina: 13:42
czekałem aż ktoś "właściwy" poruszy temat. Masz rację. A za wszystko zapłacą papugi (pewnie głową). W regionalnej powiedzie, że trzeba zastanowić się co zrobić z ptactwem w ZOO, ale w takim kontekście, że czy uśpić czy zastrzelić. Paranoja. A kiedyś jak gospodyni padało ptactwo pod koniec zimy, to nikt się nie przejmował

Autor: mathias  godzina: 13:43
Bardzo dobry tekst. Sam mam podobne odczucia . To przykre , że takie piękne miasto jak Toruń kojarzyć sie musi z Ojcem Dyrektorem i ogniskiem zarazy. A gdzie starówka , kopernik , pierniki etc ? Sam byłem na Bałwankach we Wrocławiu gdy po ogłoszeniu wiadomości w radio jedyny komentarz słuchaczy - ".... nie dość , że Radio Maryja , to jeszcze teraz doszło im to ..." Tak niestety postrzegane jest na zewnątrz nasze miasto.... A propos zamykania bulwaru - w mieście nie da się już w ogóle jeździć . Korek na moście na sztywno.... Pozdrawiam. DB.

Autor: linas  godzina: 14:15
Szkoda, że takich tekstów nie publikują ogólnopolskie media. Głupota, propaganda sam już nie wiem jak komentować takie działania. Najgorzej, że większość obywateli może uważać to za superakcję. Kolejna głupota na koszt podatników...

Autor: kedaT  godzina: 14:18
RZECZNIK dobrze to wszystko wypunktował.... Ja tylko zadam dodatkowe pytanie : Co z ujęciami wody pitnej na Wiśle jeżeli takie są ? Pozdrawiam DARZ BÓR

Autor: kris  godzina: 14:35
Rzeczniku Jak to wybić i odstrzelić - jak możesz tak pisać - takie ładne ptaszki zabić, zmasakrować ??? Przecież pływają, takie piękne białe i kwaczą tak ślicznie - takie ojczysto-ekologiczne. Twój pomysł to horror wymyślony przez jednego z tych, o których wszyscy mówią, że to mordercy niewinnych zwierzątek - no tych myśli... coś tam ... och przepraszam MYŚLIWYCH ! Ptaszki są piękne i niech pływaja i latają - jak zaczną umierać to się będziemy martwić i płakać, ale to potem, uroczyście - że będą zarażać inne ? No nie wierz w to - jak zarażać? niby czym?? ZARAZKAMI, WIRUSAMI ? Kto widział zarazka? Że pod mikroskopem były? Bujda - to przecież tylko filmy tych naukowców, którzy nasz straszą mikrobami żebyśmy wiecej spirytusu pili i więcej mydła kupowali, a po wypiciu i umyciu ( kolejność dowolna ) moralność naszą poniewierali, o! Pozdrawiam

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 14:55
Keda-głowny wet kraju stwierdził,że z tej strony zagrozenia nie ma. Woda jest uzdatniana i to niszczy ustrojstwo wszelakie, zanim doplynie do domow. Woda dla torunia, z tego co sie orientuje- nie jest pobierana z Wisły, ale to chyba,w tych okollicnzosciach znaczenia nie ma. Hmm- przetrzymalismy Rydzyka, przetrzymamy i tą zarazę. Swoja drogą- będzie trzeba jak przy niebadanym dziku..................zapić kuraka czymś zacnym, co potem szumi- w żyłach i we łbie;) pozdrawiam filip

Autor: ANDY  godzina: 15:01
Ja jak widziałem sposób w jaki obchodzą się ekipy z drobiem , gdzie noszą to za pedały , wrzucają jak worek z mąką do pojemników upychając łokciem , poczułem się trochę nieswojo . Jednego komentarza ze strony obrońców wszelkiej maści , jednego przypadku przykucia się do domowej kaczki , choćby jednego wystąpienia w obronie jakiejś gęsi -przecież prostestowano że im wątroby pęcznieją od tuczenia .

Autor: CZARNY MŚCICIEL  godzina: 15:05
To wszystko to juz paranoja zaczyna sie robić bardzo dobrze ujołeś to "Rzecznik Prasowy" po co zaganiać te zwierzęta w grupy jeśli jeden jest chory to reszta tez sie zaraża, lepiej od razu elimonować nawet teoretycznie chore zwierzęta. Aby uniknąć epidemi!! I po co bezsensowne maty odkażające, przecież ani nie chodzimy po tych ptakach a tym bardziej nie jeździmy!! Zobaczymy jak śnieg stopnieje, co wiosna przyniesie, wtedy sie bedzie działo.... Pozdrawiam.

Autor: Arcim  godzina: 15:06
I z tą ostatnią sentencją (o zapiciu zacnym trunkiem mowa, co by wątpliwości nie było) zostańmy w pokoju, amen! DB A.

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 15:12
Hehe, Arcimie- ale jak możliwosc zapicia była ( co prawda neico jeszcze wtedy prewencyjna)- w Spichrzu- to Cię nie było;) "Zostałeś w pokoju";) Popraw się przy najblizszej okazji, jesli taka będzie;) pozdrawiam filip

Autor: Arcim  godzina: 15:16
Chętnie Filip, Niestety, robota........, byłem zdaje się na wyjeździe :-( Może kolejnym razem..... ;)) Pozdrowionka Maciek

Autor: Steba  godzina: 16:15
Istne WARIATKOWO...................................

Autor: gwizd  godzina: 18:14
Wyglada na to ze dubeltowke to sie bedzie wyciagalo z szafy tylko na zbiorowki na lisy i dziki. W naszym obwodzie zajac jeszcze wystepuje ale prowadzimy w tym roku tylko polowanie wigilijne bardziej symboliczne niz dla ubicia zwierza. Na kuropatwy sie nie poluje. Jedynymi przedstawicielami zwierzyny drobnej pozostaly nam bazanty i kaczki. Cos czuje ze nie bede w przyszlym roku polowal na ptactwo bo nikt z mijej rodziny tego jadl nie bedzie. wole postrzelac do rzutkow.

Autor: rob14444  godzina: 18:24
Ja się tego nie boje i bać nie będe. pozdrowienia

Autor: hohner  godzina: 19:27
Ad; Gwizd A nie pomyślałeś co będzie gdy ptactwo zacznie padać, a lisy i dziki zaczną je "konsumować" ?. Dubektówka , chyba wogóle zostanie w szafie........ Ad; Andy Nie dziw się, przecież "mordercami" i jedynymi którzy żle traktują niewinne zwierzątka, są myśliwi, inni są OK. Ad; Rzecznik Prasowy. Przerażające zaczyna być to, że niestety , masz rację.........D.B. - h.

Autor: maliniak  godzina: 21:26
Szkoda że Kolega Rzecznik w mediach tego puścić nie może, oj przydaloby się... Świetny tekst! Pozdrawiam

Autor: Ira (Botang Team)  godzina: 22:08
Milczy, milczy ale jak się odezwie to z grubej rurki hihih Rzecznik jak zwykle świetny tekst :) ! Ująłeś to pierwszoligowo ! Pan premier zjadł kuraka bo pewnikiem ktoś mu powiedział ...no chyba ze sam posiada taką wiedzę....iż wirus skutecznie ginie w temperaturze gotowania...a tym samym smażenia ...PTOKA wszelakiego :) Pozdrawiam Cię Mordziaczku ;) Cmokuś Ira