Czwartek
30.03.2006
nr 089 (0242 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: O wilkach w prasie

Autor: Tasak  godzina: 01:32
w sumie to nie chce mi się pisać, ale.... z tego co nagadałem się dosyć dużo z różntmi klubami geja itp animalsami to oni nie mają zielonego pojecia o lowiectwie i dyskusja z nimi i tak nie ma sensu, ale dyskutowac trzeba bo jak ewidentne bzdury ludziom wmawiaja to reagowac trzeba ad franek s wreszcie piszesz do rzeczy, a doktoracik... zobaczymy ;)

Autor: deer.hunter  godzina: 15:39
ad Spring Twórcy ochrony wilka (i np. wszelkich krukowatych) w Polsce też nie bardzo wiedzą o co im chodziło... DB dh

Autor: Trapper  godzina: 20:11
Mysle ze u podloza ochrony wilka lezy koncepcja do zachowania "naturalnego ladu" w przyrodzie. "Lejki" mysla ze w przyrodzie panuje absolutna charmonia i ze peszczegolne elementy ecostemow polnocnych lasow sa bardzo niezmienne. "Lejki" mysla ze jesli sie odstrzeli wilka albo niedziwiedzia to sie spowoduje "dziure" w ecosystemie. Mowia ze przyroda funcjonowala sama do tej pory i to jest najlepsze rozwiazanie. Nie znadaja sobie sprawy ze w rzeczywistosci lasy polnocne ze wszystkimi zwierzetami cechuje bardzo duza dynamika populacji. Wystepuje ogromna cyklicznosc wsrod roslin i zwierzat ktore sa wzajemnie ze soba zwiazane. Jaki moze byc wplyw czlowieka na przyrode to druga sprawa. Kanada to obszar gdzie naprawde mozna obserwowac jak polnocne ecostemy funcjonuja i gdzie przyrod a rzadzi sie sama. Polska natomiast ma tak zmienione srodowisko i tak duzy wplyw czlowieka na nie ze jestesmy zmuszeni ingerowac. DB