Piątek
14.04.2006nr 104 (0257 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: 10 borsuków i żadnej czaszki (NOWY TEMAT) Autor: niedzwiedz30 godzina: 00:52 Witam. Jak przeczytałem o znalezionym borsuku i preparacji czaszki jego to mi się smutno zrobiło bo strzeliłem 10 ć w tym sezonie i nie pomyślałęm o trofeum "czaszkowym". Ech może w następnym sezonie strzelę i wypreparuję? Autor: Lewandowski M godzina: 01:08 Teraz to już nic nie poradzisz. Ale pamiętaj na przyszłość. Czaszka z drapieżnika to bardzo ładne trofeum. DB. Autor: ajwa godzina: 02:43 Koło Jeleniej Góry ktoś preparuje zwierzaczki.Macie może adres? DB. Autor: FAN FLANELOWYCH STRINGÓW godzina: 06:37 W ramach wielkanocnego jajeczka podaję namiary bodajże najlepszego prepartatora: Tomasz Sokołowski 58-508 Jelenia Góra 14 Siedlęcin ul. Górna 8a tel. (0-75) 713-73-98 Autor: KacpeR godzina: 08:20 No raczej najlepszy bo ceny też ma najlepsze !!! oj niedźwiedź niedźwiedź szkoda wielka bo z tych 10 to napewno jakiś medal bybył. Autor: huszcza godzina: 09:16 Poczytaj o preparacji w książkach. Nie jest taka trudna jak by się wydawało. Autor: majk godzina: 09:39 Niedzwiedź a robiłeś jakies zdjęcia? Jak masz jakieś to może zamieścisz?Jakie wrazenia z polowań na borsuka? W tym sezonie mam zamiar zapolować,ale ja raczej poprzestane na jednym. DB! Autor: Szu_Ja godzina: 21:10 Stzrelilem jednego borsuka i czaszke mam.Wiecej raczej nie strzele bo to piekny i wytrwaly mysliwy , a szkodnik z niego zaden. Pozdrawiam DB Wesolych Swiat Autor: Brek godzina: 21:43 Ja też mam jednego Borsuka na rozkładzie i złoty medal za jego czaszkę. Nie mam zamiaru strzelać kolejnego, chociaż doświadczenie podpowiada "nigdy nie mów nigdy..." ;-) Skóra podbita watoliną i obszyta bordowym suknem zdobi ścianę. Głowę, oczy, szczęki i język nabył drogą kupna kolega od preparatora z Austrii i on (kolega) również całość wypreparował, ucząc się i zdobywając doświadczenia, które wykorzystał do SAMODZIELNEGO wypreparowania swoich afrykańskich trofeów. Skóra z mojego Jaźwca była wyprawiona, więc zgodnie z literaturą (Trofea łowieckie - Jasiewicza) moczenie w wodzie z solą i octem, naciąganie na formę, szpilki, taker, trochę glinki modelarskiej, kitu epoksydowego, farby akrylowe(artystyczne kupione na ta okazję w sklepie dla plastyków), wreszcie werniks i piękna pamiątka listopadowej pełni cieszy oko. Pozdrawiam, D.B. |