Czwartek
25.05.2006
nr 145 (0298 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Mój pierwszy raz  (NOWY TEMAT)

Autor: Klucznik  godzina: 17:35
Chciałbym podzielić się z Koleżeństwem moją radością,otóż 23 maja o 21.40 pozyskałem pierwszego w życiu dzika,wycinek 65 kg,strzelony kulą 9.3x62 Geco 16.5 gr,za ucho.Oręż się preparuje.Nareszcie!!!!

Autor: Lewandowski M  godzina: 17:39
Gratulacje. Będziesz to długo pamiętał, ja mojego pierwszego dzika cały czas mam przed oczyma. DB

Autor: saimon  godzina: 17:57
Gratuluje.Sw.Hubert musial Cie polubic,od razu wycinek?! Dalej tak,DB

Autor: Pawel B  godzina: 18:00
Gratulacje i tak trzymaj. Darz Bor Paweł B

Autor: Guzik  godzina: 18:01
Gratulacje- pierwszy i juz ładny kabanek:))) Z takiej kuleczki to tylko za ucho :))) Guzik Ps. Myślałem, sądząc po temacie, że coś więcej opiszesz:)))))))))))))))

Autor: Batrek  godzina: 18:37
Kluczniku serdecznie gratuluję. Może podzieliłbyś się z nami swoimi przeżyciami w postaci jakiegoś opowiadanka:). Darz Bór, Bartek

Autor: myłkus!!!  godzina: 18:37
Gratulacje 1 dzik to sie pamieta na całe zycie . Mojego 1 niegdy nie zapomne . Darz Bor

Autor: el Gwiazdor  godzina: 18:44
No ja sie tez pochwale moim pierwszym dzikusem. 68kg odyniaszek, wczoraj ok. 22.00 na koniczynie... orez juz schnie:) co ciekawe rano tez mialem takiego na strzal, ale odpuscilem:)

Autor: deer.hunter  godzina: 18:56
Gratulacje dla Kolegów. Następnych nie życzę, żeby nie zapeszyć..... DB dh

Autor: knieja  godzina: 19:15
gratuluję!!:) D.B

Autor: Hulltaj  godzina: 19:59
O Zeusie Gromowładny dlaczego inni,a ja jeszcze nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! In plus zazdrosne, wielkie gratulacje!!! Darz Ci Bór Kluczniku.

Autor: Artek  godzina: 21:27
Gratuluję Kolegą !!!!!!!!!!!!!!!!! POZDRAWIAM DRZ BÓR

Autor: Klucznik  godzina: 22:18
Byłem wcześniej cztery razy szczęścia szukać,raz już go nawet widzialem ale pisał po polu grubo panad 200 m ode mnie.Gdyby nie to zdalne spotkanie byłbym skłonny przypuszczać,że dzików w tym obwodzie najnormalniej brak i już.Koledzy pewnie już planowali podprowadzenie na strzał kabana pastowanego,ale na szczęście ich ubiegłem,z pomocą Św.Huberta.serce załomotało jak to tylko za pierwszym razem bywa,emocji poważny nadmiar,bo to upolować soć by się chciało ale czarny zwierz jeszcze przez łąkę brnie więć na ewentualny przychówek czekać trza.Ale jak już zoczyłem wszystkie niezbędnie potrzebne cechy w szkle byłem spokojny,ON!!! Kolega wszystko obserwował z ambony oddalonej o prawie 400 m,i kiedy zobaczył czarną plamę na zabronowanym polu przyszłej kukurydzy dzwoni do mnie z pytaniem,czy widzę? Od jego ambony zawiało wiaterkiem,odyniaszek przestał beztrosko truchtać pomiędzy pisaniem za starymi i nowymi ziarenkami kukurydzy,to i tą sielankę czym prędzej przerwać mi przyszło,a szkoda,bo to widok przez me oczy utęskniony i wciąż widziany jako żywo.Kulę przyjął za prawe ucho,rana wylotowa przed lewym uchem,padł w ogniu.Kiedy szedłem po zdobycz,szukając materiału na złom liczyłem kroki(mam 186 cm) i wyszło mi 233 ale przy sobotnim dyżuże posłużę się dalmierzem,to dla mnie ogromnie ważny parametr.Serdecznie dziękuję za Wasze gratulację i ja gratuluję El Gwiazdorowi.Darz Bór!!!