Wtorek
27.06.2006
nr 178 (0331 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Czy to myłkus ?

Autor: wsteczniak  godzina: 00:38
"wielotykowość występuje tylko wówczas , gdy dodatkowe tyki są wyraźnie oddzielone od normalnych i mają oddzielne róże; w innych przypadkach zachodzi rozczłonkowanie tyk , najczęściej ich rozdwojenie." Sam nie mogę pojąć jak zamiast "wielotykowoś" wtawiłem to co wstawiłem - a więc "myłkusostwo", któro z jedną różą przeczy temu co podprowadziłem z wywodu WIARUSA. Nie ma pojęcia, określenia, czy nazwy MYŁKUS JEDNOROCZNY czy ÓSMAK JEDNOROCZNY. Ja mam zadawnione ciągoty do zwrócenia uwagi na kozla czy byka z porożem o takich właśnie formach. Niestety w spotykanych warunkach nie mogę mieć gwarantowanej pewności, że to co odpuściłem spotkam za rok. Bo albo to do skupu pojedzie albo w normalnym już porożu przedstawi mi się jako ten sam, lecz nie do rozpoznania osobnik. Podział w różach - jeszcze od biedy można sobie kojarzyć. Naprawione (wyleczeniem, czy przezwyciężeniem kontuzji) tyki - to nowe, nie do zidentyfikowania i porównania zjawiska. Oczywiście, nie mówię o łowiskach tak spenetrowanych przez człowieka w których nawet każdy zając ma swoją ksywę. Z dnia na dzień, czy tygodnia na tydzień znajomych z miejsca bytowania rozpoznaję. Z roku na rok - w jaki bekolczykowy czy chipowy sposób to robić ? Dlatego m.inn. wieczny ósmak, czy takiż myłkus, tak do końca mnie nie przekonują. Ale jak tu być pewnym, gdy - jak można tu wyczytać - łowiectwo przez pryzmat bialka lub ściany najczęściej pojmowane jest a ktoś, kto temat taki podniesie w łowisku "myłkusem" ochrzczon być może. WIARUS - myślę, że gdyby jeszcze bardziej przyśpieszyć powrót CZE-KA - fuchę ober'a - ze wzglęu na czujność - masz nie wyjętą. Pozdrawiam z pierwszym kurem "twardzielem" - wsteczniak p.s. Problemów metamorfozy odstrzałów nie dotykam. Bardziej jak te formy poroża zmienne są , zależne jedynie od wspomnianego tu "frędzla".