Czwartek
09.11.2006
nr 313 (0466 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Gęsi - Miętków

Autor: master537  godzina: 10:58
Ad Brek. Nie gniewam się. Uważam, że każdy ma prawo do swych szczególnych dni (tak to ująłeś w odniesieniu do 1-go listopada). Ja to doceniam i nie mam nikomu za złe. Brakiem tolerancji jest jednak, że nie chcesz uznać iż szczególnym dniem dla kogoś innego może być 1-go maja. Dla Ciebie data związana ze świętem kościoła katolickiego to realia wynikające z osadzenia kulturowo - etnicznego. Natomiast inne uwarunkowania wiary lub jej brak to demagogia ? Tolerancja to nie różnice, a uznanie równych praw i wzajemne poszanowanie tych różnic, a nie wytykanie ich na forum publicznym jako gorszych od siebie, zgorszonych ich postępowaniem lub nienormalnych delikatnie ujmując. Pozdarwiam. Darz Bór.

Autor: Brek  godzina: 12:15
master537, Jestem delikatnie mówiąc zdziwiony Twoja interpretacją, a raczej nadinterpretacją mojego stanowiska. Z czego Kolega wywnioskował czy ja chcę, czy nie chcę uznać 1-go maja lub innych szczególnych dni ? Obaj posługujemy się tym samym językiem i jeżeli chce coś napisać, to piszę wprost. Nie trzeba niczego dopowiadać, ani szukać między wierszami. Nic ponad to, co napisane. Znam i rozumiem pojęcie tolerancji i niczego nikomu nie wytykam ani tym bardziej nie wartościuje na forum publicznym - prywatnie też nie. Niewiele też jest rzeczy, które mnie gorszą, a na pewno nie jest to czyjś światopogląd ani religia. Są natomiast sprawy, które mnie dziwią i tak już pewnie pozostanie do końca życia. To tak dla jasności i porządku. Pozdrowienia.

Autor: master537  godzina: 14:15
Ad Brek. To Twoja wypowiedź : "W moim odczuciu nie ma sensu Twoja argumentacja o 1 maja i odnoszenie się do szabasu lub ramadanu - to już jest demagogia mogąca w dodatku urazić, co bardziej wrażliwego Żyda lub Muzułmanina." Po pierwsze dlaczego moja argumentacja o 1maja czy też innych datach czy okresach nie ma sensu, a Twoja o 1 listopada sens ma. Po drugie w mojej wypowiedzi nie ma nic czym mógł by zostać obrażony kto kolwiek bez względu na wyznanie czy światopogląd. Przecież ja napisałem, że inni mają prawo do szczególnego traktowania także innych dni niż religia katolicka. To tak dla jasności i porządku (celowo użyłem tu twoich słów). Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: Brek  godzina: 15:11
Ad master537 Dalsza wymiana postów z pewnością nie będzie interesująca dla nikogo poza Tobą i mną, dlatego proponuję pozostawić sprawę tak jak jest, to znaczy ja nie rozumiem Ciebie, a Ty nie rozumiesz mnie (lub kontynuować naszą dyskusję na priv). Nie ma sensu w moim odczuciu dalsza polemika. Co do obrażania kogokolwiek wypowiedziami, wiedz, że brak świadomości nie zwalnia z odpowiedzialności. Wymieniając, nawet w duchu tolerancji jednym tchem jako równoważne święta: 1 maja, szabas i ramadan mógłbyś urazić wielu Żydów i Muzułmanów – jestem przekonany, że nieświadomie. Jeszcze raz powtarzam, nikomu niczego nie zabraniam i nikogo niczym nie obrażam, przynajmniej świadomie, ani nie osądzam niczyjego postępowania. Pozdrawiam, Darz Bór

Autor: master537  godzina: 18:52
Ad Brek. Twoja nadinterpretacja mnie zadziwia i faktycznie lepiej to przerwać, bo gdzie tu gęsi i Miętków. Chociaż to nie ja pierwszy zboczyłem z tematu. Jednak w mojej wypowiedzi nie było stwierdzenia o równoważnych świętach lecz o ważnych datach czy okresach czasu dla różnych ludzi. cyt. "Dla jednych 1 listopada jest ważny, a dla innych 1 maja, a jeszcze inni świętują dwa tygodnie później, a jescze inni ... ramadan, szabas, itd. Kalendarza by zabrakło, gdyby chcieć wszystkich innych grup społeczno-religijnych ważne daty uszanować. "Nie rozumiem dlaczego nie wolno tego powiedzieć w jednym zdaniu (jednym tchem). Czy gdybym każdą datę wymieniał osobno to byłoby według Ciebie OK ? Dalsza polemika z Tobą nic nie wniesie tak samo jak z mocherowcami o aborcji, wiec faktycznie ją zakończmy. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: Brek  godzina: 19:09
Ad.master537 Szanowny Kolego, porównując polemikę ze mną do dyskusji z mocherowcami o aborcji uraziłeś mnie i dotknąłeś do żywego. Myślę że celowo i tym bardziej mi smutno. Nie wiem, czym w Twoim odczuciu zasłużyłem na to, aby mnie zrównywać z fanatycznymi, niedouczonymi i zaślepionymi nienawiścią (mimo deklarowanej wiary w Boga) ludźmi, za jakich uważam wspomnianych przez Ciebie mocherowców. Trudno, przyjmuję to z żalem i to jest moja ostatnia wypowiedź w tym temacie. Pozdrawiam Cię, Darz Bór.

Autor: master537  godzina: 19:33
Ad Brek. Bardzo mi przykro. Nie miałem zamiaru nikogo obrażać. Porównanie niefortunne, ale to tylko jako przykład i nie odnosiło sie do Kolegi. Przepraszam. Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: r. andrzej  godzina: 19:41
Nie ma sie o co spierac. Onegdaj polowanie w niedziele i swieta (niewazne czyje i jakie) bylo generalnie na cenzurowanym. Nie wypadalo i basta. Nie bylo zreszta potrzeby. Ten nakaz - zakaz czy jak go zwac zaczeto rozwadniac w drugiej polowie XIX wieku, kiedy polowac zaczal mieszczuch ( czynna zawodowo burzuazja, zajeta byla w dni powszednie robieniem kasy, w przeciwienstwie do sfery dotychczas polujacych - a wolnych sobot im jeszcze Gierek nie wprowadzil, bo fedrowaniem zajety byl zdaje sie.). Dzisiaj jest jak jest. Jako ciekawostke - Nie wiem czy wszedzie, ale w niektorach regionach Niemiec obowiazuje np. do dzis zakaz urzadzania polowan zbiorowych w niedziele i swieta.....Mnie osobiscie odkrycie istnienia tego przepisu kosztowalo kolo 50 euro.....W 6 osob kiedys w gosciach polowalismy - male pedzonko, chyba ze dwa strzaly padly, na pokocie zero. Pare dni pozniej znajomy - wlasciciel obwodu -dzwoni, ze dostal mandat " za zbeszczeszczenie dnia swietego", czy cos w tym guscie - w wysokosci 300,- euro. Trza bylo sciepke zrobic. Coz, sa takie dziwne kraje, gdzie do niedawna baby w niedziele prania nie mogly wywiesic - na balkonie to w dni powszednie tez - a panowie wspolnie piwa/ wodki na lonie natury bezkarnie nie wypija jak te impreze zadeklaruja jako polowanie zbiorowe.... pozdrawiam ra

Autor: Brek  godzina: 19:43
Ad master537 Ok, nie ma o czym mówić być może zareagowałem zbyt emocjonalnie. Zapomnijmy o sprawie, może kiedyś spotkamy się na „realu” i miło pogawędzimy przy kieliszeczku jakiejś naleweczki – to zawsze pomaga w znalezieniu konsensusu :-) Pozdrawiam, Darz Bór, Piotr

Autor: master537  godzina: 20:00
Ad Brek. Cieszę się, że posostajemy forumowymi kolegami. Być może real kiedyś nastąpi, bo nigdy nie wiadomo kto kiedy i z kim spotkać się może. Naleweczka jak najbardziej w dyskusji wskazana. Ja nie czekam zaraz sięgam do barku i za zdrowie Kolegi naleweczką-porterówką toast wzniosę. A udała mi się, udała ... Pozdrawiam. Darz Bór.

Autor: Brek  godzina: 20:50
Ad.master537 Ja właśnie robię pigwówkę, stąd zwłoka w odpowiedzi. W przyszłym roku około maja powinna być OK. Ta z pigwowca chińskiego według przepisu wilusa już się moczy od dwóch tygodni :-))) Zdrówko i Darz Bór! :-)

Autor: Małgorzata  godzina: 22:29
Brek i master537 mocno zboczyli z mietkowskich wałów, dla powrotu do tematu fotka z "Hubertowych" pól graniczących z "Puchaczem". Gęsi ci u nas dostatek. I po co się pchać na wały jak u sąsiadów taniej, sympatyczniej i gęsi niżej latają? Prawda Mróweczko? DB!

Autor: Małgorzata  godzina: 22:31
I dowód na to, że niżej latają. DB!