![]() |
Poniedziałek
04.12.2006nr 338 (0491 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Broń krótka dla myśliwego? (NOWY TEMAT) Autor: pioter godzina: 15:59 Witam Szanownych Forumowiczów. Jestem po lekturze listopadowego wydania miesięcznika "Strzał".W jednym z artykułów rozważane są "za i przeciw" odnośnie posiadania broni krótkiej przez myśliwych do celów łowieckich.Ciekaw jestem zdania użytkowników forum na ten temat.Jeśli chodzi o mnie - jestem za (dostrzeliwanie). Autor: porze godzina: 16:14 wszędzie na świecie broń długa budzi mniejsze obawy niż krótka mysle, że takie zezwolenia miałyby sens, ale w przypadku ujawnienia mysliwego, który poza łowiskiem, strzelnicą lub miejscem zamieszkania posiada broń przygotowaną do użycia powinien on tracić wszelkie pozwolenia może z wyjątkiem przemieszczania siew te miejsca z bronią długą - gdyż broń którka mogłaby słuzyć odpierania ew. napadu w celu odebrania broni długiej w każdym razie nie może być to pozwolenie takie jak do obrony własnej Autor: R.D. godzina: 16:22 Taa... koniecznie trzeba wymyśleć jakiś nowy reżym do reglamentowania posiadania broni generalnie... Dopóki w Polsce milicja decyduje o prawach obywatelskich dopóty można se podywagować o broni krótkiej do celów łowieckich. I każdych innych, nawet strzelania z kbks do puszek po konserwach i papierowych tarczach Autor: Holmes godzina: 16:25 Na razie tylko trivia: czy w krajach, gdzie myśliwi mogą dostrzeliwać zwierzynę z broni krótkiej są "myśliwskie" wersje takowej? Trochę dziwnie wyglądałby moim zdaniem facet z H&K w kaburze udowej idący na zające. Czy są też przepisy regulujące wymaganą energię pocisku? Temat ciekawy ale w realiach naszego kraju można zamknąć dyskusję jednym zdaniem. Za Chiny Ludowe i przez najbliższe 200 lat taka możliwość nie zostanie prawnie stworzona. Autor: ULMUS godzina: 16:25 Masz rację R.D. jesteśmy mistrzami świata w wymyślaniu przepisów zabraniających posiadania broni przez społeczeństwo. Autor: jani godzina: 16:31 Ad porze Wszędzie na świecie prawo jest pomyślane dla człowieka, nie jemu na przekór. My, myśliwi, aby stać się uprzywilejowaną warstwą społeczeństwa przez posiadanie broni, musimy przechodzić prawie 1.5 roczne procedury. Więc jeśli posiadam broń, z której na 200 m trafiam, no np. w jabłko, to dlaczego ustawodawca wzbrania się zgodzić się na to, bym sobie kupił spluwę. Bez łaski, pójdę na stadion i w 5 min. kupię wedle życzenia. Wilki i inne drapieżniki rozmnożone ponad miarę wygryzają zwierzynę, ale nie można przeskoczyć "zielonych". Dobrze, ludzie wezmą (i już biorą) sprawę w swoje ręce. Po dojściu Gomułki do władzy (1956 rok) "wadza" postanowiła umożliwić ludowi wypożyczanie samochodów. Lud się cieszył. Ale "wadza" orzekła, że tylko ciężarowe i tylko zorganizowanym grupom . Przyzwyczailiśmy się, że "wadza' wie lepiej, co dla nas jest dobre. I milczeć! Autor: becket2x godzina: 16:39 To jakaś paranoja, która tylko w Naszym Kraju może się zdarzyć. Myśliwy który przeszedł wszystkie badania lekarskie jakieś wizyty pana dzielnicowego,wywiady wśród sąsiadów dostał w końcu pozwolenie na broń myśliwską nie może dostać pozwolenia na broń krótką czym one się od siebie różnią "długością" ?. Autor: Incognito godzina: 17:00 Moim zdaniem dostrzeliwanie zwierzyny z broni krótkiej to nieporozumienie. U nas w okolicy był przypadek dostrzelenia dzika dwoma magazynkami amunicji przez policjanta. Dzik w międzyczasie zdewastował poloneza. db Autor: -kabanek - godzina: 17:13 mam podobne zdanie co kolega -incognito- Na pytanie ''Broń krótka dla myśliwego'' odpowiadam jednoznacznie ''w żadnym wypadku'' Myśliwy jako człowiek musi zadać sobie sprawe z tego , że broń krótka''strzelecka'' nie ''mysliwska'' jest używana między innymi przez kłusowników. Jest to dość mały kaliber aby dostrzelić zwierzyne -przykład daje 'incognito' Ciekawy jestem jak wyglądała ta ankieta w jednym z artykułów ''strzał'' Darz Bór Autor: KONI godzina: 17:15 Mam nadzieję, że w końcu nasze WŁADZE NACZELNE wstawią się za nami myśliwymi w tej sprawie, jesteśmy w końcu w uni, a na przykład Niemcy takowe pozwolenia posiadają. Autor: jani godzina: 17:38 Ja wcale nie chcę starać się o pozwolenie na broń krótką. Ale czy pistolet TT kal. 7,62 lub kolt kal 45 to za mało na dostrzelenie sarny? Bez przesady, nikt nie idzie z koltem na zające. Mówimy o zwierzynie grubej. Kłusownicy mają co chcą bez pozwoleń, ten argument jest chybiony. A ten policjant co wystrzelał dwa magazynki ostatni raz był na strzelnicy trzy lata temu i strzelił Panu Bogu w okno. Dzikowi zaś w chwost. Kol. KONI WŁADZE NACZELNE mają inne zmartwienia (sic!) na głowie, niż nasze zachcianki. Darz bór! Autor: Borysoo godzina: 17:48 Jak najbardziej jestem za, i nie tylko z powodu, że może będzie łątwiej i bezpieczniej dostrzelić zwierzynę właśnie z krótkiej. Takze dlatego, że w większości myśliwi to ludzie którzy lubią broń i lubią strzelać. Jeżeli ktoś nie sprawia problemu to czemu zabraniać mu dodatkowej frajdy, a Ci którzy są przeciw mają prawo wyboru i po prostu niech nie kupują. Moze tym razem idzmy w kierunku - kraj dla ludzi a nie ludzie dla kraju Autor: jani godzina: 17:59 Borysoo Masz rację i tak samo jak ja jesteś skazany na porażkę. Dziewulski ma jedyny w Polsce Colt 50, więc po co ktoś inny też ma mieć? To on sparaliżował w ustawie poluzowanie zapisów o dostępie do broni. Autor: pioter godzina: 18:13 ad kabanek Mam podejrzenia graniczące z pewnością,że kłusownicy posiadają również broń długą:-).Moim skromnym dostrzeliwanie zwierzyny z broni krótkiej jest o wiele bezpieczniejsze.A pan policjant chyba "łoczęta" zamykał podczas opisywanego zdarzenia.Na forum był niedawno filmik o tym jak pan "dał na wstrzymanie" szarżującemu dzikowi.Właśnie z broni krótkiej. Autor: Pk godzina: 18:20 Skończ temat po mi sie słabo robi !! po co ta głupia dyskusja broń któtka dla mysliwego ?! z myślistwem wiąże sie tradycja a nie jakies tam wymysły Darz Bór szkoda dyskusji to juz było Autor: Trebron godzina: 19:00 Temat ; dostrzeliwanie miedzy innymi rannego dzika z broni krotkiej juz przerabialismy na tym Forum bron krotka (www.lowiecki.pl/forum/read.php?f=11&i=81057&t=80968) DB ! Autor: Spring godzina: 19:05 Kazdy przyzwoity dorosly obywatel, w tym mysliwy tez, jesli chce miec bron krotka powinien otrzymac takie pozwolenie na rozsadnych warunkach. Ilosc przypadkow celowego uzycia broni legalnie posiadanej do celow przestepczych jest pomijalnie mala i zawsze tak bylo. Zaznaczam, ze gdyby tak bylo jak napisalem, nie kupilbym sobie broni krotkiej, starcza mi dluga. Pzdr.DB Autor: Hubert7 godzina: 19:09 Zgadzam się z Kolegami, którzy są przeciwni posiadaniu broni krótkiej. Czy z długiej nie można dostrzelić, jeżeli zachodzi taka potrzeba? Niedługo myśliwy nie udzwignie swojego ekwipunku, a tu pistolet mu jeszcze dołożyć. Rambo, to nie ta bajka. Nonsens! Chodzi o polowanie majace posmak łowieckiej tradycji, czy o eksterminację? Pozdrawiam Hubert7 Autor: becket2x godzina: 19:11 Czy któryś z Szanownych Myśliwych miał tę okazję aby w bardzo gęstych jeżynach na kolanach wręcz czołgając się dostrzeliwać rannego dzika z długą bronią koszmar nie polecam nikomu. Są sytuacje gdzie broń krótka jest niezastąpiona, potrzebna i nieodzowna !!!!!!!! Pozdrawiam. Autor: jani godzina: 19:23 Mnie nie interesuje argumentacja. Jak nie mam rewolweru, tak chciałbym go mieć. I nikomu nic do tego, jakie ja mam chęci, nawet samym mędrcom. Ta dyskusja nie o tym, czy strzelać z kolta do kaczek, tylko o wolnościach obywatelskich. Autor: Hubert7 godzina: 19:30 jani wolności wolnościami i zgadzam się, że jeśli masz ochotę, to powinieneś mieć również broń krótką. Jestem przeciwny używaniu jej w celach łowieckich. Ponadto myślę, że istnieje również zagrożenie zagubienia jej na polowaniu z uwagi na rozmiary, umiejscowienie itp. Nie, broń krótka na polowaniu, to nie to. becket 2x - w takiej sytuacji miej jajka i kordelaskiem go, a nie tylko ołowiem. Co Ty taki wygodny jesteś. Niedawno była na ten temat dyskusja. Pozdrawiam Hubert7 Autor: jurek123 godzina: 19:32 A ja nie mam rewolweru i nie chciał bym go mieć,chyba dlatego że miałem z nim do czynienia często co prawda na strzelnicach jak byłem młody.Z punktu widzenia myśliwego to więcej kłopotu niż pożytku. Pozdrawiam. Autor: Hubert7 godzina: 19:38 O właśnie jurku123 - gdyby niektórzy zasmakowali, to szybciutko zmieniliby zdanie. Wiem czym pachnie broń krótka, bo mam. Co prawda w pracy ale mam. Nie, nie, nie jestem od niebieskich. Hubert7 Autor: pioter godzina: 20:12 Cieszę się,że dyskusja jest żywa.Z uwagą śledzę wszystkie posty i za wszystkie dziękuję.Myślę,że zasadność użycia broni krótkiej na polowaniu można by uzasadnić jakimś (mądrym) zapisem w szczegółowych warunkach wykonywania polowania.A każdorazowo sposobność do jej użycia musiałby ocenić sam myśliwy. ad Pk Skoro piszesz o tradycji to skąd u Ciebie w dłoniach "grzmiący kij"???To nie jest rozprawa o celownikach noktowizyjnych i detektorach ruchu wokół ambony.Przykro mi,że uważasz to za "głupią dyskusję". DB. Autor: marekasb godzina: 21:21 Policja nie strzela z amunicji myśliwskiej, której to, zadaniem jest jak najszybsze uśmiercenie zwierza. Policja stosuje pociski, które nie grzybkują i zadają jak najmniejsze obrażenia. Wobec powyższego wspomniany przez Kolegów dzik nie powinien paść w ogniu, strzelając z takiej broni pociski najprawdopodobniej przechodziły przez tusze dzika nie czyniąc mu większej krzywdy, często możemy takie przypadki zaobserwować, gdy strzelamy np. do lisów z amunicji pełnopłaszczowej, lis zostaje trafiony i ucieka jeszcze kilkadziesiąt metrów, po czym pada na skutek wykrwawienia. Strzelając do dzików z broni myśliwskiej i regulaminowej amunicji również często zdarza się, że po strzale dzik uchodzi. Ja jednak jestem za możliwością używania broni krótkiej przez myśliwego, kiedyś należałem do sekcji strzeleckiej i „bawiłem” się trochę taką bronią, więc zasmakowałem tego i owego. Zapewne nie raz koledzy mieliście sytuacje, kiedy postrzelony odyniec uszedł w gęsty młodnik, gdzie widoczność czasami sięga jednego metra. Psy czasami nie dają rady, więc musi wejść tam myśliwy w takiej sytuacji atak dzika może nastąpić z każdej strony w najmniej oczekiwanym momencie, a obronić się dubeltówką czy o karabinie już nie wspomnę jest bardzo trudno. Pozdrawiam DB Autor: Novi godzina: 22:11 Becket2x. A dostrzeliwałes kiedykolwiek cokolwiek z broni krótkiej? Nie? To nie chrzań głupot bo ona się na .... nadaje, zwłaszcza w jezynach na kolanach. Autor: iz27 godzina: 22:19 Tak stojąc z boku i czytając te posty można mieć wrazenie, że 30-40% piszących na forum to dzieci 12-14 letnie - kabanek- itd. Odsyłam do lektury. Tomek. Autor: iz27 godzina: 22:24 ad. Novi Właśnie tam, no chyba że z "nunczako". Autor: cienias godzina: 23:43 Na podstawie doświadczeń ponad 30-letniej, intensywnej "kariery" myśliwego, Najczęściej polowałem na dziki, myślę, że jest całkowicie zbędna. Myślę też, że zezwolenia na posiadanie broni krótkiej powinny być bardziej dostępne Autor: Ryszard godzina: 23:56 temat jak wańka wstańka. A rada jest prosta - jak się komu 'klamka marzy' to niech sobie o nią wystąpi. Przepisy są gotowe. Piszący o polskiej mizerii w sprawie głownej -krótka na polowaniu - a raju w inych krajach nie mają pojecia co se tam dzieje i jakie są tam zasady. Przykład z brzegu - po lekturze grudniowej prasy niemieckiej- policjant mający w domu i broń służbową i jakąś klamke do polowania, wychodząc z domu zauważył gościa włamujacego sie do samochodu. Zawrócił do domu i nie wziął słuzbowej, ale tę 'myśliwską' . Niby postąpił zgodnie z regulaminem - ostrzeżenia dwa strząły w gore itp, ale tu się sprawa zaczęla. Nie tej broni uzył która była do tego przeznaczona. U nas też mamy broń i cel wydania. Efekt jest prosty - sprawa karna, cofka pozwolenia na klamkę, cofka pozwolenia na myśliwską i chyba poleci ze służby, mimo, że gostka dorwał. Przekładając to na nasze, to u nas łatwiej niż gdziekolwiek indziej dostać pozwolenie na broń wraz z automatycznym prawem do jej noszeniai używania , ale i jeszcze prościej ją stracić ze względu na popełnione ... paragrafy i sprawy znacie. |