![]() |
Czwartek
18.01.2007nr 018 (0536 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Być może...... (NOWY TEMAT) Autor: Desperado godzina: 22:19 Pogoda w tym roku nie tyle sprawiła figla co arcyfigla. Nie ma zimy a w związku z tym popaprało się w przyrodzie. U mnie bynajmniej cieczka trwa. Wcześniej jak co roku. Mam mało czasu więc z oględzin nie wiem dokładnie, ale z tego co mi opowiadano, nietypowa. Ale do tej pogody...... Zima pewnie przyjdzie. Złapie w lutym, pociągnie do połówki, albo końcówki marca. Wiosna będzie zimna i mokra, a więc totalnie niesprzyjająca wyszczenionym miotom. Niedoliski nie znoszą takiej aury i z reguły padają. Zwierzyna będąca w lisim menu, mająca dostęp do karmy, nie osłabiona, ma większą szansę na wywinięcie się spod kęsów. Czy można w klimacie szukać sprzymierzeńca? Autor: greg godzina: 22:22 W klimacie norowcu i w 222 Desperado greg Autor: kominek godzina: 22:30 Desperado opisana przez Ciebie aura wiosenna to plaga dla marczaków i nie o lisy tu chodzi. Pozdrawiam Autor: Desperado godzina: 22:31 Dopisałbym tu jeszcze całą litanie..... Tylko o tym wiem, jak pewnie i nie tylko ja. Pytanie jednak nie tyczyło tego co wiadome i oczywiste. Mnie nie chodzi o redukcję lisa poprzez jego pozyskanie. Bo o tym, i skuteczności i pożyteczności dyskutować nie ma sensu. kominek Marcowy wykot zajęcy od zawsze był prawie skazany na zagladę. Zwlaszcza że w miocie nie ma więcej niż dwa młode. POZDR...... Autor: eryk godzina: 22:37 popieram kominka! - i nie tylko marczaki ale kuropatwy, i wszystko co się "lęgnie"! Przy okazji cietrzewie! , a kolega desperado z ziemi świętokrzyskiej - widać tam jeszcze jakieś "czarne koguciki" czy niestety już koniec?? Autor: Desperado godzina: 22:42 Co do cietrzewi nie mam aktualnie wiedzy. Ale przepiórki widziałem osobiście we wrześniu. Autor: r. andrzej godzina: 23:02 Ech optymista..... Lisie amory maja miejsce od pewnego czasu.....tez mi sie tak cos zdaje. Wzialbym jednak poprawke na to, ze bez sniegu ciut mniej tych lisow w tym roku padnie.....Ja przynajmniej "normy" * chyba nie wyrobie....:( Jest trudno. Mniej strzelonych lisow (i liszek) = wiecej niedoliskow.....czy popadaja ??? * mam w rewirze "zarejestrowanych" gdzies kolo 12 - 15 nor - w kwietniu/maju robimy "kontrole" ile jest przez cale rodzinki zamieszkalch, szuka sie nowych . Udaje sie zlokalizowac z reguly 4 - 6 Staramy sie strzelic co najmniej 2/3 (albo wiecej) teoretycznego stanu. Na biezaco na rozkladzie lezy gdzies kolo polowy pozyskiwanych w poprzednich latach lisow.....Moze byc nietego z kozletami....Niewykluczone tez , ze jenot sie "szarogesic" zaczyna - w tym sezonie padlo ich - pierwszy raz na rozkladzie - piec sztuk...... Pozyjemy zobaczymy. Pogoda czy klimat w aktualnym wydaniu w odniesieniu do lisa przynosi ze soba chyba tyle samo plusow co minusow. pozdrawiam ra |