Środa
24.01.2007
nr 024 (0542 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Brak lisów

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 00:04
Moje obserwacje wskazują, że tam, gdzie intensywnie eksploatujemy - lisów jest mniej. Bezpośrednio nie przkłada to się na liczebność drobnej ale też gwałtownego spadku nie widać. Co do zdjęć prezentowanych przez Kolegów: tylko na tym drugim pokot jest ułożony prawidłowo! Te ułożone na lewym boku trochę rażą.... Piotr Waślicki

Autor: zLK  godzina: 03:03
Kto zgadnie ile spotkałem niedolisków w stogu ((( pisałem o tym na forum ))) ps. W obwodzie strzelaliśmy 25 -35 . W tym sezonie 1 lis i 1 jenot

Autor: kris  godzina: 07:32
W niedzielę mieliśmy zbiorówkę na lisy. Opolowywaliśmy remizy, chaszce, zarośla. W kazdym miocie były lisy - conajmniej jeden, częściej dwa, trzy, a nawet 4. Lisy więc były i i nadal są. A w czym był problem? Ano w tym, że na tą zbiorówkę "zameldowało" się aż 6 kolegów więc mimo rozpzaczliwych prób sensownego obstawienia miotów lisy zwiewały jak chciały. Jak to lisy - cwaniaczki. Tylko czemu my narzekając, że one są, w równie cwany sposób nie umiemy się zorganizoawać? Pozdrawiam

Autor: Venator Magnus  godzina: 08:58
Uważam że po częsci kwestia "nie widzenia lisów"................wiąże się z ich zmniejszoną aktywnoścą żerową w DZIEŃ. Przyzwyczajeni jesteśmy do obrazu intensywnie żeryjących lisów na przełomie jesieni i zimy - kiedy to poza zaspokojeniem zapotrzebowania dziennego muszą się obłożyć na "zimę"............. Zazwyczaj już mroźny i śnieźny grudzień zmuszał lisy do wydłużenia żerowania .......stąd wyjścia dzienne......... Wielokrotnie norując widać było ranne wyjścia lisów z nory (np. na świeżym śniegu otrzepanie się lisa)............ Obecny rok jest nietypowy!!!. Dostępność do pokarmu głównie np. myszy .....przy braku nawet przymrozków ..............była nie przerwana......... Lisy wyjątkowo siedziały w dzień w norach stogach...........tłuste jak "świnie"........... Tak grubych lisów dawno o tej porze nie wdziałem..... ......... One nie mają przy tym obłożeniu potrzeby intensywnie żerować w dzień........... Ciekawi mnie nawet czy ktoś w tym roku miał znaczące wyniki na WABIENIE (pisk myszy lub kniaznienie zająca)..????? Zobaczymy co będzie na cieczce i po niej..........mrozy przyszły, a po cieczce bedą odbudowywać "zapasy".............więc i ruch w łowisku powinien byc większy NIe twierdzę że ich lokalnie nie jest mniej.............. ale sądzę że w wielu przypadkach jest ich poprostu mniej widać w dzień.................. Venator Magnus

Autor: kris  godzina: 09:16
Venator Magnus W pełni się z Tobą zgadzam !! DB

Autor: Shirley  godzina: 09:18
Ad Venator Magnus Jeżeli chodzi o wabienie to do tej pory jedynie na myszkę próbowałem i faktycznie efekty były dość mizerne (jedynie kruki się zlatywały). Jedyny niezawodny sposób na kitę to jak zawsze nęciska z zepsutych ryb. Co do kondycji lisów to faktycznie takich tłuściochów jak w tym sezonie to jeszcze nie strzelałem. Marcin

Autor: jaktia  godzina: 09:24
No to najnowsze spostrzeżenia z pobytu z łowiska...wczoraj wyszedłem na podchód od 20 do 22. No i ogólnie ruch lisa na ponowie był. Jednego lisa ruszyłem w polach..drugiego zestrzelałem ale niestety nie podniosłem. Oby dwa lisy były w pobliżu noclegowni i posypu dla bażanta. Dziś powtórka

Autor: r. andrzej  godzina: 10:13
Tam gdzie nie bylo "parcha", nie rozprzestrzenil sie jenot, czy nie pozyskano do tej pory znaczacych ilosci lisa, tego po prostu - jak pisze Magnus - nie jest duzo mniej, tylko go "mniej widac". Jest okazja zeby na sniegu i przy najblizszej pelni zweryfikowac te opinie. Faktem jest, ze warunki do tej pory nie sprzyjaly specjalnie polowaniu na lisa. Tego nie odrobi paru zapalencow w lutym i marcu - miesiacach, ktore nie sa okresem wiekszej aktywnosci mysliwych. Przypuszczam, ze stan lisa powinien na wiosne byc wiekszy niz w latach poprzednich. Przy dobrej znajomosci lowiska jest dosc latwo w kwietniu - maju ustalic ilosc zasiedlonych nor z mlodymi. Liczy sie przecietnie, ze 1 liszka wyprowadza 4 - 5 mlodych tj. kazda zasiedlona nora to jesienia minimum 6 - 7 lisow w lowisku (na pewno wszystkich miotow sie nie znajdzie ) - o ile nie zaistnieja szczegolne warunki..... Dochodzi to tego fakt, iz atrakcyjne zerowo dla lisa tereny - to moze byc zarowno duza ilosc drobnej, jak i uprawy, wysypiska smieci etc. sciagaja jak magnes zwierzeta z duzych nieraz odleglosci. Jesli w sasiadujacych obwodach strzelane sa diametralnie rozne liczby lisow - tu kilkanascie - tam kilkadziesiat to nie koniecznie swiadczy o roznych stanach lisa w tych lowiskach..... pozdrawiam ra

Autor: greg  godzina: 10:48
Napisze w poniedziałek bo bede miał lepsze rozeznanie. Byle tylko Św. Hubert dał deszczowa lub śnieżna pogode

Autor: jaktia  godzina: 11:02
Weterynarz miał na 2006 rok dostarczone dwa lisy z nosówką, nie były one pozyskane przez myśliwych tylko zebrane z lasu, znaleźli je grzybiarze (ok. Klucz, wolbrom) U żadnego lisa pozyskanego przez myśliwego nie stwierdzono wścieklizny, nosówki, itp. choroby. Lisy w ubiegłym roku były badane szczegółowo ze względu na ptasią grypę dlatego to wiedzą. W poprzednich latach badali tylko na obecnosć wścieklizny.

Autor: greg  godzina: 11:07
Czyli plotka z nosówka to bujda? Tak sądziłem. greg

Autor: jaktia  godzina: 11:21
Chyba tak. Poprostu solidne manto w ubiegłych sezonach daje teraz efekty.

Autor: maliniak  godzina: 11:56
no nie, no co ja slyszé kolego Jaktia!!! Zas zes Pan zerwal? Za nerwowo kolego Jaktia szczylomy, za nerwowo. No chyba ze lis pod krzakiem drzymie... Chyba Cié malzonka nie bije , zes taki nerwowy,hé? Odezwij sié czasem, snieg masz a nie meldujesz, jak tam dziki?