Poniedziałek
11.06.2007
nr 162 (0680 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Rogacz, ten do którego 4 razy strzelałem  (NOWY TEMAT)

Autor: fousek  godzina: 23:30
Dziś z jednym z forumowiczów ponownie postanowiliśmy zasiąść na rogacza, na tego samego do którego strzelałem 4 razy przedwczoraj. Zajeliśmy miejsce około 20 30, zasidliśmy na miedzy pod nieduzym krzakiem dzikej róż, nieopodal miejsca gdzie ostatnie widzieliśmy rogacza. Do godziny 21 30 za wiele sie nie działo... około 21 35 podniosłem się ażeby zlustrować teren przed nami i zobaczyłem GO jak żerował w rogu łąki. Od razu zatakło mnie nogi zmiękły... Teraz co robic czy czekać az zejdzie bliżej czy podchodzić? wybieram drugą opcje poniewaz rogacz odchodzi w prawą strone, powoli ale jednak odchodzi. A więc buty z nóg, odpinam pasek ze sztucera, pastorał w ręke i niemalże na "czterech: za miedzą zaczynam podchód. Dobrze że miedza porośnięta dośc wysoką trawą. Janusz zostaje pod krzakiem i obserwuje co robi rogacz... gdy doszedłem na jakieś 80m powoli wchodze w największa trawe w której kozioł nie powinien mnie zauwazyć. Jednak bestia cwana i czujna. Zauwazył mnie. Nawet nie drgam ażeby go nie spłoszyć. Patrzy na mnie, a może na trawe w której kucam. Wszystko to trawa dość długo hmmm moze z 5-7 min jednak dla mnie to cholernie długo. Zaczynaja nogi milknąć. Nagle odwraca sie i zaczyna skubac trawe. Podnosze sie powoli ustawiam pastorał, sztucer w widełki lipowego kija, naciągam przyspiesznik, łapie komore strzał i w tym momencie pastorał zjerzdza z miedzy... qr.... czy on ma jakies specjalne względy u Świetego?? repetuje, przyspiesznik, strzał, teraz juz wyraźnie słysze udeżenie kuli rogacz wali sie w trawe.... odetchnąlem... Dla mnie całkiem przyzwoity Janusz chcę oficjalnie podziekowac Ci na tym forum za to podprowadzenie Mnie pod tego wspaniałego selekta, to Ty go wypracowałeś!!!. A flaszke juz wstawiam do lodówki... Pozdrawiam czeski

Autor: fousek  godzina: 23:31
i jeszcze tak

Autor: aero  godzina: 23:37
Piękny kozioł !!!! Gratuluję kozła, a emocji z polowaniem na niego troszkę zazdroszczę. Też mam upatrzonego, ale czy czas pozwoli? D.B.

Autor: Karol  godzina: 23:46
W sumie to po naszej rozmowie liczyłem, że to coś ciekawszego. Nieregularności takiej na którą liczyłem też nie ma. No ale cóż, nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować i troszkę pozazdrościć bo ja selekcjonera najwcześniej będę miał za ponad 2 lata. Darzbór !!

Autor: Janusz2  godzina: 23:53
Ad. fousek Cieszę się, że mogłem być pomocny w pozyskaniu ciekawego koziołka. Ze swojej strony dziękuję Ci, że znowu po prawie dwóch latach przerwy miałem możliwość przeżyć tak emocjonujące chwile. Jeszcze raz gratulacje Pozdrawiam Janusz