Poniedziałek
16.07.2007
nr 197 (0715 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: zwierzyna na drodze  (NOWY TEMAT)

Autor: Bartol  godzina: 11:55
Witam, Chcialbym poruszyc temat wystepowania zwierzyny na drogach w naszym kraju. Bardzo czesto jezdze na trasie s 1 ze slaska na pomorze a dokladnie na kujawy. Bardzo czesto spotykam w okolicach katowic, tych, dabrowy gorniczej : jelenie sika, daniele, sarny. Wczoraj jechale bardzo pozno, bylo juz ciemno i prawie zachaczylem swoja Toyotka o rogi dwoch samocow a zaraz potem prawie wiechalem na koze. Uwazam ze ktos powinien z tym cos bardzo szybko zrobic bo moze dojsc do groznych wypadkow. Zwierzyna zwyczajnie wychodzila na droge. Co powinno sie zrobic w takich przypadkach? Dlaczego mysliwi nie redukuja liczby zwierzat w takich rejonach? Jest to droga szybkiego ruchu z pasem zieleni posrodku oraz barierka po srodku uwazam ze jak zwierze wejdzie na droge moze byc tak zestresowane ze nie przebiegnie na druga strone i bedzie niezle jajo. Moze jakis madry pan sie tym zainteresuje i cos z tym zrobi. Bo ja troche boje. ****Daniele byly tak blisko ze sie zatrzymalem i moglem je prawie poglaskac wogole nie baly sie samochodu. Cofnalem i dopiero jak je oslepily moje tylne swiatla to ten mlodszy spojrzal na starszego zrobil koleczko i wycofaly sie w las.*****

Autor: RR-11  godzina: 12:39
I co cię to dziwi ? Jakby tabuny grzybiarzy, maliniarzy, jagodziarzy i jakichś tam crosowców na swych "pięknych" ryczących machinach wlazło do twego domu też byś zgłupiał i uciekał gdzie popadnie.

Autor: r_andrzej  godzina: 13:41
ad. Bartol zrobic to mozna wiele. Ale chetnych jakby brakowalo. Mysliwi na to zreszta reaguja przewaznie polityka ptaka strusia. Straty zwierzyny lownej na drogach wynosza do 30 % odstrzelonej. W zwiazku z praktykowanym spisywaniem sztuk padlych z planow na przyszly rok ,nie odgrywa prawie zadnej roli ile tych jeleni zostalo przejechanych. Zreszta brak ponadto systemu uwzgledniania tych danych w stytystykach lowieckich - dane z policji etc. A zrobic mozna sporo.

Autor: Mark - 2  godzina: 14:05
Pomnożyć owe 30%, przez ilość kg x cena za kg - to wychodzi niezła suma. Za to można postawić niezłej długości płot, lub wykonać inne zabezpieczenia. No ale kto by tam chciał - nasze państwo i tak bogate jest - kradną i kradną od kilkudziesięciu lat - ten majątek narodowy i co, ano i rozkraść nie mogą. Kto więc będzie zainteresowany w tym aby zwierzyny nie zakopywać (po wypadkach), lecz na niej jeszcze zarabiać. Przecież w opinii "przeciętnego" polaka - to ona "państwowa" - a jak "państwowa" to znaczy niczyja, no ewentualnie można ją wziąć "na użytek własny" (kłusownictwo), jak to dawniej z "państwowym" bywało - ewentualnie zakopać - bo po co komu padlina. Bo to Polska właśnie. D.B.

Autor: Jenot  godzina: 14:29
Najprościej jest postawić znak, dupochron jest a ty kierowco patrz się jak chcesz, twój problem. A zwierzyna niczyja to niech sobie biega.

Autor: Bartol  godzina: 15:20
A zrobic mozna sporo. : masz jakies propozycje?? Moim zdaniem nalezaloby zwiekszyc odstrzal w miejscach zagrozonych.

Autor: tadys ( BT )  godzina: 18:52
nie zwiekszyć odstrzał tylko zabezpieczyć siatkami tereny liczne w zwierzynę, w takiej np Szwecji , sam widziałem, nawet drogi II kategorii maja siatkę, czyli wrota do lasu, a ile tam jest zwierzyny??????.................. tylko do naśladowania, no ale u nas Ci inne problemy, Lisów sie mnoży tera coraz więcej, szestnastkami chodzic będą, a i kase brać nie lichą, kto tu ma dumać o zwierzynie..........??? pozdrawiam, tadys(BT)

Autor: Mark - 2  godzina: 19:38
No tadys, tu masz zupełną rację - nie tylko lisy będą brać kasę nie lichą i chodzić szesnastkami. Przecież w IV RP nawet Ryba - już bierze. A kiedyś co - korupcja, nepotyzm, a już w III RP to była "tragedia" - tylko ryby nie brały. Tak więc wszystko idzie "ku lepszemu". D.B.