Wtorek
31.07.2007
nr 212 (0730 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: trofeowe odyńce

Autor: waldi560  godzina: 11:47
Dziękuje kolegom, życzę wszystkim medalowych odyńców. Darz Bór

Autor: Jenot  godzina: 12:42
Ad waldi560 U nas w naszym kole strzelamy dziki tylko do 50 kg. Jest to niewątpliwie bardo dobre rozwiązanie mające pozytywny wpływ na populację dzików. Czy przysparza medalowych odyńców w łowisku ? Myślę że bezpośrednio,w naszym łowisku raczej nie. No bo taki prawdziwy gazeciarz (odyniec któremu widać oręż w blasku księżyca, mówi się czasami o nim że niesie gazetę w gwiździe ) nie rodzi się na przysłowiowym kamieniu. W czasie huczki przemierza wielkie przestrzenie i nie jest raczej stałym bywalcem naszego łowiska. Wiadomo, by mógł taki się uchować należy prowadzić mądrą selekcję. A kiedyś na niego trafić, to jest to o czym śnimy po nocach : )) Mój pierwszy ważył około 95 kg. Czy widziałem oręż ? Nie przypominam sobie. Natomiast nigdy w życiu nie zapomnę jak szedł dostojnie w blasku księżyca przez rzepak. To było 30 grudnia. Piękny prezent zrobił mi Patron na koniec roku. Oby takich jak najwięcej ! Darz Bór

Autor: PrzemekJ.  godzina: 20:17
Generalnie kłaniają się kryteria selekcji odstrzału dzików... Mimo, że liczebność i pozyskanie w kraju systematycznie rośnie, to niestety pozyskiwanie "orężnych" dzików wręcz przeciwnie... Dzieje się tak dlatego, że w większości przypadków kół nie respektuje się nie tylko selekcji w odniesieniu do struktury wiekowej ale także płciowej... A wręcz przeciwnie, wpaja się już od pierwszych kroków, wbrew temu co pisze literatura fachowa (np. dzik Antoniego Przybylskiego) czy kryteria odstrzału opracowane przez NRŁ o wybierania już od najmłodszych klas wieku wśród warchlaków i przelatków przede wszystkim odyńczyków... Tym samym wycinki, które bez względu, z której strony by na to nie spojrzeć powinny być bezwzględnie oszczędzane /kto wie czy nie bardziej od loch/, są powodem do dumy i chluby dla ich strzelców (co widać chociażby po naszych galeriach)... Selekcja oczywiście jest tutaj trudna, wiele zależy też od podejścia kolegów myśliwych i polityki prowadzenia gospodarki tą populacją w poszczególnych kołach... Jedno jest pewne w zdecydowanej większości łowisk (szczególnie tam, gdzie występuje liczna populacja) mamy do czynienia z zachwianą zarówno struktura wiekową jak i płciową... Pozdrawiam DB