Czwartek
30.08.2007
nr 242 (0760 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: "TUR" z Bilska Białej

Autor: czaja  godzina: 10:21
Witam Kolegów ! Znam dość dokładnie całą sprawę. Co do prania brudów we własnym gronie, to infirmuję kolegów, że Policja, Straż Graniczna i Straż Leśna nie jest "własnym gronem" Koła TUR. Akurat jesteśmy jednym z niewielu kół, z którego kilku "Kolegów" wyleciało za kłusownictwo, jak również uzyskaliśmy kilka wyroków skazujących za kłusownictwo cywilnych ludzi. Stąd uważam, że opinia o "własnym gronie" jest mylna, chyba, że Koledzy znają sprawę lepiej. Kolega, który rozpętał całą akcję wiosną tego roku zrezygnował z członkowtwa w kole TUR. Mieszka w górach Beskidu Żywieckiego, gdzie kilku górali kłusuje. Kłusował ich dziadek, ojciec, to i on musi. Takie tu jest prawo ludzi lasu. W jego opowieściach napewno jest trochę prawdy, ale bez przesady. Skoro służby nic nie wykryły, to pewnie aż tak żle nie jest. Jerzoń - w pełni masz rację, a dodam jeszcze, że wsierpniowym Łowcu też o nas pisali, tyle że tym razem dobrze. Darz Bór

Autor: nonqsol  godzina: 16:22
W zwiazku z tym, że TUR jest dzierżawcą obwodu w Rudawach Janowickich (k.Kowar), pewne sprawy są mi znane , ale dość pobieżnie. Głośno było o podkładaniu przysłowiowej świni, a dokładniej -i rozkładającej sie lochy i wzajemnie obwinianie się o nieetyczne polowania. Kilka lat temu (jakieś 3-4) z koła tego wyleciał (a może odszedł) pewien bardzo 'mocny' członek . Na znak protestu, kilku następnych (wszyscy z Kowar) wystąpiło z tego koła. W efekcie obwód ten pozostał właściwie bez opieki. Jak jest obecnie? Czy możecie coś napsiać? Pozdrawiam!