Wtorek
13.11.2007
nr 317 (0835 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: punktacja-zbiorowe

Autor: bartekd  godzina: 00:40
el Gwiazdor chyba się pomylił. u nas na polowaniu kolega strzelił 1cielaka, a drugi 2 dziki. Królem został ten od dwóch dzików. w przypadku takim jak el Gwiazdor napisał Króla powinien dostać ten drugi. zgadza się Marek?

Autor: bartekd  godzina: 00:41
i wszystko na ten temat (www.lowiecki.pl/tradycja1/krol.php)

Autor: ptica  godzina: 09:07
Witam Temat jest o tyle ciekawy , że mozna dyskutować ale pole do dyskusji jest niewielkie jeśli bierzemy pod uwagę ilość i gatunek ustrzelonej zwierzyny. Mnie nurtuje co decyduje w Waszych Kołach w przypadku takiego samego wyniku dwóch myśliwych. Nie jest tu ważne czy chodzi o zająca, czy lisa czy też inną zwierzynę. Nikt chyba nie waży ubitej zwierzyny i nie doszukuje sie róznucy 1-2 kg przy dzikach czy sarnach. Jesli róznica w wadze jest wyraźnie widoczna to sprawa wydaję się byc oczywista ale co gdy masy są takie same lub powiedzmy bardzo zbliżone. U nas ostatnio było dwoch myśliwych , którzy mieli po zającu. W gronie zarządu zaproponowałem aby królem został myśliwy, który był pierwszy raz na polowaniu i była to jego pierwsza zwierzyna w życiu. Pamietam podobną sytuację kiedy królem został gość. Dla mnie nie do pryzjcia jest chonorowanie na sile ludzi wygledem ich stanowisk. Pozdrawiam DB

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 09:23
bartekd niestety to nie wszystko na ten temat. Pole do dyskusji też jest w szerokim zakresie bowiem zwyczaje układania pokotu były bardzo różne i różnie opisywane w literaturze. W zależności od czasów i regionu kraju. Nawet nie zawsze pokot był układany a wieszano zwierzynę na specjalnie w tym celu wykonanych rusztowaniach. Dawniej generalnie płowa /również sarny/ - zajmowała miejsce w hierarchii przed dzikiem. Nie było też żadnej punktacji . Obecnie .... szkoda gadać. Piotr Waślicki

Autor: Mark - 2  godzina: 09:24
Jeżeli "punktacja" jest jednakowa dla dwóch myśliwych - to u nas ogłasza się dwóch króli lub vicekróli i po sprawie. Tu chodzi o uhonorowanie, a nie o zasługi i kłótnie przy okazji. Nigdzie nie jest napisane iż król lub vice musi być tylko jeden. Nie da się jednego wyróżnić a drugiego z takim samym wynikiem pominąć - byłoby to nie tylko nieetyczne ale i również niemoralne, takie dzielenie myśliwych na "lepszych" i "gorszych". D.B..

Autor: el Gwiazdor  godzina: 09:50
ja nigdzie nie napisalem ze mam na mysli naszego Huberta....

Autor: ptica  godzina: 10:29
Witam ad Mark-2 Ja oczywiście też jestem jak najdalszy od dzielenia na lepszych i gorszych. Zresztą dałem tego wyraz w ostatnim zdaniu , że niedopuszczalne jest honorowanie na siłę notabli lub inaczej "zasłużonych" . Ale jeśli mamy tylko jeden medal dla krola i jeden dla vice to oczywiście można ogłosić dwóch kroli i nie dekorować żadnego. Wydaje się jednak , że samo dekorowanie podczas pokotu no i ten medal jest wartością samą w sobie. Zając czy lis schodzi na plan dalszy. Pamiętam kiedy sam zostałem królem za 1 zająca o ogółem było trzy ale stwierdzono, że mój był najładniej strzelony i zrolował po jednym strzale i to przeważyło. Nikt nie zglaszał pretensji i wszyscy gratulowali. Wydaje mi się , że wiele rozwiązań można zastosować tylko trzeba to logicznie uzasadnić w sposób zrozumiały dla wszystkich. Doprowadzenie do wątpliwości i zadrażnień jest jak najbardziej niewłaściwe. Pozdrawiam DB

Autor: bartekd  godzina: 11:08
gwiazdor to jeżeli nie mówiłeś o Hubercie to sorry. n o ale w tym twoim pytaniu samo rzuca się w oczy kto by miał królem zostać

Autor: el Gwiazdor  godzina: 11:11
ja sie zapytuje z tego powodu iz w zeszlym sezonie w jednym kole taka sytuacja byla i wybrano dwoch kroli rownorzednych (tyle ze ten z dwoma dzikami to prezes ;)

Autor: Mark - 2  godzina: 11:43
Ad: ptica A co przeszkadza jakby prowadzący miał przed rozpoczęciem polowania po dwa medale w danej kategorii - u nas jest to stosowane już od dobrych kilku lat. Medale nie są drogie, a i tak pieniądze nie zastąpią satysfakcji z wyróżnienia dla danego nemroda. W życiu jest dużo sytuacji które w dość prosty sposób można przewidzieć i później rozwiązać bezproblemowo. D.B.

Autor: Edward Turek  godzina: 13:14
Na pokocie: 1- dzik przelatek 1- dzik warchlak 1- sarna koza 1- lis Każdą sztukę pozyskał inny myśliwy. Kto królem? Pozdrawiam DB.

Autor: Maksym  godzina: 13:27
Temat jest wybitnie interesujący.Bywam na zbiorówkach bardzo często i widzę nieporadność Kolegów (zarządy kół,łowczowie,prowadzący itp.) przy wyłanianiu króla, bardzo często decyzje podejmowane "na gorąco"przy pokocie są kontrowersyjne i dla niektórych krzywdzące.Odniosę się tutaj do artykułu w "Braci Łowieckiej" i kilku sytuacji których sam byłem świadkiem.Po pierwsze nie rozumiem rozgraniczenia w punktach dla jeleni byków - chodzi ściślej mówiąc o tą nieszczęsną formę widłaka(?????).Czym się tak generalnie różni widłak od szóstaka?Kto powinien zostać królem - myśliwy który strzelił szóstaka w 2 porożu czy widłaka w 4?Przecież widłak w 4 porożu to ciekawostka,rewelacja myśliwska, a pomimo to królem został by strzelec szóstaka...Poza tym dlaczego koza i kożlę jest na wagę 7 pkt. a lis tylko 3?Przypominam że rozpędzona,wystraszona koza jest mniej ostrożna i poprostu "łatwiejsza" do upolowania niż ostrożny rudzielec który powoli i po cichu podchodzi do linii myśliwych.Ile to razy podnoszona do oka dubeltówka została zauważona i lis uciekł spod lufy???Poza tym lis może być o medalowj czaszce itp.i na pewno duży, piękny pies,powinien być lepiej premiowany niż 8 kilowe kożlę, bardzo często strzelone w 2 klasie...Następnie - czym się różni odyniec 80 kg od 75 kg???Ostatnio strzeliłem odyńca 93 kg po wypatroszeniu i odcięciu gwizdu a oręż miał słabszy od odyńca 75 kg po wypatroszeniu.Moim zdaniem kilka czy nawet kilkanaście kg różnicy nie powinno mieć wpływu na przydział punktów.Przy odyńcach różnica punktowa powinna kształtować się w zależności od mocy oręża,a w praktyce powinno się mierzyć długość szabli wystających poza zębodół, czyli "to co wystaje".Dlaczego borsuk i jenot jest niżej premiowany niż lis?Strzelenie borsuka czy jenota na zbiorówce to dar od św.Huberta,szczęście jakiego mało.Trzeba pamiętać że punkty są przyzanawane za polowanie zbiorowe i wiele sytuacji które są często spotykane na pol.indywidualnym są prawie niemożliwe na zbiorówce.Nie mogę pojąć dlaczego wg.punktacji w "Braci" strzelec dwóch kożlaków ma więcej punktów(14) niż strzelec łani(13) i zostaje królem polowania.W moim kole WZ podjęło uchwałę wg.której locha nie jest brana pod uwagę w typowaniu króla - nie bierze udziału w konkursie.I tak w zeszłym sezonie na polowaniu zbiorowym padł - jeleń byk, dzik - locha ok.45 kg, i koza.Królem został strzelec byka a vicekrólem - ja z kozą.Lochę zgodnie z uchwałą pominięto a myśliwemu pozostał niesmak.Wg. mojego pomysłu punktacja powinna wyglądać następująco: Jeleń byk III klasa wieku - 20 pkt. Jeleń byk II klasa wieku - 18 pkt. Jeleń byk I klasa wieku - 16 pkt.(pow.ósmaka) Jeleń byk I klasa wieku - 15 pkt.(poniżej ósmaka) Jeleń łania - 14 pkt. Jeleń cielę - 13 pkt. Daniel byk - 16 pkt. Daniel byk(szpicak) - 14 pkt. Daniel łania - 11 pkt. Daniel cielę - 9 pkt. Dzik odyniec(wszystkie pow.70 kg) - 16 pkt. Dziki pozostałe - 9 pkt. Borsuk,jenot,kuna,tchórz,norka - 7 pkt. Lis - 6 pkt. Sarna koza,kożlę - 5 pkt. Zając,królik,ptactwo - 3 pkt. Oczywiście są to tylko moje propozycje,i również mogę się mylić w podziale punktów.Wszystkich zainteresowanych proszę o uwagi.Pozdrawiam,Darz Bór!

Autor: fotolas  godzina: 20:12
Problemy z przyznawaniem "królestwa" na polowaniach był i będzie zawsze. Wszelkie ogólne klasyfikacje tak naprawdę nie odzwierciedlaja sytuacji w łowisku. Sa obwody gdzie króluje dzik a jelenia spotykamy bardzo rzadko, sa tez takie, gdzie dzików jak na lekarstwo, a strzela się tylko drapieżniki i płowa. Kazda punktacja moim zdaniem powinna byc dostosowana do lokalnych warunków aczkolwiek musi miec jakies logiczne uzasadnienie. Klasyfikacja Maksyma jest bardzo dobra dla sporej ilości kół w tym Pomorza, jest równiez dobrym odzwierciedleniem i porównaniem dla pozostałych. Klasyfikacja z Braci wzbudziła jak widze niesmak nie tylko u mnie - w tym wypadku ukłony dla Maksyma..