Wtorek
13.11.2007
nr 317 (0835 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: z podchodu  (NOWY TEMAT)

Autor: tomek35  godzina: 15:44
Witam , od pewnego czasu próbuję sił w polowaniu z podchodu . W związku z tym byłbym wdzięczny gdyby ktoś z bardziej doświadczonych kolegow w tego typu polowaniu mógł podrzucić trochę praktycznych porad . Jednocześnie nurtuje mnie sprawa czy lepiej polować z podchodu w godzinach porannych czy późno popołudniowych ( oczywiście w porze zimowej ) . Jak dotąd nie udało mi się jednoznacznie zaobserwować czy wiekszą ruchliwość wykazują jelenie i dziki rankiem czy wieczorem . Darz Bór .

Autor: jaworz1000  godzina: 16:32
Witam Z moich doświadczeń wynika że wczesny ranek jest zdecydowanie lepszy na polowanie z podchodu. DB

Autor: TOWOJ  godzina: 16:41
Witam. Często polowałem z podchodu na dziki dwa i trzy lata temu. W zeszłym roku nie było śniegu, a zdecydowanie wolę polować jak jest. Praktykuję polowania nocne. Chodzę po drogach leśnych. Oczywiście bardzo cicho, przystając co 50-100 metrów i nasłuchując. Zerująca wataha jest dość głośna i wcześniej się ją słyszy niż widzi. Problemem jest odpowiednie podłoże. Jeżeli jest to nieubity i zmrożony śnieg to nie da się iść cicho nawet po drogach. Problemem jest też to, że wataha może żerować daleko od drogi, a po samym lesie już w ogóle trudno się cicho poruszać. Najczęściej przesuwam się cicho i powoli razem z watahą, czekając aż ta zbliży się do drogi którą się poruszam. Czasami warto oczywiście pokrążyć żeby inną drogą się do nich zbliżyć. Tak to wygląda u mnie:) Pozdrawiam Tomek (też:)

Autor: sowland  godzina: 18:41
Prawie 80 procent mojego polowania to jest podchód.Mam tak specyficzne łowisko że czasami ambony stosuje tylko jako wierze obserwacyjne. Poluje z rana i z wieczora a także w nocy na dziki.Poranek jest o tyle lepszy że czas gra na twoją korzyść bo robi się coraz widniej.Zawsze dla treningu staram się podchodzić jakąś chmare albo dziki nawet gdy nie mam zamiaru strzelać/ co ciekawe to najlepiej wtedy wychodzi/ a potem się wycofać niepostrzeżenie i niewyczuwalnie.Taki trening szybko procentuje.Najpiękniejszy jednak podchód to jest chyba podczas rykowiska.Tego chyba się nie da opisać słowami. Pozdrawiam

Autor: Magnum43  godzina: 18:57
Poranek i zmierzch to obrzeża lasu ...potem w ciągu dnia jak zapadna w swoje ostoje dzienne to możesz im co najwyżej nadmuchać w gwizd :))) a tak na powaznie to przecież każdy wie że najlepiej jak schodzą z żerowisk o swicie :) zimą póżniej ...latem wcześniej . Ta sama historia z wieczornym wyjściem na żer ...jak juz będziesz wkur....y i niewiele widział to znaczy że to jest "odpowiednia pora "... Powodzenia w podchodach :) Darz Bór

Autor: listek  godzina: 19:53
Witam wszystkich Poluje z podchodu prawie zawsze głuwnie na dziki przez cały sezon. Zima jest najpiekniej, ksiezyc, snieg i noc-rewelacja!!! Latem poluje o swicie dziki jeszcze na obrzezach lasu zanim zejdą jakis czas zeruja. Polecam wszystkim polowanie z podchodu, takie polowanie daje sporą satysfakcję. Pozdrawiam D.B

Autor: Mariusz S  godzina: 20:04
Witam, Uwielbiam poranne polowanie z podchodu na lesie, powoli i pod wiatr. Darz Bór Mariusz

Autor: W.A.  godzina: 20:38
AD TOWOJ To co opisujesz to nie nazwałbym podchodem lecz na deptaka. A że depczesz po leśnych duktach to tu przemilczę. W moim pojęciu podchód jest wtedy jeżeli dalszej odległości od siebie na polach widzę dziki lub jelenie i wtedy staram się je podejść aby skutecznie oddać strzał. Pozdrawiam Andrzej

Autor: darzbórnik74  godzina: 22:17
Ja podobnie jak koledzy wolę podchód niż zasiadkę. Dobra znajomość terenu, oraz CICHE poruszanie się pod wiatr, jest gwarancją udanego polowania. Natomiast jeżeli chodzi czy lepiej rano niż wieczorem, to nie ma tutaj żadnych regół wszystko zależy od danego łowiska i od tego na co polujemy. Z porad typowo praktycznych , jak podejść na śniegu , to mam swój sprawdzony patent. Zimą chodzę w gumofilcach o dwa numery za duże, zakładam dwie pary gróbych skarpet, najlepiej takich robionych na drutach. Zwierzynę na strzał podchodzę w samych skarpetach uwierzcie że śnieg nie skrzypi. Tym sposobem strzeliłem już parę jeleni- polecam sposób sprawdzony.DARZ BÓR!

Autor: CORNEL  godzina: 22:20
1. zawsze podchodzić pod wiatr, cicho, nie spiesząc się 2. obserwować i nasłuchiwać (na lesie) co się dzieje 3. wykorzystywać naturalne zasłony - drzewa, krzaki, górki 4. patrzeć na zwierzynę w trakcie podchodzenia jak się zachowuje (łeb w górze stój, na dole idź) 5. nad polem poruszaj się na skraju lasu, zakrzaczenia, w lesie zatrzymuj się w miejscach gdzie zwierzyna ma wagi 6. w nocy podchodź zwierzynę tak abyś poruszał się w cieniu drzew Co do tego czy lepiej rano czy wieczorem to zależy jaki masz obwód. Z własnych doświadczeń to rano łatwiej podejść sarny, wieczorem wychodząc są bardziej ostrożne, rano schodzą do dziennych ostoi więc mają "jakby" większe poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli polujesz na lesie to rano łatwiej spotkać jelenie niż wieczorem. pozdr

Autor: Deer35  godzina: 23:55
Czytając posty na ten temat myślałem że po czterdziestu latach polowania wiem już wszystko o polowaniu zbiorowym i indywidualnym.A jednak myliłem się straszliwie. Zostałem oświecony a raczej zamroczony.Pozdrawiam DB.