Środa
05.12.2007
nr 339 (0857 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Pił z myśliwym potem go okradł.  (NOWY TEMAT)

Autor: marcin/gonzo  godzina: 07:54
W Parczewie zatrzymano jadących autem dwóch pijanych. Wcześniej ukradli broń myśliwemu, z którym pili. Mogli urządzić sobie niezłą strzelaninę, bo policja nie doliczyła się 30 sztuk amo. DB Marcin

Autor: Rhino Ridge  godzina: 07:58
Jacyś niepoważni wariaci. I co z takimi zrobić...?

Autor: witek  godzina: 09:39
idioci -ci złodzieje sprawy zaginionej broni dopuki sie nie znajdzie zawsze pozostają "zawieszone do rozwiąznia" gdyby ukradli mysliwemu kozuch czy buty albo kolie brylantową - postępowanie by umożono po jakims czasie no ale mysliwy koli brylantowej nie nosi :-) z drugiej strony ciekawe po co im była pukawką ??

Autor: grubszyzwierz  godzina: 10:05
Przesrane będzie miał myśliwy, że nie zabezpieczył broni przed osobami trzecimi. DB

Autor: labrador  godzina: 10:31
Współczuje myśliwemu któremu ukradli bron , bedzie miał chłop przechlapane . Z drugiej strony zanim zaczął pic czemu nie zabezpieczył broni przed osobami trzecimi ?? :-(

Autor: sympatyk40  godzina: 10:46
No jednym słowem przesrane.... I jak tu nie pić?:))))) A tak poważnie to nie powinien pić jak broń niezabezpieczona przed innymi Pozdrawiam

Autor: peterhunter  godzina: 10:52
Jest wyjście! nie pić.

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 10:55
Teraz to dopiero zacznie pić. Piotr Waślicki

Autor: r_andrzej  godzina: 12:44
Wniosek jednoznaczny. Mysliwymi nie powinny zostac osoby, ktore maja slaba glowe. ra

Autor: Zbigniew13  godzina: 14:22
Może nie porozumienie. Jak w tej histori z życia wziętej. Pili dwaj kumple na wsi pod Żaganiem. Gospodarz w pewnej chwili postanowił nakarmić bydło. Drugi doszedł do wniosku że szkoda czasu i postanowił zorganizować jescze jedną butelkę zanim gospodarz będzie miał czas. (Było to w latach 70-tych) Wsiadł na rower gospodarza stojący pod ścianą i nic nie mówiąc gospodarzowi popedałował do Żagania. Pijaniutki gospodarz złapał za telefon i zawiadomił milicję o kradzieży. Zanim koleś dopedałował do Żagania (3km) chłopcy radarowcy już czekali. Ile było śmiechu i tłumaczenia na drugi dzień. Może tak samo pijący widząc że ma myśliwy dość ,zeby nie narozrabiał postanowili zabezpieczyć broń. DB

Autor: Robert_25  godzina: 20:31
"Bo pić to trzeba umić" :-)