Poniedziałek
17.12.2007
nr 351 (0869 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: małe kalibry w Polsce

Autor: Marek Czerwiński  godzina: 12:58
Pisałem już o skuteczności .17 HMR i .22 WMR w paru gazetach i bodajże w ostatniej książce ale cóż z tego marnowania papieru. Faktem jest, że gdyby jakiś madry prawnik spłodził interpelację czy petycję to ja się pod nią podpiszę i zbiorę jeszcze setkę takich podpisów wśród znajomych - nie jak pani Beger tylko realnie.

Autor: Miłosz  godzina: 13:20
Obywatelska inicjatywa ustawodawcza, o jakiej jest tu dyskusja, nie ma odniesienia do omawianego problemu. Wyłączenie broni małokalibrowej i broni bocznego zapłonu z zastosowań łowieckich wynika bowiem z par. 5 Rozporządzenia z dnia 20 marca 2000 r. w sprawie rodzajów szczególnie niebezpiecznych broni i amunicji oraz rodzajów broni odpowiadającej celom, w których może być wydane pozwolenie na broń. Zgodnie z art. 10 ust 5 ustawy o broni i amunicji do wydania takiego aktu prawnego kompetentny jest minister właściwy do spraw wewnętrznych. Jedynym sposobem zmiany obecnej sytuacji pozostaje więc lobbowanie w ministerstwie na rzecz wydania nowych przepisów wykonawczych, bardziej życiowych i zharmonizowanych z Rozporządzeniem w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowań. DB

Autor: Trebron  godzina: 17:21
Ad: Marek Czerwinski, na czym polega doskonalosc tych dwoch kalibrow w polowaniu na lisy. Po takiej wypowiedzi smiem twierdzic, ze nigdy z tego do lisow nie strzelales. Ja twierdze cos zupelnie odwrotnego, pomijam sprawy balistyki, bo ta ponad 100m pozostawia wiele do zyczenia, w obydwu kalibrach dzialanie szokowe jest niewystarczajace i prawie kazdy lis nie trafiony w miejsce powodujace jego unieruchomienie zwiewa i to daleko, czesto bez dobrego psa nie do podniesienia. Nawet kaliber 22Hornet wymaga precyzyjnego trafienia, przy strzale na miekkie lis takze odchodzi. Problemy te rozwiazuja dopiero kalibry od 222Rem. w zwyz. Predkosci tych pociskow powoduja w tuszy wrecz eksplozje i prawie zawsze lis zostaje w ogniu, nawet przy niezbyt dobrym trafieniu. Dochodzi jeszcze komfort strzalu na duzo wieksze odleglosci bez kombinowania z poprawkami. Moje opinia poparta praktyka, jezeli chodzi o uzywanie ich do polowan na lisy, jest dla tych dwoch kalibrow negatywna. DB !

Autor: jani  godzina: 19:27
A moja pozytywna! I tym się nasze opinie różnią. Nie chcę rozpętywać dyskusji, ale nie rozumiem jednego: Dlaczego na całym świecie z takiej amunicji zwierzyna pada, tylko w Polsce nie? No i jeszcze jedno, co niektórzy Koledzy w innych dyskusjach już podnosili. Lis nie wie, z jakiej kulki dostał i od jakiej został. Przy strzale na miękkie nie pomoże nawet dzida! Kol. Miłosz, ja myślałem o Ustawie o zmianie Ustawy, która powoduje takie a nie inne rozporządzenia. Nienajlepsze! Napisałeś: Wyłączenie broni małokalibrowej i broni bocznego zapłonu z zastosowań łowieckich wynika... a ja dodaję: z pychy i głupoty urzędnika, który to wymyślił. I mam prawo do takiej opinii. To, że mamy najlepszy system, wcale nie znaczy, że jedynie słuszny. Byłby to jeden z grzechów głównych, a nawet pierwszy: PYCHA!!! Pozdrawiam

Autor: Peter  godzina: 21:05
Ja mam dosc duze doswiadczenie z kalibrem .22lr, ktory jest energetycznie slabszy od .22WMR czy .17HMR. Polozylem z tego troche tutejszych swistakow i moge potwierdzic jego skutecznosc do maksymalnie 75 metrow. Powyzej juz dosc kiepsciutko. .17HMR jest wg opini mojego kolegi znakomity do 125m na kojota, wiec nie mysle, ze lis uszedlby az tak daleko. Rozwazanie nad odejsciem zwierza od miejsca trafienia jest czesto zwykla teoria, za duzo czynnikow wchodzi w gre, zeby moc powiedziec, on uszedl bo strzelany byl z tego kalibru. Celnosc i umiejetnosc strzalu jest najwaznjesza, a przy tak taniej amunicji, niskim odrzucie pozwala on, ten kaliber na podniesienie umiejetnosci strzeleckich. Pozdrawiam

Autor: Ryszard  godzina: 21:22
Wyłączając Petera, bo wiadomo o co chodzi, to zastanawiam się jakim cudem ktokolwiek mógł w PL strzelać z 17 HMRa, skoro nijak tego nie da się zarejestrować?

Autor: jani  godzina: 21:38
Mnie wystarczy na 50 m. Strzelałem z .22LR i .22WMR, byka nie kładą, ale na zwierza kondycji od lisa w dół jest wystarczający. Tylko nie na 200 m. A poza tym to myślę tak: podnoszą się głosy o małej skuteczności tych kalibrów, miesza się zasady etyki nie tam, gdzie trzeba. A strzał na 200 m w kark do zwierzyny grubej, ba!!!, gdybyż to jeszcze huknął BOTANG (On by tego nie zrobił, choć jestem pewien, że trafiłby na 300m), uchodzi za mistrzowski, choć powinien być potępiony! Nawet jeśli to jest 8 x 68S!

Autor: gwizd  godzina: 22:15
Moim zdaniem to smieszne W naszych warunkach 222Rem z pociskiem pelnoplaszczowym w zupelnosci wystarcza na lisa z ktorego futra i tak prawie nikt nie bierze. Mozna tez strzelac z tego sarny ale osobiscie nigdy bym nie kupil broni w kalibrze miejszym niz 6,5mm. Ponadto z 222Rem trafiaja sie wariaci strzelajacy jelenie i odynce sugerujac sie mniejszym "zniszczeniem tuszy" (powod w bzdurny) ile zwierzyny idzie okaleczonej nie wiadomo a co do tego ilu mysliwych aktywnie trenuje na strzelnicy nie wypowiadam sie bo kazdy wie jak jest. Stad nasowa sie pytanie, Po co komu kalibry wymienione przez autora tego postu? Czy sa bardziej celne i skuteczne na wiekszych odleglosciach? Kto by zbieral podpisy za zmiana obowiazujacego prawa? Koła Łowieckie? Watpie by wiekszosc ze 100000 sie pod tym podpisalo zwlaszcza ze zdania pomiedzy kalibrami standardowymi a malokalibrowkami sa bardzo podzielone Gdyby napisac post w stylu "222Rem czy 3006" wybuchlaby pewnie zajadla dyskusja DB

Autor: Bear  godzina: 23:07
kolega gwizd poruszył ważny problem etyczny...."Ponadto z 222Rem trafiaja sie wariaci strzelajacy jelenie i odynce sugerujac sie mniejszym "zniszczeniem tuszy" może faktycznie teraz by strzelali z 22? osób z "specyficznym" podejsciem nie brakuje. ja jestem zwolennikiem lepiej za duży niż za mały kaliber i w zwiazku z tym nie popieram a opowieści za ucho, w kark itd to miedzy bajki...