Poniedziałek
17.12.2007nr 351 (0869 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: SELEKCJA JELENI Autor: Dawid godzina: 08:38 ja mam zasade że niestrzelam cielaka jeśli jest tylko jeden w chmarze. Jeśli jest ich więcej strzelam najmniejszego, bymaksymalnie zwiększyćszanse żejest to cielak żeński. Im więcej cieląt żeńskich będzie odstrzelonych i im wiecej męskich przeżyje tym na przyszłość łatwiej o prawidłową strukturę płci, a ma to kapitalne znaczenie dla jakości populacji, w tym byków Autor: Kalikst godzina: 08:53 Kolego Dawid,właśnie struktura płci jest zachwiana,jest więcej byków niż łan,przynajmniej na terenach na których ja poluje. Strzelając mniejsze cielaki-w większości młode łańki-populacja jelenia będzie sie coraz bardziej zmniejszać. Autor: BRNO-584 godzina: 17:05 Kolego Kalikst,strzelilem to ciele ze wzgledu na to ze bylo duzo mniejsze od cielaka-byczka.Gdyby było porównywalnej wielkości co cielak-byczek to strzelił bym byczka.i niech mi ktos czasem nie powie ze ciele-łańka jest zawsze mniejsza od cielaka-byczka jesli to sa blizniaki. Autor: Rhino Ridge godzina: 19:45 NIE STRZELAM WOGÓLE DO CIELAKÓW ANI KOŻLĄT !!! Polecam gorąco innym tę zasadę. Pozdrawiam. Autor: hubert50 godzina: 19:53 Jest to bardzo trudny temat. Ogólnie odstrzał łan, saren, cielaków, kożlaków jest wbrew pozorom okazaniem się większym kunsztem myśliwskim od odstrzału samców zwierzyny płowej. Wielokrotnie po odstrzeleniu którekolwiek ze sztuki w chmarze lub w rudlu zastanawiałem się czy dokonałem prawidłowej selekcji. I tak właściwie na prawdę do tej pory nie jestem pewny prawidłowości . Dlatego od pewnego czasu ( około 20 lat) nie strzelam do cielaków , kożlaków i chyba że ewidentnie widać że są to chore sztuki. Autor: BRNO-584 godzina: 20:04 Na temat strzelania jeleni zawsze będzie wiele sporów i każdy ma swoje racje. Autor: weidmannslust godzina: 22:59 Polecanie zasady ,,nie strzelam kożlaków czy kożląt" to zwykłe chowanie głowy w piasek.Ktoś to musi robić.Nie da się całkowicie zrezygnować z ich odstrzału.Z pewnością dążyć trzeba do zminimalizowania ich udziału procentowego w rocznych planach łowieckich(wg mnie powinno to być zdecydowanie poniżej 10%).Nie poluje specjalnie długo,ale strzeliłem całkiem sporo 25-30-kilogramowych cieląt lub 6-8 kilogramowych kożlaków-i nie były tosztuki brane na własny użytek ; ).Takie odstrzały przynoszą tylko pożytek populacji.Nikt mi nie powie że z ważącego w listopadzie 25 kg cielaka wyrośnie coś innego niż cherlak podatny na wszelkie choroby i przez to bedacy niebazpieczeństwem dla reszty stada.Dlatego czy sie to komuś podoba czy nie takie sztuki trzeba strzelać i basta! Darz Bór |