Środa
02.01.2008
nr 002 (0885 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: A to dranie...  (NOWY TEMAT)

Autor: dziadek 985  godzina: 20:04
Dranie... tutaj (wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9528557&rfbawp=119930031)

Autor: Turek  godzina: 20:38
Dranie to mało to .................... (zasady forum)....................... jest jeden dziki w obwodzie PAN-u graniczącego z naszym, raz widziany.

Autor: Rafał Witkowski  godzina: 20:47
Samo życie, dobrze że wilków nie obrożują.... DB

Autor: Rafał Witkowski  godzina: 20:47
i jak pamiętam to wcale nie pierwszy taki przypadek w tym rejonie, pozdrawiam DB

Autor: jurek123  godzina: 21:51
Wilk zawsze był w pewnych rejonach w większej lub mniejszej ilości.Rysia natomiast introdrukowano do miejsc gdzie jego populacja wyginęła. Odchowywano w zagrodach karmiono ,zakładano obroże i wypuszczano.Ryś słabo przystosowany do samodzielnego polowania i pozbawiony strachu przed ludżmi szybko dochodził do wniosku że znacznie łatwiej żywić sie przy wiosce polując na kury,kaczki czy inne ptactwo.No a jak chłop spotkał rysia w kurniku to nie przepuścił i stąd smutny koniec żywota. Nasłuchałem sie tego z opowiadań o introdukcji w Kampinoskim Parku Narodowym.W ubiegłym roku spotkałem jednego na polnej drodze za puszczą jadąc rowerem.Na mój widok odsunął się dopiero jak dojechałem na 25m. Powodzenie introdukcji zawsze kosztuje i ofiary są nieuniknione .Oby ich było jak najmniej, ofiar oczywiście. Pozdrawiam