![]() |
Wtorek
13.05.2008nr 134 (1017 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Co myśliwym daje przynależność do Zrzeszenia ? Autor: borus lubuski godzina: 02:24 A czy pomyśleliscie kiedyś dlaczego nasi dziadkowie juz 85 lat temu doszli do wniosku, że trzeba się zjednoczyć w jednej organizacji. czemu mam wrazenie, ze byli madrzejsi od nas. Jendna organizacja daje rzecz bezcenna - jednolita reprezentacje. Gdyby nie ta jednolita reprezentacja - a zapewniem Was, ze wiem co piszę, juz od co najmniej 15 lat polowanie w Polsce byłoby związane z prawem do ziemii i 80 procent dzisiejszych mysliwych oglądałaby polowanie na ekranie TV, nastepne 18 proc. buliłoby za polowanie jak za przysłowiowe zboże a 2 proc by się cieszyło. Albo bylibysmy jak Ci Włosi co mogą sobie do skowronków postrzelać W związku nie zawsze dzieje się dobrze, jak to w tak wieliej organizacji sa kłótnie i swary. Ale to "jednolita organizacja" jest rzeczą bezcenną, której nie wolno zniszczyć pod żadnym pretekstem. A ze zwolennikami innego modelu chętnie podyskutuję kiedy indziej . Ale rzetelni, o faktach, jak wygladają "polowania" w innych, tak chwalonych krajach ( jak np. polowania z zagrodach afrykańskich czy półtoradniowe z normalnym sztucerem w niektórych stanach Hameryki. Więc - niech zyje PZŁ. Bo PZŁ to my a jego władze też my wybieramy o czym przypominam przed Walnymi Zebraniami. DB Autor: Kulwap godzina: 06:30 borus lubuski Oczywiście, ze PZŁ ma prawo do poniewierania ludźmi a władze maja prawo do urastania do rangi baronów! W końcu to właśnie PZŁ i jego władza rzuca nam ochłapy, które łaskawie możemy sobie w ramach wewnętrznych intryg i walk wyrywac! Tylko co będzie jeśli zwolenników "normalności" a nie wyrywania sobie ochłapów przybędzie? Autor: ANDY godzina: 09:04 Ad.Kulwap PZŁ ma 'prawo' do poniewierania ludźmi ? Myślę ,że trochę się zagalopowałeś . PZŁ jest szyldem a wewnątrz są ludzie i ludziska . To ,że tkwią w naszych strukturach ludzie źli , zawistni , szwarc charaktery ,żądni władzy , dla nikogo nie jest tajemnicą . Sam wybierasz 'rodzynki' i podajesz na tacy , ale wydaje mi się ,że 'zwalanie' nieprawidłowości na związek o tak długiej historii i założony przez takich ludzi jak Sztolcman, Ejsmont, Świętorzecki jest po prostu zbytnim uogólnieniem . Przecież w czasie gdy powstawał PZŁ było sporo różnych organizacji łowieckich, a jednak grupa światłych ludzi rozumiała ,że w jedności siła i potrafiła zrezygnować z własnych lokalnych czy terytorialnych ambicji . Drobne organizacje zawsze są skazane na przepadek zwłaszcza w 'polskiej rzeczywistości' gdzie już dwóch Polaków dogadać się nie potrafi a zwyczajnie dołki pod sobą kopie . Nie podoba mi się obecnie ręczne sterowanie , bronienie swoich za wszelką cenę (.....................itd itp itd..), ale czemu przez pryzmat ich odium utykać na szyldzie, dorobku wielu wybitnych Polaków , tak po prostu odrzucić a niby czemu ? Piszesz o wyrywaniu ochłapów - ciekawe - czy jest nimi często kikanaście sztuk zwierzyny grubej strzelone przez szeregowego członka koła - a nie jest to odosobniony przypadek -na tym forum koledzy opisują swe sukcesy . Gdzie za takie skromne pieniądze można ustrzelić tak wiele zwierza w tym często jeszcze kapitalnych , w naturalnym środowisku i nie zmutowanych ochłapami w chlewku ? Myślisz ,że gdyby powstała alternatywna organizacja ( organizacje) dla kogoś mniej zamożnego stać będzie na wejście do nich? Wiecznie jest [podnoszona sprawa - prac na rzecz koła , koleżeństwa i 'nowobogackich' . A skąd tacy się biorą ? W światłych krajach ludzie z solidnym majątkiem nigdy się nim nie chwalą . Tak samo jak każdy wchodząc do jakiejś organizacji bez szemrania i świecenia po oczach robią 'swoje' i takie postawy wypracowujmy .Szkolmy się i pozyskujmy ludzi z solidną wiedzą przyrodniczą i każdą inna potrzebną łowiectwu . Pielęgnujmy to co jest dobre i to co mamy dobre , wybierajmy światłych , mądrych i bezinteresownych ludzi i patrzmy im na ręce. A tacy są w naszym gronie i nie rozwalajmy aby potem budować na gruzach . To bardzo trudne. W zamian mamy możność być c a ł y ( a nie tylko kilka dni w roku z wykupionym odstrzałem) rok w kontakcie z Tą Czarodziejką jak pisał Ejsmond a to jest dobro bezcenne .DB Autor: Jenot godzina: 09:29 Ad ANDY Nic dodać nic ująć. Pozdrawiam DB Autor: Kulwap godzina: 09:34 ad ANDY Nie moja wina, że o losach CAŁEGO PZŁ decydują te rodzynki..... Nie jestem zwolennikiem WIELOLETNIOSCI PZŁ bo to w świetle histori zwykła nieprawda. Tamten związek z tym nie ma nic wspólnego. Ta jedność powstała na fali popularyzacji ruchów komunistycznych i faszyzujących gdzie jedność dawała większe szanse do budowy kultu jednostki, którego enklawy trwają do dzisiaj w tym w PZŁ. Nie widzę zagrożenia w parudniowym wykupionym odstrzale. Lepsze to niż zalegalizowane kłusownictwo przez cały rok. Nikt mi nie zabrania obcować z przyrodą codziennie czy kiedy mam ochotę- zresztą robię to i bez odstrzałów. Na wykonanie egzekucji wystarczy i parodniowy odstrzał. Nie wiem z jakich powodów ta sztuczna jedność ma być podstawa łowieckiego dobrobytu? A nie może tym dobrobytem obdzielać np. dwie organizacje? Druga dla tych, którzy np. nie tolerują tworzonego na siłę sztucznego koleżeństwa np. z nowo przyjętymi do koła pijakami i złodziejami ale kuzynami prezesa, których jedyna zasługą dla koła jest to, że wozi pijanego prezesa i kradnie "kolegom" teczki z dokumentami oraz pod przykryciem z ksywką Lenin wspiera prezesa w internecie. Jeśli poniewieranie ludźmi ma byc ceną za tanie polowanie to ta dziczyzna już mi nie smakuje.... Wolę tą z Macro po 100 zł za kilogram! Autor: ANDY godzina: 10:00 Kulwap To l u d z i e poniewierają ludźmi pod każdym szyldem . Nawet w czasach wczesnej komuny ten związek starał się przetrwać i zachował wiele dobrego z swej dziedziny, za sprawą swych członków . Sporo tego zresztą przetrwało do dziś . To na tym forum padła propozycja aby skorzystać z dorobku PZŁ i powrócić do statutu z przed II wojny . Próby były i póki co się nie udało do końca ale czy to oznacza ,że nie można do tego powrócić ?Tanie polowanie - nie rób proszę ze mnie demagoga . Polowanie zawsze było rozrywką ludźi możnych i sam pisałem o PRL-owskim 'siermiężnym' łowiectwie z wszelkimi tego konsekwencjami . Ale o dorobku organizacji - a taki jednak jest - stanowią ludzie , czy wszczyscy to dranie ? Wycięto w pień pewną warstwę która stanowiła koloryt i zapewniała tradycje łowiectwa w Polsce . Musi upłynąć parę pokoleń aby do głosu wróciły te wartości , które na to zasługują . A jeśli dla Ciebie o łowiectwie stanowi 'smak' mięsa i jego cena , Twój wybór. DB Autor: kurp45 godzina: 10:32 Chwalebnym jest pietnowanie wszelkiego zla.Godna pochwaly jest takze odwaga z jaka kol.Kulwap stara sie to robic,ale juz metody i zapieklosc oraz mniemanologia sa dla mnie mniej strawne.Dobrze byloby gdyby kolega uzywal mniej uogolnien i co jakis czas pilniej przyjrzal sie w lustro chociazby w czasie porannej toalety..Pozdrawiam.. Autor: Kulwap godzina: 10:40 ANDY! Tym razem Ty robisz ze mnie demagoga! Smak miesa ma oczywiste znaczenie- lepiej smakuje, gdy zdobyte jest bez aury wielu drażniacych sumienie zabiegów w tym tych z udziałem w poniewieraniu ludzi! Jeśli o mnie chodzi to dopłata poniewieraniem ludźi do taniego miesa nie wchodzi w grę. I to jest mój wybór! Wolę drogie ale wolne od tej złej adrenaliny. To także mój wybór! Nie! Nie wszyscy to dranie! Ale ci "niedranie" jakoś cicho siedzą i akceptuja ta pseudo demokrację nawet w tajnych głosowaniach przyjmując postawę zachowawczą często nie znając osoby decydują o jej krzywdzeniu. Jakby własnego rozumu nie mieli- i to jest jakiś objaw zwany przez niektórych "homosovietikus". Jeśli nie było by sytemu wywalania a jeszcze lepiej przyjmowania po rodzinie i po znajomosci a więc swoich zapewne w kołach nie tworzyły by się zwalczające klany zmierzające do zdobycia władzy a wybierano by nie przedstawicieli aktualnie silniejszej grupy tylko najlepszych i najuczciwszych. Odrobina konkurencji wywołała by koniecznośc troski o swoich członków ze strony władz. Powstała by zależnośc jednych od drugich a to właśnie jest najwieksza gwarancją jedności o którą zabiegasz. Ps Przyjacielska rada: staraj sie stawiac znaki przystankowe tak aby przylegały do ostatniego znaku wyrazu a potem następowała spacja. Autor: ANDY godzina: 11:02 Kulwap, ok, 1:1. cyt. ....Jeśli nie było by sytemu wywalania a jeszcze lepiej przyjmowania po rodzinie i po znajomosci a więc swoich zapewne w kołach nie tworzyły by się zwalczające klany zmierzające do zdobycia władzy a wybierano by nie przedstawicieli aktualnie silniejszej grupy tylko najlepszych i najuczciwszych. Odrobina konkurencji wywołała by koniecznośc troski o swoich członków ze strony władz. Powstała by zależnośc jednych od drugich a to właśnie jest najwieksza gwarancją jedności o którą zabiegasz...... Na to wszystko co piszesz zgoda .To właśnie jest tylko zapis statutu , kiepskiego póki co . Reszta to właśnie siermiężne łowiectwo . I dużo wody upłynie nim przyzwoitość będzie znaczyć przyzwoitość .Konkurencja w gospodarowaniu ułudnym i niespełnionym, może, ale ja inaczej pojmuję łowiectwo. A za dobre rady dzięki . To mój ostatni wpis . Dziękuję Wszystkim i Darz Bór . |