Czwartek
12.06.2008
nr 164 (1047 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Ekspresowo dorwany

Autor: Krakus  godzina: 03:39
Kocisko, To głos „wołającego na puszczy”, robiłem to samo kilka lat. W końcu zrozumiałem, że przemożna chęć pozyskiwaczy zawsze weźmie górę – w myśl zasady: „lepiej bym ja zamordował byle dziczka, niż ktoś inny upolował wspaniałego odyńca”. Tak trzymaj, póki starczy Ci sił. darzbór!

Autor: nonqsol  godzina: 08:46
Gratulacje dla obu Kolegów. Ale - na litość Boską! - dorwać to ja mogę złodzieja, a nie dziczka czy kabanka. Odrobinę kultury, proszę. Pozdrawiam!

Autor: Jenot  godzina: 09:08
Gratuluję dzików i ……odwagi . Pojedynki o tej porze roku to, ……hmmmm,…no tak czy inaczej szacuneczek : )) Pozdrawiam Darzbór

Autor: kurp45  godzina: 09:15
To dorywanie to tak ,,za wszelka cene,,czy jakos podobnie?. Mimo wszystko gratulacje. Pozdrawiam.

Autor: Okopany  godzina: 12:56
Koledzy. Nie popadajmy w paranoje. Oczywiscie,mamy w tej chwili dosc specyficzny okres, kiedy nalezy potrojnie uwazac, do czego sie strzela. Ale skoro Kolega pisze, ze mial tego dzika jeszcze za widoku, to z cala pewnoscia, przyjrzal mu sie doklanie i ocenil, ze jest to wycinek. Na poczatku tygodnia strzelilem podobnego wycinka z wieczora. Wyszedl z ostoji jeszcze za dnia, wiec mialem idealne warunki do oceny sytuacji. Sylwetka, zachowanie, pedzel...nad czym tu sie zastanawiac? Nie przesadzajmy... Darz Bór

Autor: Okopany  godzina: 13:04
68kg

Autor: PrzemekJ.  godzina: 13:11
Ad. Okopany Nad czym tu się zastanawiać ? A może nad tym, co by zacząć wreszcie poprawnie gospodarować populacją dzika ? Wycinki w tej chwili, według mnie powinny mieć większy azyl od loch... Struktura wiekowa i płciowa w tej chwili już jest bardzo mocno zachwiana co powoduje m. in. duże kłopoty ze szkodami łowieckimi itd. itp... Nie uważasz kolego, że my jako myśliwi powinniśmy się poczuwać do odpowiedzialnego gospodarowania powierzonymi nam zasobami naszej rodzimej przyrody ??? Pozdrawiam DB!

Autor: kedaT  godzina: 14:47
Cytuję: " Konieczne jest wprowadzenie zasady oszczędzania wycinków - samców w 3-4 roku życia , które nie mogą jeszcze prezentować prawie żadnych wartości trofeowych." A swoją drogą podziwiam zdolność rozpoznania cyt. " o 22.30 wycinka żerującego w zbożu." Pozdrawiam DARZ BÓR

Autor: Okopany  godzina: 15:05
ad. Przemek. Wszystko rozumiem. Uwierz , ze nie jestem ignorantem w sprawie prawidlowej struktury wiekowej odstrzalu dzika, itp. Ale na terenie, gdzie gospodaruje moje kolo, jest wielki problem ze szkodami, wiec na dziki intensywnie polowac trzeba. Mozna teraz poteoretyzowac co do tego, na ktore , ale... ...warchlaki (przynajmniej te, ktore spotykalem) sa jeszcze za male, zeby do nich strzelac, przelatki zenskie w wiekszosci (tych ktore spotykalem) prowadza pasiaki. Wiec, skoro mamy nie strzelac niemedalowych (czy tam niskotrofeowych)pojedynkow, to na co w tej chwili proponujesz Kolego polowac? Darz Bór

Autor: Ławny  godzina: 15:12
ad.Okopany Pędzel Kolego tylko pędzel jest miarodajny:)))Jak zaczniesz się bawić w sylwetkę i zachowanie to się szybko przejedziesz. Pozdrawiam DB P.S. A tak swoją drogą to waga u dzika nie świadczy o wieku. Moje dwa najlepsze oręże zdobyłem strzelając dziki o wadze 98 (srebro) i 75 kg. Pierwszy oceniony został na około 10 lat, drugi około 6-7. Nie każdy osobnik ma zadatki na giganta!

Autor: Okopany  godzina: 15:25
Kolego Ławny, zgadzam sie, z tym pedzlem, ale po zachowaniu tez mozna pewne sprawy wywnioskowac. Sylwetka, rzeczywiscie jest bardzo mylaca.

Autor: PiotrekPat  godzina: 15:28
nic się chłopaki nie przejmujcie uwagami - u mnei w kole jak strzelę przelatka to też bywa gadanie "po kątach" że: "...locha pewnie była..." , że "...cięższy był..." etc, jak strzeliłem 8kg pasiaka to też że "...nieetycznie" itd......... Nie dogodzisz wszystkim

Autor: PrzemekJ.  godzina: 15:53
Jeśli jest taki problem ze szkodami to wniosek prosty - trzeba strzelić w sezonie kilka loch, taki pojedynek przejdzie tu, tam wszędzie po troszkę skubnie w sumie wielkiej szkody nigdzie nie narobi... W tej chwili strzelać należy wyłącznie przelatki i jeśli jest wybór wyłącznie żeńskie nawet za cenę tego że może być prośna... Jasna sprawa jeśli już prowadzi taka loszka to nie można jej strzelać w tej chwili... Wszędzie się zdarzają prowadzące przelatki, ale nie wieże że jest ich większość a jeśli w waszym łowisku tak właśnie jest no to wniosek z tego prosty, że struktura płciowa i wiekowa jest zachwiana juz zdecydowanie za bardzo! Od pierwszych kroków wpaja się młodym adeptom sztuki łowieckiej że "zawsze trzeba szukać pędzla" bez względu z jakim dzikiem mamy do czynienia tymczasem odstrzał wycinka który powinien być wstydem dla myśliwego jest powodem dumy i chwały... Właśnie prowadzenie takiej a nie innej gospodarki populacją dzika, między innymi prowadzi do zachwiania struktury zarówno wiekowej, jak i płciowej a co za tym idzie prowadzących przelatków, coraz liczniejszej populacji (nie mylić z coraz mocniejszą) i ogromnych szkód... Wycinek w takich warunkach jest na wagę złota! DB!

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 16:02
Swego czasu, było to latach 70-tych w kole mojego Taty co rusz ktoś strzelał odyniaszka o masie c.a. 70 kg. łowczy się na to okrutnie pieklił i mówił - jak tak dalej będziecie strzelac to sami w okres huczki będziecie te lochy zapładniać. Ale jakoś nikt nie widywał tych niezaproszonych loch. Także strata dla populacji, moim zdaniem żadna z powodu strzelenia takiego wycinka. Inna kwestia - czy wolimy strzelać właśnie takie półodyńce czy poczekać trochę i uradować serce strzeleniem ponad 100kilogramowego odyńca. Ale nigdy nie wiemy czy inni koledzy wykażą się takąż cierpliwością. W każdym razie - szczęśliwym łowcom - serdeczne gratulacje i Darz Bór !

Autor: Okopany  godzina: 16:15
Przemku, Trudno sie z Toba nie zgodzic, ale czy naprawde, nie uwazasz, ze zachwianie struktur, o ktorych mowisz, jest spowodowane innymi czynnikami, takimi jak zmiana warunkow bytu, bazy zerowej i.t.p. ? Darz bór

Autor: Jenot  godzina: 17:53
Najbardziej „rozwala mnie“ podejście do sprawy typu: „jak ja nie strzelę to inni strzelą“ A co będzie kiedy wszyscy za wszelką cenę strzelą ? Idąc tym tokiem myślenia łatwo można przewidzieć finał : ) Pozdrawiam Darzbór

Autor: Kocisko  godzina: 17:55
Widzę że, mimo woli, wsadziłem kij w mrowisko. Nie było to moim zamiarem. Trudno mi się jednak zgodzić ze zdaniem kilku kolegów spośród tych którzy tu zabrali głos-m.in z Okopany-m i Pomorski-m Łowcą. Przepraszam koledzy ale wasze tłumaczenie jest nieco naciągane. To mozna by podciągnąć trochę tak: są szkody od jeleni, miałem odstrzał ale trafiały się ciągle nie takie jak trzeba, to strzeliłem tego co wyszedł. Przemek J. ma zdecydowanie rację- duzy dzik nie narobi dużych szkód. Wystarczy pójść i otropić zerowisko pojedynka i porównać je z żerowiskiem małej wataszki przelatków. U mnie w łowisku mam problem innego rodzaju- nie można prawie spotkać kozła którego by z czystym sumieniem(zgodnie z kryteriami) można strzelić. I ta tendencja się pogłębia z roku na rok. doszło do tego że jak spotykam kozła który nie jest szóstakiem to jestem cały podjarany że może wreszcie -ten!! Z tym że najczęściej okazuje się że to 1 łeb widłak. I czy w tej sytuacji jakbym zamieścił tu foto szóstaka na 300g netto w np 3 łbie czy ktoś by mi pogratulował??? Sądzę że ta burza o wasze wycinki( której naprawdę nie chciałem wywołać) jest niczym w porównaniu z tym co by było po tych capkach. Tylko że u mnie w łowisku jest do odstrzału 15 rogaczy( powinno być więcej ale oszczędzamy ) z około 100-120 w łowisku z których to 3/4 jest szóstakami. I jaka to by była strata dla łowiska?? Osobiście uważam że żadna. I zarówno wycinki jak i lochy zostawiam sobie na pomyłki. Pomimo tego składam jeszcze raz szczere gratulacje-Darz Bór bo jak mawia mój łowczy:"Jak już leży to nie pozostaje nic innego jak pogratulować i pomóc wypatroszyć":)

Autor: Kocisko  godzina: 17:57
ad jenot Znam gościa któremu jak opowiadam że widziałem to czy tamto to on pyta:"Czemu nie strrzelałeś??" A jak mu wyjaśniam że wprawdzie mogłem ale..... to w odpowiedzi pada:" EE , i tak psy złapią albo na wnyk wpadnie" Cóż można by tu dodać.............

Autor: Dawid  godzina: 17:57
przemek popieram. a dodam jeszcze że nalezy znacznie ograniczyc dokarmianie w okresie jesienno zimowym. w ten sposób przy gorszej bazie żerowej znikna 100 kilogramowe wycinki i , przede wszystkim, zmniejszy sie ilość prowadzacych przelatkowych loch. ad. pomorski łowca. Trzeba wyjść za założenia że inni beda postepowacjak ja. jesli ja puszcze np dobrze zapowiadajacego się dzika czy byka, to mam prawo liczyć na to ze inni zrobia tak samo. Wychodzenie z założenia że jak nie ja to ktoś inny jest błedem i jest bardzo destrukcyjne dla populacji. trzeba poprotstu zmienic mentalność. a mozna to zrobic przez większe zintegrowanie sie myśliwych i częstsze spotkania np na domkach mysliwskich i szczere rozmowy o tym co w terenie słychać.

Autor: Kocisko  godzina: 17:59
ad Dawid Rozsądne słowa.

Autor: Okopany  godzina: 18:00
OK, ale nadal nie uzyskalem odpowiedzi na moje glowne pytanie. Skoro nie strzelamy dzikow prowadzacych potomstwo, tym bardziej nie strzelamy pasiakow i do tego jeszcze wycinkow, to co , poza oczywiscie grubymi odyncami , nalezy strzelac na dzien dzisiejszy??? Ciekawi mnie to, jak diabli...

Autor: Jenot  godzina: 18:05
Ad Okopany Przelatki, lub jak u nas żartobliwie mówimy, przezimki. Biegają sobie watachą, są trochę zakręcone bo mama niedawno je porzuciła i pewne jak w banku. Ja przynajmniej tylko na takie poluję.No chyba że jakiś odyniec by się trafił, ale gdyby nawet to nie nada bo łowczy nie wpisał w odstrzał takiego : ) Pozdrawiam Darzbór

Autor: Kocisko  godzina: 18:41
ad Okopany Czasem bywają też takie okresy gdy nie bardzo jest na co polować. Można np. w ramach dobrze pojętej ochrony łowiska podyzurowac na polach.Szkody na pewno bedą mniejsz niz po strzeleniu np. wycinka. A rogacze?? nie interesują kolegi??