Czwartek
12.06.2008
nr 164 (1047 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Znowu myśliwy ?  (NOWY TEMAT)

Autor: Jenot  godzina: 18:11
Zastrzelił żonę i popełnił samobójstwo? Ciała małżeństwa P. z Namysłowa znaleziono dziś w ich domu. Oboje zginęli od strzału z broni palnej. Policja przesłuchała już pierwsze osoby, które mogą pomóc w wyjaśnieniu sprawy. Na razie jednak funkcjonariusze nie ujawniają szczegółów. Ciała Janusza P. i jego żony Zofii znalazł syn. To właśnie on powiadomił policję o makabrycznym odkryciu. Na miejscu funkcjonariusze odnaleźli ciała małżonków. Obok leżała broń myśliwska, na którą Janusz P. miał pozwolenie. Czy zostali z niej zastrzeleni wykażą badania balistyczne i sekcja zwłok, która będzie przeprowadzona. Na razie jest zbyt wcześnie by mówić o szczegółach zbrodni. Jedna z policyjnych hipotez mówi jednak, że Janusz P. zastrzelił swoją żonę, a potem popełnił samobójstwo. Funkcjonariusze zastrzegają jednak, że jest to jedna z wersji branych pod uwagę, a na ostateczne ustalenia jest jeszcze zbyt wcześnie. - Znałam tę kobietę. Bardzo grzeczna i energiczna osoba - mówi o Zofii P. jedna z sąsiadek. - Ciągle trudno mi uwierzyć w to co się stało. Małżeństwo P. było znanymi w Namysłowie przedsiębiorcami. Na parterze swojego domu prowadzili restaurację. Tyle NTO DB

Autor: kurp45  godzina: 18:26
Gdyby w gre nie wchodzila bron mysliwska--? to nie byloby powodu do sensacji i pies kulawy nawet by tej historji nie chcial obsikac .A tak to z gory wiadomo ze do grona winnych nalezy obowiazkow o wpakowac mysliwych,cyklistow kochajacych inaczej,,wyznania handlowego i.t.p. Tak trzymac.

Autor: Jenot  godzina: 18:32
Ad kurp45 Uważasz że śmierć dwóch ludzi, jak by nie było w wyniku użycia broni palnej ( fakt, jeszcze nie wiadomo czy myśliwskiej ) nie warta jest wzmianki ? Z tym pieskiem to nie najlepiej ci wyszło Kolego : (( Tak czy owak nie żyje kolega myśliwy. Pozdrawiam DB

Autor: kurp45  godzina: 18:36
Tak.Masz racje .Przepraszam. D.B.

Autor: Tuptuś  godzina: 20:51
Osobiście nie znałem, ale restauracje którą prowadzili tak. Jechałem dziś obok-pełno glin. Pierwsze ploty to że przez babe ale to jak zwykle gawiedzi sensacje. Szkoda Kolegi .

Autor: Curwood  godzina: 22:01
Tydzień temu mieliśmi szkolenie z przepisów bezpieczeństwa na polowaniu, a póżniej odbyło się posiedzenie zarządu.Po zakończeniu posiedzenia była chwila na wolne tematy, refleksje, mały poczęstunek i do domu. Kolega Jan podczas swojej obecności nie wzbudził jakiegokolwiek podejrzenia co do swojej osoby, wręcz przeciwnie jak zwykle uśmięchnięty i otwarty. Jedynie co mnie tak tknęło to jak się z nami żegnał, dłuższy, mocny uścisk dłoni i poważny wyraz twarzy, a w oczach to jakby smutek, złość, cięzko jest mi opisać Osobiście znałem go z tej dobrej strony. Razem kiedyś wybraliśmy sie na polowanie no i wtedy strzelił koziołka Oj jaki był dumny, podniecony, i opowiadał jak go podszedł, naaprawdę piękna chwila wspomnień. Obiecał że jeszcze raz się z nami wybierze ale to już nieaktualne... a wiadomość ot tej tragedii to istny szok i multum pytań bez odpowiedzi