Poniedziałek
15.12.2008
nr 350 (1233 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Polowanie straciło sens

Autor: Kocisko  godzina: 08:45
ad VOLKEN Piszesz że populacja dzika rośnie więć z odstrzałem warchlaka nie powinno być problemu? Od x czasu pisze się że jest mało odyńców a jednocześnie nagminnie się słyszy o odstrzale tzw "odyniaszków" 60-80 kg. Które , nawiasem mówiąć, lądują najczęściej na skupie wraz z "niedoorężami". Podobnie rzecz się ma z odstrzałem przelatków-prawie kazdy stara się wypatrzeć męskiego. Skutek jest taki że kabana ze świecą szukać a żeńska częśc populacji mnoży się do kwadratu. Szkody rosną zastraszająco a grubego dzika spotyka się najczęściej.....w opowieściach starszych kolegów.

Autor: hunter ( BT)  godzina: 10:50
Ad Volken Masz rację w tym okresie najpiękniejsze jest polowanie na dziki ale sróbuj strzelić odyńca , a nie idż na łatwiznę i nie próbuj strzelać każdego dzika który wyjdzie ci pod lufę!

Autor: yogy  godzina: 12:00
ad Kocisko tylko w Polsce panuje taki przesąd, że kto strzeli "lochę" 40-60 kg to juz jest barbarzyńcą.. mordercą matek (pomimo tego, że za chwilę ten krzyczący strzela łanię jelenia..)... tak więc Kolego Volken - chap za sztucer i za odyńcem! lepszej pory na strzeleni życiowego chyba nie ma:) pozdrawiam Paweł

Autor: mariandzik  godzina: 13:09
Jeśli przy takim stanie rzeczy polowanie straciło sens to lepiej Kolego nie poluj. Wczoraj strzeliłem ostatniego dzika w tym sezonie, chyba że będzie zwiększony plan i co??? Zaczynam polować na drapieżniki: lisy, kuny, norki. Przy takim polowaniu nie można się nudzić. Strzelenie norki daje mi nieporównywalnie większą satysfakcję w porównaniu do strzelonego przelatka. Łowiectwo to nie tylko polowanie na dziki. P.S. Jakbym miał w odstrzale odyńca to bym uszami klaskał.

Autor: Łukasz z lasu  godzina: 13:40
Zgadzam się w 100% polowanie na drapieżniki jest bardzo ekscytujące i napoarawdę można miło spędzić a jak pozyska się np. kunę to jest wielka radość

Autor: Kocisko  godzina: 14:11
ad Yogy Ano tak przyjęło się. Do dziś wielu nie może zrozumieć dlaczego czasem strzelę kozę albo na 450km wyprawie w Bieszczady strzelam łanię. Odpowiedź jest prosta-byk, szczególnie stary, nie jest smaczny a łowiectwo to nie kolekcja na scianie. Jaroszewicz mógł sobie pozwolić aby w Arłamowie nie strzelać innych dzików niż odyńce. W normalnych łowiskach to raczej niewykonalne.

Autor: Karol  godzina: 15:10
Gdzieś tam piszą o czymś takim: warchlaki 40-60% przelatki 20-40% starsze niż 2-letnie do 20% Łowczy jest odpowiedzialny aby tak to było wykonywane. U mnie od października dostaję odstrzał na warchlaki, w pełni to rozumiem, szanuję i z chęcią strzelę warchlaka o ile św. Hubert pozwoli. Przelatków kilka zostało i są one strzelane na zbiorówkach co uważam za bardzo dobre rozwiązanie. Pozdrawiam

Autor: jarekk67  godzina: 16:37
a mój łowczy do planu 80 szt. już wykonanego dobrał jeszcze 30 szt. i to tylko na jeden obwód. D.B

Autor: volken  godzina: 19:09
Koledzy wybaczcie moje zgorzknienie ale jeśli ktoś strzela max 10 dzików w ciągu sezonu a w samym tylko grudniu z przyczyn opisanych powyżej zostałem zmuszony do tego aby kilka razy popaść sobie dziki to mam prawo czuć niesmak. A na ścianie wisi tylko " oręż" z mojego pierwszego strzelonego dzika, nomen omen lochy. Przy okazji moich rozterek chciałem zwrócić uwage Kolegów na niepokojące zjawiska w naszym rodzimym łowiectwie. PS Od dziś cena dzika w skupie 1 zł(słownie jeden złoty) za kg !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Autor: yogy  godzina: 19:45
ad volken 10 dzików? mało? ja strzeliłem w tym roku 4... mogłem 5..ale jednego spudłowałem sromotnie :) tak więc niech Kolega nie narzeka.. niektórzy polują w obwodach gdzie dzika strzela się raz na rok...dwa lata.. a nie dziwi mnie szczerze fakt, że oręży Kolega na ścianie nie ma, skoro nie chce się podeptać za odyńcem.. teraz jest najlepszy na to okres..są mało ostrożne, można je spotkać z duzymi watahami.. wystarczy POPOLOWAĆ :) a na cenę dzika w skupie niestety ani my, ani model nie mamy wpływu..

Autor: Kocisko  godzina: 20:20
ad volken Tak jak Ypgy mówi-10 dzików to całkiem , całkiem. Znam wielu którzy wiele by dali mogąc strzelić 2-3 w roku. Osobiśćie nigdy nie strzeliłem 10szt w sezonie. Widzisz-sam piszesz że masz "głód" na grubego dzika to po co się tak upominasz o przelatka. Wciąż do znudzenia powtarzam że najskuteczniejszą metodą dochowania się grubych byków i odyńców jest.......pozwolić im urosnąć.

Autor: gregor  godzina: 20:30
U mnie jest w tym sezonie ponad 270 dzików do odstrzału, na dzień dzisiejszy jest bodajże ponad 170 szt. odstrzelonych i na szczęście ani z Łowczym, ani z planem problemów nie mamy. Plan jest planem i tego należy się trzymać, trzeba pamiętać tylko, że plany są tworzone na podstawie m. in. liczenia zwierzyny, a tu już niekiedy popełnia się wiele błędów co ma przełożenie bezpośrednie na późniejsze limity odstrzału. DB gregor

Autor: el Gwiazdor  godzina: 21:11
volken ja Ci bardzo wspolczuje.... podejscia do lowow

Autor: green3213  godzina: 21:40
ad Volken To nie tylko Lowczy decyduje o zwiększeniu odstrzału a cały zarząd. Pozdrawiam DB

Autor: mysliwy7x64  godzina: 23:29
ad Volken popieram el Gwiazdora , masz dziwne podejscie do łowiectwa, komercyjne? małe dziki-duze ? a pióro ? drapiezniki ? kazde polowanie jest piękne jesli sie potrafi to docenic, piekno polowania, i przezycia niezaleza od tego na jak zwierzyne polujemy, tylko jak polujemy, i jak potrafimy to przezyc, i docenic ten fakt, ze mozemy polowac i obcowac z natura, co niekazdemu jest dane , polujac np. na pióro można przezyc emocje równe strzeleniu medalowego odynca , itp. a plan jest planem i Łowczy decyduje co ma wpisac w odstrzał, reszte moze kiedys zrozumiesz, ale na to trzeba lat, lub dobrego serca... pozdrawiam serdecznie DB