Czwartek
20.08.2009
nr 232 (1481 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: odstrzał wstrzymany??  (NOWY TEMAT)

Autor: tobi80  godzina: 13:26
Witam Chciałbym aby bardziej doświadczeni koledzy myśliwi wyjaśnili mi jedną sprawę. Jakieś dwa tygodnie temu do wszystkich książek polowań został dodany wpis przez łowczego o wstrzymaniu odstrzału "kozłów". Proszę o wyjaśnienie w jaki sposób jeden z myśliwych odstrzelił kozła dwa dni temu - wpisując to wydarzenie do książki. Czy taki "wyjątek" zdarza się też w innych kołach??

Autor: MARS  godzina: 13:31
Ja myślę że sposób w jaki odstrzelił to polowanie z podchodu, ew. z zasiadki.

Autor: PrzemekJ.  godzina: 13:36
Prosisz Kolego o wyjaśnienie forumowiczów ??? A skąd my to możemy widzieć ? Dzwoń do łowczego i spytaj się o co chodzi...

Autor: Kulwap  godzina: 13:39
Skoro strzelił mimo wstrzymania odstrzałów to znaczy, że miał prawo. Zgodnie z zasadą równości członków bo on był równiejszy wśród równych.

Autor: tabor  godzina: 13:42
O wyjaśnienie należy się zwrócic do Zarządu swojego Koła (łowczego) a nie rozpisywac sensację o ewentualnym kolesiostwie ( lepszych i gorszych) w swoim kole bez poznania wszystkich szczegółów. Taki wyjątek zdarza się w wielu kołach i jest w pełni uzasadniony. Pozdrawiam D.B.

Autor: Kocisko  godzina: 13:50
Ja najczęsciej strzelam do kozła jak stoi na blat. A do ksiązki wpisuję długopisem. Chociaz kiedyś jak nie było długopisu to poradziłem sobie ołowianym czubkiem pocisku SP. Z dodatkowych przemyśleń , mniemam iz żaden kozioł, nawet po wielokrotnych wpisach wszystkich łowczych świata, nie staje się kuloodporny? Jak sam widzisz -nie taka skomplikowana sprawa.

Autor: Kulwap  godzina: 13:52
tabor Skoro tak się dzieje w wielu kołach to oczywiście wszystko jest tak jak ma byc. Czyli etycznie i po koleżeńsku. To żadne kolesiostwo! Gdyby tylko w jednym kole... a to co innego!

Autor: azil  godzina: 13:58
tobi80 Taki wyjątek może się zdarzyć i zawsze jest jakaś przyczyna. Jak tych książek w obwodzie macie kilka :-) (sam to potwierdziłeś), a Łowczy wyliczył, że do wykonania planu brakuje jeden kozioł, 50 chłopa na w odstrzale „kozła” i w każdej chwili może ich zostać pozyskanych np.6 i wpisanych do kilku książek, to trzeba reagować. Ten jeden kozioł, prawdopodobnie po konsultacji - został pozyskany za zgodą Łowczego. Zapytaj Kolego swojego Łowczego, dlaczego macie kilka książek w obwodzie i na jakiej zasadzie dokonano tego odstrzału. Pozdrawiam DB PS Nie jest wyjątkiem, posiadając ważny odstrzał - wpisanie do rubryki w "książce" - pozyskanego kozła. :-)

Autor: Cyfra  godzina: 14:11
Tobi Kulwap wytłumaczył ci to "dogłębnie"

Autor: tabor  godzina: 14:24
ad. Kulwap Przykład: Pozostaje jeden kozioł do odstrzału - zgodnie z RPŁ. Wszyscy myśliwi mają ważne odstrzały. Trzech z nich wyjeżdża na polowanie w jednym dniu wieczorem w trzy odległe rewiry. Żaden z nich nie ma przy sobie telefonu komórkowego, za to mają upatrzone kapitamne rogacze i każdy z nich wraca z trofeum do domu. Efekt - przekroczenie RPŁ o dwie sztuki zwierzyny płowej. Ciąg dalszy najprwawdopodobnie będzie przebiegał tak: Po zakończeniu sezonu na podstawie informacji jakie napłyną od władz samorządowych i nadleśnictw, wojewoda zwróci się do Państwowej Straży Łowieckiej o zbadanie przyczyn przekroczenia RPŁ. Brak logicznego wyjaśnienia sprawy ze strony koła spowoduje skierowanie sprawy w celu wyjaśnienia do prokuratury. Prokurator skieruje sprawę do sądu najprawdopodobnie przeciwko łowczemu koła. Łowczy zostanie ukarany zgodnie z literą prawa (Ustawa Prawo Łowieckie). Wojewoda natomiast zwróci się do koła o zapłatę kary jaka jest określona stosownym rozporządzeniem w przypadku przekroczenia RPŁ w ilości pozyskanej zwierzyny. Finał: Łowczy, który chciał dobrze teraz sam ma żle. Koło zamiast na dokarmianie kaskę przeznacza na inne konieczne cele a w prasie smród i kolejna nagonka na myśliwych. A wszystko dlatego, że jeden z kolegów sobie nie popolował i ma jakieś żale. Ważne w tym wszystkim jest tylko to kto w kole dostąpił przywileju strzelenia ostatniego kozła i czy wskazanie zarządu koła było uzasadnione. Pozdrawiam. D. B.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 15:32
tabor Nie przesadzaj. Zapytaj Jana Czarneckiego członka ZO z Białej Podlaskiej (b. łowczego w kole łowieckim) czy kilkudziesięciu innych łowczych z kół na lubelszczyźnie czy za przekroczenia planów włos z głowy im spadł? A przekroczenia na Lubelszczyźnie są olbrzymie i ustalone precyzyjnie przez komendanta PSŁ Stefana Kowalewskiego. Świadomośc jest powszechna: od koła po prokuratury.

Autor: tabor  godzina: 15:54
Kulwap Jeżeli im włos z głowy nie spadł to nie znaczy, że można tak dalej. Powyżej przedstawiłem historię jako przykład, sam wiesz, że tak się stac kiedyś może. Wracając do wpisu Kol. tobi80 jeżeli była to w jego kole końcówka kozłów to decyzja zarządu jest jak najbardziej uzasadniona i dalej uważam, że najpierw powinien porozmawiac z łowczym.

Autor: Spring  godzina: 15:56
Nalezy wszedzie wietrzyc, podstep, kolesiostwo i inne takie, projektujac wlasne sklonnosci na innych. Sprawa jest wyjatkowo prosta, w KL w ktorych wydaja odstrzaly wszystkim chetnym, tj wiecej niz przewiduje plan, kiedy rzeczywista realizacja zbliza sie do zaplanowanej ilosci, wstrzymuje sie odstrzaly, zostawiajac jednak ta rzeczywista ilosc jaka pozostala do strzelenia, np. trzy sztuki. Te trzy sztuki zostawia sie tym np. co jeszcze nie strzelili, lub w/g innego ustalonego klucza. Dla tych ktorzy lubia polowac, taki system wydawania odstrzalow jest moim zdaniem bardzo korzystny, korzystny jest rowniez dla KL bo to gwarantuje wykonanie zaplanowanej ilosci zwierza do strzelenia. Pzdr.DB

Autor: Kulwap  godzina: 16:14
tabor Kulwap sprawy przekroczeń planów nie poruszał.

Autor: tabor  godzina: 16:43
Kulwap sorki, miało byc "Kol. Stanisławie Pawluk" D.B.

Autor: Cyfra  godzina: 17:37
tabor U mnie jest tak od lat jak opisałeś i nigdy planu nie przekroczyliśmy.Problemy jednak w tym zakresie możecie sobie dalej robić.Życzę wam wytrwałości w głupocie.

Autor: WaJa  godzina: 19:40
Ad tobi80 To o czym piszesz, to dla mnie jakaś abstrakcja. Jeśli odstrzały zostały wstrzymane, a ktoś strzelił kozła i dokonał wpisu do ksiązki o tym zdarzeniu, to albo musiałby mocno tłumczyć się przed Zarządem Koła, lub jeśli uzyskałby takie pozwolenie od Zarządu lub Łowczego, to Zarząd lub Łowczy w moim Kole musieliby mocno tłumaczyć się przed Walnym i Komisją Rewizyjną. Nie ma w takich sprawach kolesiostwa. Białe jest białe, czarne jest czarne, a równe jest równe. Pozdrawiam WaJa