Środa
16.09.2009
nr 259 (1508 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Skubanie kaczki-macie sposoby?  (NOWY TEMAT)

Autor: Hubert1  godzina: 08:53
Witam Szanowne Grono, Czy macie jakieś sposoby na obieranie kaczek strzelonych o tym czasie, chodzi mi o wyrastające piórka. p.s żonie chcę dać poczytać...:-) DB

Autor: Kulwap  godzina: 08:58
Skórowanie.

Autor: jurek123  godzina: 09:04
Ja mam na to bardzo dobry sposób. Na kaczki zaczynam polować od pażdziernika i nie ma tematu scypuł. Doszedłem do tego po robocie jaką miałem do wykonania gdy żona skubała kaczki a mnie pozostawało usunięcie resztek.Jeśli już były to usuwałem po opaleniu nożem pod bieżącą wodą .Mimo wszystko mozolna praca. Pozdrawiam

Autor: Hubert1  godzina: 09:07
Stachu, ale ta skórka...taka przyrumieniona...z scypułem:)

Autor: Kocisko  godzina: 09:11
Dopóki nie wykształcą dobrze piór to jest to praca trochę syzyfowa. Skórowanie to dobra metoda. Z doświadczenia wiem że dzisiejsze Panie nie są zachwycone skubaniem, szczególnie w domu-pióra jeszcze parę dni potem latają po chałupie. Polecam przywozić do domu oskubane lub oskórowane. Najlepiej też kulkować ptactwo od razu po ubiciu. Zapewniam że to zupełnie inna jakość tuszki gdy nie "kisimy" ptaka z gorącymi, często przestrzelonymi patrochami. Już bardzo wiele Pań zostało ostatecznie zniechęconych do ptactwa, kaczek w szczegolności, po tym jak otrzymały zmechacone, ubłocone zewłoki "nadziane " śmierdzącymi flakami. Po takiej robocie w kuchni jest masakra. I nie ma się co dziwić kategorycznym zakazom przywożenia kaczek do domu. Podanie gotowego surowca dobrze wpływa na akceptację naszej pasji:)

Autor: jurek123  godzina: 09:17
Kolego Kocisko ,wielu kolegów tak to robi jak Ty piszesz że skubią w łowisku co jest bardzo dużym ułatwieniem .Ale mnie zawsze razi takie pozostawienie piór w terenie.Niby nic strasznego bo to w sumie nawóz organiczny ale takie pobojowisko po 10 czy więcej kaczkach widać do końca sezonu. Pozdrawiam

Autor: mariandzik  godzina: 09:24
Ja mam dobry sposób na skubanie. Należy ręką wyrywać pióra z kaczki ;)) Robię to osobiście i metodą na łatwiejsze skubanie jest robienie tego jak najczęściej. Tylko wprawa może ułatwić skubanie. Kaczki z kłykciami skubie sie po prostu dłużej lub skóruje jeśli jest ich do przesady.

Autor: Kocisko  godzina: 09:52
jurek123 Najczęsciej pozwalam sobie na strzelenie dwóch sztuk na wyjściu więc 'pobojowisko" przypomina ucztę jastrzębia. W przypadku gdy jest nas więcej polujących i kaczek więcej-kopiemy dół. Git?

Autor: sanczopanda  godzina: 09:58
Najlepszym i, wbrew pozorom, najprostszym sposobem jest niestrzelanie kaczek.

Autor: Kocisko  godzina: 09:59
sanczopanda Bardzo błyskotliwa myśl. Podobnie skutecznym rozwiązaniem jest nie polować na lisy-nie ma dylematu z wyborem kalibru.

Autor: Hubert1  godzina: 10:00
sanczpanda, super pomysł, naprawdę...nikt by sie nie domyslił, że może istnieć taki sposób.

Autor: MARS  godzina: 10:05
Ani z lunetą Kocie, ani z lunetą :-)))

Autor: Endriu81  godzina: 10:07
Koledzy chyba najlepszym sposobem jest przyzwyczajenie się do tej mozolnej roboty :-) A tak poważnie ja po prostu skubię ręcznie do momentu aż tuszka będzie czysta. Zajmuje mi to ok 15 min jedna kaczka więc nie jest to chyba dużo czasu? Innym wyjściem jest tak jak napisał jurek123, rozpoczynanie polowania na kaczuchy dopiero w październiku. Pozdrawiam DB.

Autor: pniewa  godzina: 10:24
rozdaję lub skóruję, chyba że mam 2-3. Zresztą więcej nie strzelam

Autor: freon  godzina: 11:19
Najlepiej młodej sąsiadce dać do skubania. Niech się grzebie w tych piórach. A do siebie skubać w łowisku jeszcze ciepłe. DB

Autor: jurek123  godzina: 12:35
Kiedyś mój piesek gończy alpejski wpadł do sąsiada przez dziurę w siatce i załatwił mu 11 młodych kaczek.Sąsiad tylko mnie poinformował ale pieniędzy nie chciał przyjąć .Postanowiłem mu się zrewanżować i podrzuciłem po polowaniu raz 5 kaczek i po kilku dniach następne 5.Sąsiad po ostatnim prezencie powiedział że żona prosi bym dalej kaczek nie dawał ,owszem jak bedą bażanty to przyjmą .no i kilka bażantów dostarczyłem ku zadowoleniu zarówno sąsiada jak i sąsiadki. Nic tak dobrze nie poprawia stosunków sąsiedzkich jak prezent z większej ilości kaczek. Pozdrawiam

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 12:35
Skóruję, najlepiej jeszcze ciepłe, skóra i tak jest mało apetyczna, zawsze coś z "pałek" zostanie... A wstrzymywać się z polowaniami do października?? :/ Kto by ze mną te półtora miesiąca wytrzymał??? pozdrawiam, DB!!

Autor: Hubert1  godzina: 13:40
Macie koledzy jakieś wskazówki odnośnie skórowania? DB

Autor: hubertus55  godzina: 13:47
Mam doskonały sposób na skubanie dzikiego ptactwa. Panią, która za kilka złotych od sztuki to zrobi. Jak wracam ze zlotów, zostawiam kaczki i zabieram zostawione poprzednio. Są pięknie oskubane i wyczyszczone oraz zamrożone. Sam nienawidzę skubania. Podobnie robię z gęsiami i kogutami. DB,hubertus55.

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 14:06
Wyrywam trochę puchu na piersi, nacinam skórę, skóruję w górę, odcinam przy szyji. Skrzydła odcinam w pierwszym stawie (od strony tuszki), odcimnam wiosła powyżej stawu. Przy skrzydłach i udkach idzie trochę ciężko, zazwyczaj urywa się przy kuprze, ale i tak go wycinam... pozdrawiam, DB!!

Autor: Kocisko  godzina: 14:23
Piotr Kukier A nie prościej naciąć skórę pod łbem, wprowadzić noż wzdłuż szyjii cięciem prostym dojechac do odbytu? Potem palcami skórę rozchylam na obie strony w kierunku skrzydeł, przytrzymac skrzydło u nasady a drugą ręką silnym ruchem oddzielić skórę.Do drugiego stawu lub do miejsca przestrzelenia. Potem drugie tak samo, z grzbietu jednym ruchem i finito.

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 15:02
Kocie, może i prościej, tak zacząłem i tak robie :) A dlaczego tak zacząłem? Ano dlatego, że tnąc na piersi "nic" nie "pocharatam", resztę załatwiam palcami, "rozrywając" skórę. Na szyji (wole) i na "miekkim" nożem mógłbym narobić bałaganu... Przy odpowiedniej wprawie Twój sposób napewno szybszy, mój chyba bezpieczniejszy, no i ... mój :D pozdrawiam, DB!!

Autor: Kocisko  godzina: 15:17
Kuki Aaa, to co innego -Twój to Twój:) Grążyce skóruje się gorzej, szczególnie czernice. Tam łatwo zahaczyć mięso na piersi. Wszystko kwestia ile ma sie czasu. Cholera, u mnie go coraz mniej............... Tak mało że ostatnio na oskórowanie , podzielenie i wytrybowanie byka miałem godzinkę:)

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 15:40
Czernicy w tym roku nie popełniłem, narazie cyraneczki i krzyżówki... A z czasem to tak cieniutko, że na polowanie nie zawsze starcza... :( pozdrawiam, DB!!

Autor: ajwa  godzina: 17:38
Ja po oskubaniu ptactwa aby pozbyć się kłykci zanurzam ptaka w roztopionym wosku i potem do zimnej wody.Następnie rozłamuje wosk który odchodzi z kłykciami.Nie ma lepszego sposobu. DB

Autor: azil  godzina: 17:53
Skubanie kaczek ułatwia uprzednie ich prasowanie żelazkiem :-) Znaleziono w sieci......... (www.sprzedaz-drobiu.agroarts.ilawa.pl/skubanie.php) No i jeszcze TO (pubserv.uprp.pl/PublicationServer/Temp/vsb8trag0dmalrjtr2shshg8f3/PL39518B1.pdf) :-) DB

Autor: ajwa  godzina: 21:02
Azil ja mam podobną do tej (eagra.pl/mach-4333-Skubarka-do-drobiu) tylko lepszą. Cztery kury czy kaczki w negliżu do dwóch minut. Ta co pokazałeś to szczyt polskiej mysli technicznej.He,he,he DB

Autor: Kargul  godzina: 21:09
Kolego sanczo pansa! Mam lepszy sposób. Strzelać tak by nie spadały. Jak spadną oddać kolegom. Zjedzą jak malinę - bez skubania. Osobiście wolę kuropatwę, choć ostatnią jadłem pewnie ze dwadzieścia lat temu w postaci rosołku z makaronem, Pycha! Pozdrawiam D.B. Kargul

Autor: Kargul  godzina: 21:10
Przepraszam. Odpowiedź była skierowana do sanczopandy. Pozdrawiam

Autor: pniewa  godzina: 21:38
ostatnio dogadałem się z opiekunką dziecka, sama proponuje, że ja strzelam, ona skubie i dzielimy się pół na pół :)

Autor: Kocisko  godzina: 22:56
pniewa Dobra opiekunka jak nie boi sie ptaka brać w ręce:)

Autor: Rubin  godzina: 23:00
ja, ojciec i brat skubiemy wszystkie, te z początku sezonu z pałkami lub te mocniej rozstrzelane (rzadkość) trafiają do pasztetu - i tak się tam gotuje kilka rodzai mięs na raz. te ładne już wyfarbowane trafiają do rosołu lub na pieczyste. gdy kaczka jest wyrośnięta skubanie to pikuś, chyba najłatwiejsze pióro do skubania. a przy okazji się zapytam czy Koledzy spożywają podroby z pióra?? zwłaszcza żołądki?? Pozdrawiam

Autor: rales  godzina: 23:14
ad jurek123: Wyskubane pierze przydaje sie nastepnej wiosny do wysciolki gniazd, nie tylko gatunkom lownym.. Poza tym u mnie tych pior nie widac az do konca sezonu, wczesniej wiatr je rozwiewa - raczej malo kto skubie w szuwarach czy krzakach, raczej podczas odpoczynku w miejscu choc z jednej strony otwartym.. Darzbor!!