Czwartek
10.06.2010
nr 161 (1775 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Myśliwi odmówili strzelania bobrów.

Autor: czarny flet  godzina: 00:07
Jerzy030, zgoda. Twój sposób myślenia i wyrażania się jest dla mnie obcy. Ale co do tego mają jacyś zieloni? I ten cały bełkot o rzeżnikach i mordercach? W miejsce wycofania się z głupawego zwrotu, świadczącego o braku, nomen omen, "zielonego", pojęcia oczekiwanego od myśliwego oraz zadziwiającej podatności na manipulowanie emocjami, brniesz w złośliwości i arogancję. "Przewazajaca wiekszosc mysliwych wie"..............Ty zdobywaj wiedzę zamiast pleść fantazje o moich kosztach lub ich braku. Bohaterowie tego tematu to są mysliwi KŁ Bielik i Trop, coś tam o zwyczajach bobrów, powodzi, łowiectwie i społeczeństwie, wiedzą, więc nie dali się zmanipulować. Ty, porzucając dobre maniery, obcesowo, rzucasz wymyślnymi obelgami, że ich popieram,. Większość komentujących w tym wątku ich popiera, więc ten emocjonalny bełkot, nie na temat, też do nich? Mam ponad 25-letni staż łowiecki, co z resztą, wielu, na forum, wie. Żółtodziobów i dyletantów, gotowych strzelac do wszystkiego, co się rusza, pod byle pretekstem, spotykałem, więc o moje ciśnienie się nie martw. Zajmij się swoim ciśnieniem i ........ poziomem wiedzy,....... zauważam, że z różnych dziedzin. Wyłączam się wobec takiej porcji demagogii. DB

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 17:23
Widzę, że dzięki mnie zwiększa się u Was świadomość;))) Otóż w administrowaniu rzekami jest grandissimo bordello. Mniej więcej wygląda to tak, że Zarządy Melioracji i Urządzeń Wodnych administrują wodą do momentu powodzi a już utrzymanie wałów należy do zadań zleconych z zakresu administracji państwowej wykonywanych przez samorządy. Ponieważ tu też były głosy że Wasze stowarzyszenie wykonuje "społecznie" zadania z zakresu administracji rządowej to być może ma to głębsze podłoże i znalazł się gościu co myśli tak samo i chciał Wam takie "zadanie" zlecić, tak jak wójtowie - nieroby, jeszcze do niedawna zwracali się do Was o strzelanie bezpańskich psów. Kuriozalny podział powstał w wyniku reformy samorządowej i rzeczywiście bobra w wodzie powinien łapać kto inny, a na wale kto inny no i chcieli Wami zapchać dziurę. Po obecnych kataklizmach decydenci powinni natychmiast zmienić zapisy i oddać rzeki z pasami jak np. drogi w jeden zarząd, bo chyba nikt se nie wyobraża że wójt X poleci z siekierą do wójta Y, że go zalał!!! Z drugiej strony jest ogromny problem, bo tereny zalewowe a nawet wały spryciarze skomunalizowały a potem sprywatyzowały na ogromnie atrakcyjne działki pod dacze i nie tylko - golf jest w starorzeczu Wisły a w starorzeczu Krzny przeważnie nie wiadomo, w zależności od kaprysu, wiadomo tylko, że pomiar straszy okrągły rok. Jak z tego wyjść najtęższe umysły nie wiedzą. Pozdrawiam

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 17:53
Błąd rzeką zarządza: Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej