Środa
03.11.2010
nr 307 (1921 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: najpierw strzela - później myśli/wy/

Autor: granica  godzina: 08:10
ad. Kowal_11 Szanowny Kolega wyciąga nieuprawnione za daleko idące wnioski, więc proszę o wzięcie głębokiego oddechu, żeby ochłonąć. Kolego! Strzelanie do psów to jedno a myślistwo to zupełnie odrębny rozdział. Ja nie utożsamiam jak Kolega myślistwa /łowiectwa/ ze strzelaniem do "kanapowych" przedstawiceli psiej arystokracji. DB!

Autor: Jack__Daniels  godzina: 08:31
ad Drwal35 napisałeś: "Ja z GP chodzę po obcym obwodzie i puszczam go luzem ale go myśliwi znają i nie ma tam barana co by strzelił. A gdzie niby taki pies ma się wybiegać ? Na bieżni ? A może na lonży jak koń ? A może w dziczej zagrodzie których jak na lekarstwo i tak co dzień ?" - nie chcę, żebyś uznał to za złośliwość, ale o to gdzie z psem będziesz chodził na spacery to trzeba było się zastanowić zanim go kupiłeś. Niestety psa sam nie posiadam, nad czym bardzo ubolewam, ale mam świadmość tego, że po pierwsze nie ma mnie większą część dnia w domu więc pies siedziałby sam. Mieszkanie w bloku nie jest odpowiednim miejscem dla psa. Twoje pretensje są takie jak właścicieli aut, które mają po 500 koni pod machą. Pieprzyć przepisy, skoro mam takie auto to co mnie tam obchodzą ograniczenia na autostradzie, albo w miescie, będe se jeździł 200km/h! I chu*! Przecież nie po to kupowałem taką furę, żeby jeździć 50km/h. W takim przypadku noga z gazu mu schodzi jak dostanie parę razy po kieszeni, albo jak zabiora mu prawo jazdy (choć sami wiemy, że to też w niektórych przypadkach nie bedzie stało na przeszkodzie). Wracając do tematu. Odpowiedzialni za takie wydarzenia będą zawsze nieodpowiedzialni (sic!) własciciele czworonogów. O ile mandaty za szybką jazdę są dość powszechne, to karanie za puszczanie psa luzem wywołują wielkie zdziwienie. Wniosek jest taki, jeśli nie masz warunków, zeby trzymac psa to kup sobie rybki, albo chomika czy innego myszoskoczka. Poza tym problem psów jest o wiele szerszy niż tylko puszczanie ich luzem po lesie. Jak widzę obsrane trawniki w mieście to mam ochotę wytarzać w tym własciciela takiego psa. Nie mam ochoty, żeby jakikolwiek pies, czy na mieście, czy w lesie, biegał obok mnie na smyczy i odbiegał, żeby mnie powąchać/ugryźć/polizać. Na psa powionno yć wydawane pozwolenie, tak samo jak na broń. Psa mogliby trzymac wtedy jedynie odpowiedzialni ludzie, którzy będa dbali o dobro zwierzaka. Pozdrawiam i DB

Autor: sanczopanda  godzina: 08:39
"Na psa powinno być wydawane pozwolenie, tak samo jak na broń. Psa mogliby trzyma wtedy jedynie odpowiedzialni ludzie, którzy będą dbali o dobro zwierzaka." Prewencja nie jest potrzebna. Potrzebne są kary za zaśmiecanie trawników oraz puszczanie psów i kotów luzem. Podawany był ostatnio przykład jak to wygląda w Wielkiej Brytanii: Zerwijmy łańcuchy Autor: rarog 72 Data: 20-09-10 11:37 Witam . W UK kary wynoszą 500 lub 1000 funtów za pozostawianie nieczystości po psie ( minimalna pensja to około 1000). Spuszczanie ze smyczy odbywa się tylko w wyznaczonych i oznakowanych miejscach. Egzekwowane tych przepisów przez służby porządkowe wyrobiło u właścicieli odruch sięgania po woreczek gdy tylko pies przystanie w specyficznej pozie. Chodniki i trawniki są czyste. Na polu lub w lesie czyli w 99% prywatnych posiadłościach samopasący się pies dostaje ołowiem a po ustaleniu właściciela czeka go spory wydatek . Tutaj psy mają chipy lub tatuaże i to chyba głównie powoduje odpowiedzialność u ludzi. DB Bardzo bym chciał mieć tygrysa i puszczać go luzem przy takich ignorantach z pieseczkami. "PANI SIĘ NIE BOI, ON NIE GRYZIE! HE HE HE"

Autor: witing  godzina: 14:35
Jack__Daniels, świetna sugestia z tym pozwoleniem. To nie przebłysk, to wspaniała wyobraźnia. Wiesz gdzie tkwią nasze problemy? W tym, że łapiemy się w tych 20%. Myślisz, że drwali stać na takie przemyślenia? Benek młody chłopak, a ma głowę na karku, warto Go posłuchać. Pozdrawiam serdecznie i DB.

Autor: Alej.....  godzina: 17:58
Taaa, Benek ma szczególnie ;)) I ze siedmiu świadków, że właściciel psa "szczół" na zwierza. No, to chyba tylko pod zielonym kapelusikiem, z piórkiem, zdziczałe psy miewają właścicieli ... ;) DB.

Autor: trucizna  godzina: 20:55
ad.benek Dokładnie . Im więcej świadków tym większe roz.............. DB.

Autor: trucizna  godzina: 21:06
ad.granica Uważam , że myślistwo ściśle wiąże się ze strzelaniem do wszelkich drapieżników , które dziesiątkują stan zwierzyny w obwodach . Takimi drapieżnikami są min. psy . To tak jakby rolnik nie zwalczał szczurów czy innych gryzoni w swoim gospodarstwie . Masz rację , nie utożsamiaj się z prawdziwym myśliwym bo nigdy nim nie będziesz .Tak jak ci napisał kol. kowal 11 .Z Ciebie taki myśliwy jak z koziej ....trąba . DB