Wtorek
01.03.2011
nr 060 (2039 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Jak to ugryźć? NYSA  (NOWY TEMAT)

Autor: Filip z Konopii  godzina: 09:24
Sfora biegajacych i współpracujacych ze sobą psów , przynajmniej dwa razy dziennie , tj. rano i po południu , wracająca z pól gdzie można było codziennie zobaczyc kilka rudli saren spokojnie zerujących na polach. Zniknęły sarny rozpedzane przez psy. Obręb Niwnicy , Podkamienia , Białej Nyskiej , Siestrzechowic ,zarośla przyległe do Jeziora nyskiego. Jadąc betonówką od tamy jeziora do rzeki Białej Głuchołazkiej , w miejscu gdzie był łan kukurydzy ,zauważymy codziennie te same psy które z pól wracaja zziajane do miasta . Myślę ze nietrudno miejscowym będzie zlokalizować właścicieli pieseczków. Każdy z obrożą. Następny temat: Niemalze codziennie ,jeśli tylko pogoda jest w miarę ciepła , eskadra quadów rozjezdżajaca plażę i okoliczne pagórki Jeziora Nyskiegio . Wyjeżdżają na sktóty ze stacji Orlenu na rozwidleniu z drogą do Jędrzychowa ,przecinając w niedozwolonym miejscu jezdnię i "paszli w forty i nad jezioro" , aż po Wójcice i dalej wzdłóż rzeki Nysy niemalże po Otmuchów. Nikt ,ale to kompletnie nikt nie reagouje. Hałas na okrągło przez cały rok , pozwalaja sobie na jezdżenie za plecami wędkarzy latem i dosłownie pomiędzy kocami ludzi odpoczywających nad jeziorem. Wszystkie skartpy zorane ,drogi polne również ,krzaki z ostoją zwierzyny i ptactwa przejeżdżane kilka razy dziennie. Następny temat. Pan w samolociku ,który to stacjonuje na polach pomiedzy drogą krajową na Kłodzko , a wsią Głębinów oczubiał totalnie. Lata sobie bezkarnie na pułapie 50-100 metrów nad tafla jeziora Nyskiego . Co na to ptactwo? Mam konkretne pytanie do członków kół łowieckich i ludzi odpowiedzialnych za obszar NATURA 200 który jest bardzo czytelnie oznakowany wokół tegoż Jeziora Nyskiego: W związku z tym iż spotkać można ornitologów na obrzeżach jeziora , że kilka tych zbiorników retencyjnych połączonych niejako ze sobą(Topola ,Kozielno ,Otmuchów ,Nyskie) .sa ostoja ptactwa wodnego i innego ,są odpoczynkiem dla ptaków wędrownych , są o wielu lat miejscem postoju gęsi zimujących w naszym kraju (pamiętacie forumowe polowanie?). Jak to ugryźć? Co z tym fantem zrobić? Osobiscie nie wtykam nosa w nieswoje sprawy i tę szczególną aglomeracje jaka jest Nysa ,ponieważ znam z grubsza miejscowe realia i wiem że ludzie sa zastraszeni i bezsilni ,ale moim skromnym zdaniem jest to niedopuszczalny proceder. Myślę że w wielu miejscach w Polsce jest podobnie. A może ktos kto to przeczyta z miejscowych poprostu skutecznie zareaguje? Członkowie kół łowieckich wokół zbiornika , zadziałajcie ,bo to ważne.

Autor: DZIADBOJ  godzina: 09:41
tutaj jedynie Alette może pomóc

Autor: Kocisko  godzina: 09:47
Chyba jedyne rozsądne co mozna robić to spróbowac napstrykać foto-ile sie da i "bombardować": policję, gminę/burmistrza, wydział ochrony środowiska. lokalne media itd. Wszystko listami poleconymi z potwierdzeniem odbioru. Przynajmniej jest szansa ze ktoś się tym zainteresuje i podejmie jakies kroki zaradcze.

Autor: DZIADBOJ  godzina: 09:59
kocur nikt z tym nic nie zrobi , aż nadejdzie taka chwila, że zostanie zagryzione dziecko na plaży nad jeziorem Otmuchów - to dopiero będzie wiadomość. Nawet pan z samolociku zniży się jeszcze niżej , na jakieś 15 metrów ,żeby telefonem to wszystko nagrać. następnie zamieści to na Youtube. Żyjemy w chorym kraju. W sumie to żadne odrkycie..... Filip z tą częścią obwodu to już możecie się pożegnać.

Autor: Kocisko  godzina: 10:02
DZIADBOJ Nie wydaje mi się by całkiem to spłynęło po wszystkich ww. Szansa jest.

Autor: DZIADBOJ  godzina: 10:18
kocur w Polsce jak strzelisz bezpańskiego psa i go nie zakopiesz , to po tobie..................ale jeśli nie daj Boże potrącisz ze skutkiem smiertelnym pieszego , to dostaniesz coś tam w zawiasach. Wystarczy pooglądać Ekspres reporterów lub Jaworowicz . Żyjemy w chorym kraju. Te kłusujące psy pewnie możnaby kropnąć nad jeziorem - ale kręcą się ludzie i jest to niebezpieczne, jedyny lek: nęcisko głęboko w lesie. Do tygodnia powinny przyjść jak po sznurku......

Autor: Kocisko  godzina: 11:05
DZIADBOJ Niby racja. Ale.... Jak sam dobrze prawisz-zastrzelić te psy ciężki orzech do zgryzienia i prawie 100% pewności ze bedzie draka. Media i inni zainteresują się wprawdzie ale nie w ten sposób o który nam chodzi. Ja absolutnie nie wdawałbym się w strzelanie do tych piesków( zostają jeszcze quadowcy i samolot:):) ) lecz spróbował zrobic tak jak napisałem. Lepsze to niż nic lub nawoływanie na lowiecki.pl.

Autor: DZIADBOJ  godzina: 12:22
kocur lece do lasu szykować opał - więc w skrócie: Dyskusja i w tym wątku zatacza koło- a więc pozostawmy psy nadal samopas nad jeziorem Otmuchów. Niech zagryzą kolejne dziecko, wówczas władze i organa ścigania powiedzą : "Prosze państwa , sytuacja jest już (!) pod kontrolą " .......tyle ,że kolejny dzieciak zginie. O tym jełopie w samolocie nawet nie wspominam- idą kolejne lęgi, ptaki z powodu norki mają się coraz gorzej, a teraz jeszcze ten oblatywacz. Całe szczęście ,że zwierzyna wykazuje jeszcze jako taki antropomorfizm- inaczej byśmy ją oglądali jedynie na Kossakach i Fałatach oraz Gierymskich. Żyjemy w chorym kraju , gdzie kurczaki rodzą się w puszkach......

Autor: Kocisko  godzina: 12:41
DZIADBOJ Co prawda to prawda:(