Wtorek
29.03.2011
nr 088 (2067 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: "Instynkt" - reportaż o kłusujących psach...

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 07:42
Reportaż nie dał odpowiedzi na zasadnicze pytanie: Jak była pilnowana zagroda skoro można było przez kilka psów dokonać takiej masakry! Te zające były nieme? Nie kniaziły?

Autor: mastalerz  godzina: 08:49
Kolego Pawluk czy wydaje się Koledze, że zagroda powinna być pilnowana 24godz na dobę czy tylko chce się Kolega powymądrzać jak zwykle ??

Autor: Bartosz Maciejewski  godzina: 08:54
Kolego, Celem reportażu było pokazanie problemu wałęsających się po polach psów, nie dochodzenie, kto nie dopilnował zagrody z zającami.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:09
mastalerz Bartosz Maciejewski Skoro zarzuca się innym dziennikarzom, że uprawiają "nagonkę" na myśliwych, to w sposób oczywisty warto zapytać czy aby ten nie robi klaki! Wydaje się bardzo dziwnym aby kilka psów wymordowały po kolei 43 zające i nikt nie słyszał kniazienia. Przypominam, że kniazienie jest przeraźliwym, poruszającym, modulowanym "krzykiem" zająca. Gdy kniazi 43 zajęcy trudno nawet w nocy taki alarm przegapić. Tym bardziej, że woliera "dla bezpieczeństwa" postawiona była przy zabudowaniach osoby opiekującej się tymi zającami. Patrząc obiektywnie trudno się nie dziwić. mastalerz Woliery z zającami w innych kołach są pilnowane przez 24 godz. na dobę.

Autor: mastalerz  godzina: 09:27
Stanisław Pawluk Czytając Twoje wypowiedzi to zastanawiam się czy jesteś myśliwym czy podobnie jak Alette szukasz miejsca by zaistnieć Cokolwiek by się na tym forum nie ukazało zawsze masz inne zdanie jak ktoś próbuje przedstawić problem takim jakim my myśliwi go widzimy to i tak szukasz dziury w całym takie "Polskie Piekiełko" - zawsze źle !

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:33
mastalerz Zabraniasz mi mieć własne zdanie? Nie pisz o mnie! Pisz o problemie. Pisząc o mnie pomagasz mi "zaistnieć"!

Autor: Bartosz Maciejewski  godzina: 09:57
Kolego, Te 43 zające zostały zagryzione przez 6 psów, czyli statystycznie, każdy z psów udusił/ rozszarpał powiedzmy 7 zajęcy- działo się do równolegle i trwało zapewne chwile (mała zagroda- 1ha, dużo zajęcy). Na miejscu był też młody myśliwy (gdy psy były w zagrodzie) i zapewne zrobił co mógł by je wypędzić. To nie było tak, że psy hasały sobie po zagrodzie i dusiły zające i nikt tego nie widział.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 10:02
To jeszcze bardziej dziwne.

Autor: Bartosz Maciejewski  godzina: 10:06
W takim razie ma Kolega materiał na kolejny felieton:)

Autor: DZIADBOJ  godzina: 14:31
Stan Pawluk a może Kolega sam założy zagrodę adaptacujną i będzie 25 godzin na dobę jej pilnował ?? Jak myśliwi nic nie robią - Pawluk pieje. Jak już coś robią, przywracają łowisku zwierzynę- Pawluk też pieje. To juz przestaje być nawet żałosne, to nawet nie jest już kawał bez sensu....... Zaraz pewnie jeszcze usłyszymy ,że wszystkiemu winny zarząd okręgowy w Białej Podlaskiej ! ;-)

Autor: leon  godzina: 14:44
Stanisław Pawluk A jak sobie wyobrażasz upilnowanie tych zajęcy w nocy w zagrodzie o pow. 1 ha.? Ilu musiało by być tam myśliwych ? Nawet Bronek K. nie ma takiej ochrony. Zastanów się co piszesz.

Autor: Krakers70  godzina: 15:29
W ciekawe rejony zdryfował temat o reportażu radiowym opisującym od kuchni pracę myśliwych. Jednym z niewielu. Przeprowadzonym w dodatku przez Panią Redaktor najwyraźniej sympatyzującą z myśliwymi. Też rzadkość. Ale ok. bijmy dalej pianę na temat zabezpieczania wolier przed drapieżnikami.

Autor: DZIADBOJ  godzina: 20:57
........no jakoś nam się zapodział kol Stan Pawluk.